[TYLKO U NAS] Dr Dariusz Kucharski o czynnikach, które zrodziły Polskę niepodległą

Walka zbrojna, czy działania polityczne na arenie międzynarodowej – to tylko niektóre ze sposobów, jakimi Polacy walczyli, by odrodziła się niepodległa Polska. O tym, jak zabiegaliśmy o swój kraj przed 1918 r. opowiadał w poniedziałkowym programie „Rozmowy niedokończone” na antenie TV Trwam i Radia Maryja historyk dr Dariusz Kucharski.

Jedną z form walki o odrodzenie niepodległej Polski była oczywiście walka zbrojna, która podejmowana była właściwie cyklicznie – mówił gość „Rozmów niedokończonych”. Jak zaznaczył „co kilkanaście lat powstawały tajne organizacje, które zmierzały do rozpoczęcia działań zbrojnych”.

Powstanie Listopadowe i Powstanie Styczniowe są to największe zrywy z okresu zaborczego. (…) Oczywiście powstania narodowe wyniszczały substancję narodową – ludzie ginęli, byli brani do niewoli czy zsyłano ich na Syberię – ale ta czynna walka zbrojna powodowała, iż społeczeństwo polskie cały czas wiedziało, że może ją podejmować i udowadniało, że nawet przy tak ekstremalnie złych relacjach w międzynarodowej polityce, niesprzyjających Polsce – można walczyć. Powstania i zrywy pięły ducha wolności i niepodległości – podkreślił historyk.

W Polsce były brane pod uwagę różne drogi dojścia do niepodległości. Jedną z bardziej ukształtowanych dróg była formuła związana ze środowiskami politycznymi. Każde środowisko na swój sposób widziało kształt polityczny mającego odrodzić się państwa polskiego. Jednym ze środowisk byli narodowcy – nie mylić z nacjonalistami – mówił.

Narodowcy byli grupą bardzo dobrze zorganizowaną, mającą bardzo silne zaplecze intelektualne i etniczne. Musimy pamiętać, że niektórzy uważali się za Polaków, a swoje pochodzenie etniczne mieli całkowicie inne. Środowiska narodowe stworzyły koncepcję utworzenia państwa polskiego. Ich przywódcą był Roman Dmowski, którego wkład w odrodzenie Rzeczypospolitej jest bardzo duży. Dmowski jest jednym z ojców Niepodległej, razem z Józefem Piłsudskim, Ignacym Janem Paderewskim, Wincentym Witosem, Wojciechem Korfantym i ks. Stanisławem Adamskim. To są środowiska, które politycznie bardzo często się spierały w niektórych kwestiach (politycznych, gospodarczych, społecznych), ale gdy przychodziło do walk o niepodległość, okazało się, że potrafili ze sobą współpracować – zaznaczył gość „Rozmów niedokończonych”.

Musimy pamiętać, że w kluczowych momentach naszego kraju, wszyscy Polacy potrafili się zjednoczyć, mimo różnic w poglądach politycznych, bo dziś próbuje nam się wmówić, że polskie społeczeństwo od zawsze było rozbite i nie potrafiło ze sobą współpracować – podkreślił dr Dariusz Kucharski.

Inną drogę do odzyskania niepodległości widziało natomiast środowisko Józefa Piłsudskiego – szeroko rozumiani socjaliści.

To nie byli socjaliści, którzy później stali się całkowicie antypolską grupą komunistyczną, współpracującą nawet tajnie ze Związkiem Sowieckim już w okresie międzywojennym i po II wojnie światowej. Działali oni dla Polski w formule niepodległościowej. Co do tego nie ma dyskusji. Nie było tu żadnego aliansu z komunistami, aby otworzyć cokolwiek wspólnego. W tym środowisku byli m.in. Józef Piłsudski i Ignacy Daszyński. To były osoby, które działały dla dobra narodu polskiego i Rzeczpospolitej. Tak samo ludowcy z Wincentym Witosem na czele. Wszystkie te środowiska mimo różnic w zdaniach i poglądach – walczyły o Polskę niepodległą – powiedział gość Radia Maryja i TV Trwam.

Jeśli mówimy o odradzaniu się państwa polskiego, to musimy pamiętać o wielkim polskim patriocie Ignacym Janie Paderewskim – dodał.

Dzięki Paderewskiemu wiele osób w Stanach Zjednoczonych dowiadywało się o relacjach, które w rzeczywistości panowały w Europie Środkowej pod panowaniem naszych trzech zaborców, którzy mieli różne zdania i poglądy, ale w kontekście zwalczania polskości potrafili wspólnie działać – zaznaczył dr Dariusz Kucharski.

Ciągle trwały dyskusje, w oparciu o który kraj Polska miałaby odzyskać niepodległość.

