Prof. Ryba o islamskim terroryzmie: Zachód toczy gangrena

„Fundamentaliści islamscy nienawidzą świata Zachodu nie dlatego, że doznali z jego strony jakiejś konkretnej krzywdy, ale (…) z powodu głębokiego przekonania, że islam, prawo szariatu powinny zapanować w całej Europie” – powiedział w środowej rozmowie z „Naszym Dziennikiem” historyk prof. Mieczysław Ryba.

Wykładowca Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego i Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu wskazał, że określona grupa fundamentalistów islamskich nie akceptuje świata zachodniego.

„Mamy ściśle określoną grupę fundamentalistów islamskich, wśród których panuje przekonanie, że świat zachodni – zarówno dawny, jak i obecny – jest nie do zaakceptowania, dlatego należy go zniszczyć” – zaznaczył historyk.

Rozmówca „Naszego Dziennika” podkreślił, że mamy wojnę kulturową, która przejawia się w zbrodniczych aktach terrorystycznych przybierających trudne do zidentyfikowania formy okrucieństwa. Jak dodał „z całą pewnością po stronie ISIS (czy szerzej – wojującego islamu) jest jakiś mózg, jest plan, który towarzyszy tym działaniom”.

Profesor zaznaczył, że islamscy terroryści wyznaczyli sobie cel, którym w ostateczności jest zniszczenie cywilizacji zachodniej. „I będą robić wszystko, żeby ten cel osiągnąć” – dodał wykładowca WSKSiM w Toruniu.

„Zamachowcy za cel swoich ataków nie wybierają przedstawicieli władz, polityków, ale mordują przypadkowych ludzi. To powoduje, że elity władzy – w przeciwieństwie do społeczeństw wielu zachodnich państw – czują się bezpiecznie” – ocenił prof. Mieczysław Ryba.

Historyk zauważył, że należy właściwie zidentyfikować problem, dodając, że czytelnie nazwał ten problem podczas pobytu w Warszawie prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump, który wskazał, że „Europa musi wrócić do korzeni chrześcijańskich, z których wyrasta cała cywilizacja zachodnia.”

„Prezydent Donald Trump podkreślił też, że Polska pozostała wierna tradycyjnym wartościom, gdzie Bóg i chrześcijaństwo stanowią główny czynnik kulturowy i jako taka może być wręcz błogosławieństwem dla zlaicyzowanej zachodniej Europy” – przypomniał prof. Mieczysław Ryba.

Członek Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej zwrócił uwagę, że „współczesną Europę toczy kryzys, gangrena w wielu obszarach”, dodając, iż Donald Trump doskonale identyfikuje ten problem.

„Największym wrogiem Zachodu są unijni przywódcy, którzy znienawidzili naszą zachodnią kulturę, chrześcijańską tradycję. I jeśli ktoś staje po stronie tych tradycyjnych wartości, co więcej artykułuje je w sposób wyraźny, wskazując winnych, to sam staje się celem ataków” – podsumował prof. Mieczysław Ryba.

RIRM