Wpisy

[TYLKO U NAS] Dr A. Bartoszewicz: Podwyższenie stóp procentowych było i de facto jest spóźnione o 6, a nawet 9 miesięcy. RPP i prezes NBP bagatelizowali to przez długie kwartały, wręcz wprowadzali opinię publiczną w błąd

Podwyższenie stóp procentowych było i de facto jest spóźnione o 6, a nawet 9 miesięcy. Od tego czasu wyraźnie było widać, że trzeba podjąć konkretne działania. Już w momencie pojawienia się kryzysu należało przygotować nową, wychodzącą naprzeciw wyzwań sytuacji i skutkom rządowej polityki pandemicznej, strategię polityki pieniężnej. Wiadomo było, że jeżeli w gospodarkę wtłoczy się tak ogromne środki pomocowe, zarówno skierowane do uczestników rynku, jak i konsumentów, a jednocześnie nastąpi szok podażowy, to wystąpi zjawisko inflacyjne. Rada Polityki Pieniężnej – a zwłaszcza prezes NBP – bagatelizowali to przez długie kwartały, wprowadzając opinię publiczną w błąd. Doprowadzili do tego, że gospodarstwa domowe ponoszą dziś ogromny koszt. To rzecz niedopuszczalna na tak odpowiedzianych stanowiskach oraz wobec roli, jaką te organy pełnią w systemie – mówił dr Artur Bartoszewicz, ekonomista ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, w rozmowie z portalem Radia Maryja.

Walka z inflacją

Rada Polityki Pieniężnej po raz drugi w ciągu miesiąca podjęła decyzję o podwyżce stóp procentowych. Ma to pomóc w walce z inflacją. Opozycja z kolei żąda obniżenia cen paliw poprzez obniżkę akcyzy.

[TYLKO U NAS] Prof. G. Ancyparowicz: Przy podniesieniu stóp procentowych chodzi o niedopuszczenie do rozkręcenia spirali cen i płac

Inflacja po jakimś czasie sama powinna powrócić do normy, czyli do naszego szeroko pojętego celu inflacyjnego (2,5 proc. plus/minus 1 proc.), pod warunkiem, że nie będzie szoków zewnętrznych. Natomiast przy podniesieniu stóp procentowych chodzi nam o to, by nie dopuścić do rozkręcenia spirali cen i płac – powiedziała prof. Grażyna Ancyparowicz z Rady Polityki Pieniężnej w piątkowym programie „Polski punkt widzenia” w TV Trwam.