Prof. Cieszewski: Obrażanie i kłamanie to metody niektórych mediów w Polsce
Profesorowie związani z Konferencją Smoleńską są wybitnymi naukowcami, zupełnie innej klasy niż tzw. eksperci komisji rządowej – powiedział podczas posiedzenia zespołu parlamentarnego prof. Chris Cieszewski.
Podczas posiedzenia parlamentarnego zespołu badającego przyczyny katastrofy Smoleńskiej, naukowiec z University of Georgia przedstawiał kolejne argumenty na potwierdzenie tezy, że brzoza, którą miał ściąć Tu-154M, była powalona już wcześniej. W trakcie swojego wywodu prof. Cieszewski odniósł się także, m.in. do ataków ze strony części mediów na swoją osobę oraz naukowców, którzy uczestniczyli w II Konferencji Smoleńskiej.
– Słyszałem opinie, że profesor Binienda był niedokształcony i nie publikował. Profesor Binienda jest wybitnym naukowcem z bardzo dużym dorobkiem, z bardzo dużą ilością publikacji i zarówno inni profesorowie związani z Konferencją Smoleńską, tak jak np. prof. Gieras, są wybitnymi naukowcami, którzy nie są nawet w tej samej kategorii; nie są w tej samej klasie. Ci profesorowie w porównaniu z tzw. ekspertami komisji rządowej są jak z innej planety – powiedział prof. Chris Cieszewski.
Poseł Antoni Macierewicz, przewodniczący parlamentarnego zespołu podkreślał, że odkrycia prof. Cieszewskiego są kolejnym dowodem na to, że raport Jerzego Millera jest fałszywy.
– Trzeba jeszcze raz przywołać skandaliczne stwierdzenie, że gen. Andrzej Błasik wyznaczał terminy, wyznaczał odległości, a w istocie wydawał komendy. Po dzień dzisiejszy to kłamstwo jest fundamentem raportu Millera. Mamy kłamstwo, czy może lepiej powiedzieć – błąd, bo być może nie wiedział, co mówi, a więc nie kłamał, tylko błądził. Błąd następny to błąd jeszcze bardziej zasadniczy, bo przypisujący katastrofę brzozie, która wtedy już dawno leżała – zwrócił uwagę poseł Antoni Macierewicz.
RIRM