Prezydent powoła Biuro ds. Polonii i Polaków za granicą

Andrzej Duda zapowiedział we wczorajszym orędziu do Zgromadzenia Narodowego utworzenie Biura ds. Polonii i Polaków za granicą w ramach Kancelarii Prezydenta.

Nowo zaprzysiężony prezydent wskazał, że polityka zagraniczna to nie tylko wielkie sprawy o skali europejskiej i światowej. To także polityka wobec naszych rodaków poza granicami kraju – podkreślał.

– Oni potrzebują większego kontaktu z Polską. Oni potrzebują aktywności ze strony rządzących. W związku z tym podjąłem decyzję, że w ramach Kancelarii Prezydenta powstanie Biuro ds. Polonii i Polaków za granicą, aby aktywnie podjąć te zadania. Można w nich wskazać kilka grup. Pierwsza to Polania, której przedstawiciele często zajmują eksponowane stanowiska w polityce w niektórych krajach, w biznesie. Oni myślą o Polsce, czują się Polakami, chcą pomóc, ale potrzebują łączności z krajem, potrzebują tego, żeby wyciągnąć do nich rękę, potrzebują tego, żeby właśnie z nimi współdziałać dla dobra Rzeczypospolitej. To jest zadanie, powiedziałbym, dziejowe dla polskiego państwa – sprawdzian, czy jesteśmy w stanie temu podołać, żeby spełnić to wielkie marzenie wielu z nich – mówił prezydent.

Widać, że Andrzej Duda ma wizję i konsekwentnie będzie realizował swoje cele – mówi Dariusz Sobków, były ambasador tytularny przy UE.

– To jest konsekwentne działanie, to pokazanie że cele polityczne, które sobie stawia prezydent Duda są realizowane w sposób strukturalny, w sposób instytucjonalny. To nie są słowa rzucane na wiatr, tylko powstają struktury, instytucje, są ludzie, którzy się po prostu zajmują realizowaniem tego celu, ażeby Polakom (…) pomóc. To wszystko tworzy pewną całość, wizję. Można powiedzieć, że prezydent Duda ma „wizję” i stara się realizować cel, by emigracja była jak najmniejsza, a ci, którzy są za granicą, żeby albo wracali do kraju, albo przynajmniej utrzymywali ścisły kontakt z naszym krajem. Tylko pogratulować, że tak szybko – tuż po wygłoszeniu tego orędzia – są tworzone tego typu instytucje. (…) on nie czeka, tylko pewne rzeczy od razu wprowadza w życie – podkreśla były ambasador.

Mówiąc o polityce międzynarodowej, prezydent zadeklarował, że będzie dbał o dobre stosunki z sąsiadami. Ocenił, że nasza polityka zagraniczna w tym zakresie potrzebuje  jednak większej aktywności.

RIRM

drukuj