W Bułgarii w niedzielę rano rozpoczęły się wybory prezydenta i trzecie w tym roku wybory parlamentarne. Wybory prezydenckie odbywają się o czasie, a parlamentarne – przedterminowo. Poprzednie dwa parlamenty, wybrane w kwietniu i lipcu, nie potrafiły porozumieć się w kwestii wyłonienia rządu i rozwiązano je po kilku tygodniach.
Rządząca Japonią koalicja Partii Liberalno-Demokratycznej (LDP) i konserwatywnej partii Komeito, zachowuje większość w parlamentarnej Izbie Reprezentantów, do której wybory odbyły się w niedzielę. Zdobyła 2/3 mandatów – poinformowała agencja Kyodo.
W II turze wyborów samorządowych w Gruzji zwyciężyła partia władzy Gruzińskie Marzenie – ogłosiła Centralna Komisja Wyborcza po podliczeniu niemal 100 proc. głosów. Kandydat opozycyjnego Zjednoczonego Ruchu Narodowego wygrał dogrywkę tylko w jednej z 20 miejscowości.
O godz. 20.00 czasu lokalnego (18.00 w Polsce) w Gruzji zakończyła się druga tura wyborów samorządowych. Wyniki pierwszych sondaży exit-poll, dotyczące merów miast, w tym Tbilisi, są sprzeczne. Jedne dają zwycięstwo kandydatom partii władzy, drugie – opozycji.
Węgierska opozycja wyłoniła kandydata na premiera. Do walki z Viktorem Orbanem stanie bezpartyjny Peter Marki-Zey.
Premier Czech Andrej Babisz oświadczył, że nie przyjmie propozycji prezydenta Milosza Zemana i nie stanie na czele nowego rządu. Zapowiedział też, że jego ruch Ano, przejdzie do opozycji.
Czesi wybierają nowy parlament. O fotel premiera walczą liderzy trzech ugrupowań. Największe szanse na zwycięstwo ma obecny szef rządu Andrej Babisz.
Coraz więcej wskazuje na to, że to SPD wspólnie z liberałami i Zielonymi utworzą w Niemczech nowy rząd. Oznacza to, że poza głównym nurtem niemieckiej polityki znajdzie się CDU/CSU.
W Niemczech trwają rozmowy dotyczące utworzenia koalicji. SPD chce rządu koalicyjnego z liberalną FDP i Zielonymi. Trwają także rozmowy liberałów z CDU.
Problemy w związku pandemią, nieumiejętność radzenia sobie z kłopotami ze strefą euro, kłopoty gospodarcze i kryzys migracyjny spowodowały, że wyborcy o wiele gorzej ocenili partię CDU/CSU – mówił dr Krystian Chołaszczyński, politolog, wykładowca akademicki, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.
Poza potknięciem chadeków podczas wyborów do Bundestagu sytuacja w Niemczech zasadniczo się nie zmieni, zwłaszcza jeśli chodzi o politykę zagraniczną – powiedział prof. Tadeusz Marczak, historyk i geopolityk, w programie „Polski punkt widzenia” na antenie TV Trwam.
Historyk i politolog, prof. Mieczysław Ryba, mówił, że pod rządami SPD niemiecka polityka może być jeszcze bardziej radykalna w sferze obyczajowej i zielonej transformacji. Według wstępnych oficjalnych wyników niedzielne wybory do niemieckiego Bundestagu wygrali socjaldemokraci z SPD, zdobywając 25,7 proc. głosów. Chadecy z CDU/CSU uzyskali 24,1 proc. poparcia, Zieloni 14,8 proc., a liberałowie z FDP 11,5 proc. głosów. W parlamencie znajdą się też prawicowo-populistyczna AfD (która uzyskała 10,3 proc.) oraz Lewica z poparciem 4,9 proc.