Francja: paraliż kraju na chwilę przed Euro 2016
Na kilka dni przed mistrzostwami Europy w piłce nożnej obraz Francji nie rysuje się zbyt optymistycznie. Nadal obowiązuje stan wyjątkowy. Przez kraj przetacza się też fala protestów. Do tego doszła klęska powodzi.
Francja w ostatnim czasie przeżywa szereg problemów, które osłabiają jej prestiż – mówi politolog dr Mirosław Habowski.
– Przede wszystkim zasłynęła w ostatnim czasie z zamachów terrorystycznych, których padła ofiarą. Elity europejskie francuskie nie bardzo odważają się zdiagnozować, kto te zamachy robił, szukając jakiś eufemistycznych, pozornych wyjaśnień, tak by pozostać zgodnym z oficjalnie przyjmowaną ideologią, a niekoniecznie zgodnie z rzeczywistością – podkreśla dr Mirosław Habowski, politolog.
We Francji nadal obowiązuje stan wyjątkowy. Kolejny problem, z którym boryka się kraj nad Sekwaną, to fala protestów i strajków przeciw reformie prawa pracy. Z różnym natężeniem paraliżują one transport.
– To jest częściowo sprawa polityczna, oczywiście nie tylko sprawa społeczna, te protesty to przygrywka przed zbliżającymi się wyborami, które najprawdopodobniej przegra Francois Hollande – mówi dr Andrzej Szabaciuk z KUL.
W obecnym czasie poparcie dla władz w Paryżu jest bardzo niskie.
– Rekordowo niskie wsparcie, jakie ze strony społeczeństwa ma zarówno prezydent Hollande, jak i rząd francuski – jest to poniżej 15 proc. a w przypadku prezydenta nawet ok. 11 proc. To rodzi pytanie, jaka jest demokratyczna legitymizacja współczesnych władz tego państwa. Oni de facto nie mają już mandatu społecznego do działania – zwraca uwagę dr Mirosław Habowski, politolog.
W siłę rośnie za to Front Narodowy z którym nadzieję na poprawę sytuacji wiąże coraz więcej Francuzów.
TV Trwam News/RIRM