Pytania o nieprawidłowości przy budowie terminalu LNG w Świnoujściu
Przy budowie terminalu LNG w Świnoujściu nadal dochodzi do rzeczy skandalicznych – alarmują posłowie Prawa i Sprawiedliwości. Dziś będą w Sejmie pytać premier Ewę Kopacz o działania rządu w tej sprawie.
Prawo i Sprawiedliwość podnosi, że włoski inwestor – firma SAIPEM – nie płaci podwykonawcom za zaległe faktury, zaś pracownicy nie otrzymują przez kilka miesięcy pensji. Problemem jest też jakość budowy – mówi poseł Michał Jach.
– Wiemy to od polskich firm, które prowadzą badania ciśnieniowe, czyli sprawdzają szczelność obwodów. Okazuje się, że włoska firma, która łączyła różne rurociągi, których są tam całe kilometry, robiła to w sposób niechlujny – zostawiano tak wiele zanieczyszczeń, że polskie firmy musiały przecinać rurociągi w 180 miejscach i albo je uszczelniać, albo wyjmować zanieczyszczenia. Uważamy, że jest to również wina polskiego inwestora, który powinien o wiele bardziej kontrolować wykonawcę – powiedział Michał Jach.
Trzy miesiące temu budowę terminala w Świnoujściu negatywnie oceniła Najwyższa Izba Kontroli. Kontrolerzy podnosili, że spółki GAZ-SYSTEM oraz PLNG odpowiedzialne za kluczowe działania związane z tą inwestycją, nieprawidłowo realizowały część swoich zadań.
Również nadzór nad procesem budowy terminalu LNG ze strony właściwych ministerstw okazał się niewystarczający – oceniła Izba.
RIRM/TV Trwam News