Pikieta lekarzy przed resortem zdrowia
Pod hasłem „Ratujmy system opieki zdrowotnej” rozpoczęła się w południe przed Ministerstwem Zdrowia pikieta Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.
Jest to element wspólnej akcji lekarzy z Polski, Czech, Słowacji i Węgier, której celem jest ratowanie systemów ochrony zdrowia w ich krajach.
– W czterech krajach sytuacja jest podobna. Jest to związane ze spuścizną komunizmu w naszych krajach. Komunizm się jeszcze nie skończył w ochronie zdrowia i właściwie z tego powodu cierpią i Ci którzy z niego korzystają jako pacjenci i Ci, którzy w nim pracują. Natomiast władze kolejne Ministerstwa Zdrowia, kolejne rządy robią działania pozorowane i one nie przynoszą żadnego skutku, a my chcemy, żeby wprowadzić prawdziwą reformę, czyli usprawnienie systemu ochrony zdrowia, a nie tylko pozorowane zmiany, które służą właściwie wyłącznie przeczekaniu i grze na czas – powiedział dr Zdzisław Szramik, wiceprzewodniczący OZZL.Na zakończenie protestu lekarze mają wręczyć na ręce ministra Bartosza Arłukowicza postulaty dotyczące zmian w funkcjonowaniu publicznej służby zdrowia.
– Domagamy się zwiększenia nakładów do 7 % PKB dlatego, że 6 % biorąc pod uwagę inflację i wzrost kosztów leczenia związany z nowymi technikami, to jest mało. Domagamy się realnego wycenienia procedur wykonywanych przez świadczeniodawców, co spowoduje likwidacje, albo znaczące zmniejszenie kolejek. Domagamy się, aby lekarze pracowali w normalnych warunkach, czyli żeby likwidować ustawę refundacyjną, która jest bardzo szkodliwa i utrudnia wykonywanie zawodu, żeby lekarze mieli płatny urlop i żeby mogli odliczać koszty szkolenia od przychodu – dodaje dr Zdzisław Szramik.Wypowiedź dr. Zdzisława Szramika:
RIRM