Chyba Donald Tusk – jak ogłasza swoje programy – nie przygląda się temu, co już funkcjonuje w polskich realiach, bo „Rodzinny kapitał opiekuńczy” to jest świadczenie, które Donald Tusk chciałby skopiować, czyli tak naprawdę to świadczenie „babcine” jest marną kopią tego, co realizujemy już od ponad roku. Przede wszystkim Donald Tusk tym rozwiązaniem znów chce dzielić Polaków na mamy, które zostają w domu i te, które idą do pracy, a przypomnijmy, że wsparcie powinno być systemowe, kompleksowe, a więc dajmy wybór rodzicom – czy mama po urlopie rodzicielskim chce wrócić do pracy, czy chce pozostać w domu i wychowywać dzieci. Nie wolno w ten sposób różnicować społeczeństwa – powiedziała minister rodziny i polityki społecznej, Marlena Maląg, w programie „Polski punkt widzenia” na antenie TV Trwam.