Problemy z imigrantami z „Aquariusa”

Od kilku dni statek z imigrantami uratowanymi koło brzegów Libii czeka na decyzję, do którego portu ma się skierować. Władze Włoch odmawiają wpuszczenia „Aquariusa” do swoich portów. Rząd Włoch zaapelował do Wielkiej Brytanii, by wzięła na siebie odpowiedzialność za jednostkę. 

Statek „Aquarius” szuka europejskiego portu, w którym mogliby wysiąść migranci uratowani u wybrzeży Libii.

Władze Włoch zasugerowały, że Wielka Brytania powinna wziąć na siebie odpowiedzialność za statek. Minister ds. infrastruktury i transportu Danilo Tonielli przypomniał, że pływa on pod banderą Gibraltaru, więc powinien zostać przyjęty przez Wielką Brytanię lub Libię. Takie sytuacje to efekt polityki europejskich elit.

– Sytuacja staje się kuriozalna, bo Unia Europejska wcześniej zachęcała imigrantów, aby przyjeżdżali do nas. To był szerszy plan na siłę roboczą. Komunikacyjnie zostało to rozchwiane. Imigranci, którzy przybywają do Europy, w większości nie chcą pracować, nie chcą wtapiać się w kulturę europejską – mam na myśli kulturę chrześcijańską – nie chcą tego zaakceptować – mówił socjolog dr Jakub Koper.

Szef włoskiego MSW Matteo Salvini oświadczył, że jednostka „nie zobaczy żadnego włoskiego portu”. Deklaracja ta jest konsekwencją nowej polityki migracyjnej Rzymu, który zaprzestał przyjmowania we włoskich portach statków zagranicznych organizacji pozarządowych z imigrantami. Strona włoska argumentuje, że nie będzie dłużej brać na siebie całego ciężaru fali imigracyjnej i apeluje do krajów europejskich o udzielanie gościny rozbitkom i otwarcie własnych portów. Kilka krajów UE – wśród nich Francja, Niemcy, Hiszpania i Portugalia – odpowiedziały na ten apel i zgodziły się przyjąć grupy imigrantów z jednego ze statków.

TV Trwam News/RIRM