Były różne koncepcje na kogo postawić. Jedna z nich mówiła o Rosjanach, kolejna, by postawić na środowiska państw centralnych, gdzie dominacja Niemców jest bezdyskusyjna, trzecia mówiła o opieraniu się na Stanach Zjednoczonych, które po stronie aliantów walczyły z Niemcami. Która z nich zwyciężyła? Ciężko jest jednoznacznie odpowiedzieć. Na pewno wielki był wkład działań Polaków na arenie międzynarodowej, do tego było wiele sprzyjających aspektów politycznych. Myślę, że po części sami wykuliśmy swą wolność – powiedział historyk.

Z formalnego punktu widzenia Francja i Wielka Brytania były krajami, które powinny nam sprzyjać, ale kiedy bliżej się przyjrzeć, okazało się, że wcale nie było jednolitości – dodał.

Wielka Brytania wspierała potrzeby strony niemieckiej. Bardzo wyraźnie to widać na przykładzie odzyskania ziemi pilskiej i złotowskiej. Te tereny nie weszły w skład II RP, mimo że Polacy stanowili tam większość. Tam bezdyskusyjnie zagrały czynniki polityczne i Brytyjczycy wspierali środowiska niemieckie, aby te tereny nie weszły w skład odradzającego się państwa polskiego. Francuzi natomiast w kontekście sporów w relacjach polsko-niemieckich wspierali Polaków, a w kontekście relacji problematycznych z Czechosłowacją – chodzi tu o Śląsk Cieszyński – okazało się, że jesteśmy sami. Brytyjczycy nie byli zainteresowani pomocą Polakom, a Francuzi popierali dążenia czeskie – wskazał dr Dariusz Kucharski.

Mieliśmy duże przeprawy, jeśli chodzi o współpracę z aliantami. Mam tu na myśli chociażby próby wsparcia finansowego, bo po odzyskaniu w 1918 r. niepodległości Polska była krajem ogołoconym niemal ze wszystkiego – podkreślił.

Ziemie polskie były totalnie zniszczone, a jednocześnie – zgodnie z rozporządzeniem dowódców frontu rosyjskiego z 1914 r. – wycofywanie się armii carskiej ponosiło za sobą konsekwencje zostawienia spalonej ziemi. Zakłady produkcyjne o charakterze militarnym albo mogące być wykorzystane przez jakąkolwiek jednostkę wojskową miały być zdemontowane i wywiezione w głąb Rosji. W ten sam sposób ogołacano majątki ziemskie i gospodarstwa praktycznie ze wszystkiego. Wywieziono lub zabito miliony sztuk bydła itd. To wszystko niszczyło podstawy gospodarcze w egzystencji Polaków. Sytuacja w 1918 r. była tak trudna, że – według polskich raportów – nie było nawet jednej fabryki na ziemiach polskich, która mogłaby mieć produkcję dla wojska. Dlatego potrzebowaliśmy zrobić zakupy zewnętrzne, ale żeby dokonać zakupu, potrzebowaliśmy pozyskać pieniądze. Tu pojawiały się działania Francji i Wielkiej Brytanii pod kątem ewentualnego wykorzystania potencjału, który będzie i jest na ziemiach polskich, dla własnych potrzeb gospodarczych. Próbowali oni zająć np. monopole tytoniowe czy spirytusowe i uzyskać z nich dochody. Ale tu wysoką klasę polityczną pokazali polscy dyplomaci, którzy negocjowali i walczyli o kredyty dla naszego kraju. Udało się je uzyskać, ale były to jedynie kredyty komercyjne, które spłacaliśmy wiele lat po wojnie. Więc relacje nie były zbyt sprzyjające – wyjaśnił dr Dariusz Kucharski.

Historyk odniósł się również do przemówienia prezydenta Stanów Zjednoczonych Woodrowa Wilsona w amerykańskim parlamencie, kiedy to w 13. punkcie zaznaczył, że Polska musi być na mapie Europy z dostępem do morza. Historyk wskazał, że był to wielki sukces.

Był to wielki sukces Polaków działających w Stanach Zjednoczonych, w tym Ignacego Jana Paderewskiego. (…) Musimy jednak pamiętać o tym, że bardzo duży wpływ na postawę amerykańskich polityków związanych z gabinetem Wilsona miała Polonia. My często nie doceniamy Polonii. To jest kolejny aspekt funkcjonowania tych kilkudziesięciu lat po II wojnie światowej. Polonia miała wówczas co najmniej dobry status finansowy w USA. Działali oni na rzecz odbudowy Rzeczpospolitej. Udział osób pochodzenia polskiego w amerykańskiej armii był bardzo duży, a do tego należy dodać, że Polacy zaciągali się do polskiej armii dowodzonej później przez gen. Hallera – tzw. Armii Błękitnej. Także czynnik polski, oprócz działaczy politycznych, miał ogromny wpływ na to, iż prezydent Stanów Zjednoczonych chciał, by Polska mogła znów istnieć na mapie Europy – powiedział gość Radia Maryja i TV Trwam.

RIRM

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl