Spotkanie prezydentów USA i Chin
W San Francisco w Kalifornii trwa szczyt Wspólnoty Gospodarczej Azji i Pacyfiku. To tam dojdzie dziś do długo wyczekiwanego spotkania Joe Bidena z Xi Jinpingiem, prezydentem Chińskiej Republiki Ludowej.
W San Francisco w Kalifornii trwa szczyt Wspólnoty Gospodarczej Azji i Pacyfiku. To tam dojdzie dziś do długo wyczekiwanego spotkania Joe Bidena z Xi Jinpingiem, prezydentem Chińskiej Republiki Ludowej.
Prezydent USA, Joe Biden, i przywódca Chin, Xi Jinping, spotkają się dziś w kuluarach 30. szczytu Wspólnoty Gospodarczej Azji i Pacyfiku (APEC) w San Francisco. Ich rozmowy mają dotyczyć stworzenia ram „zarządzania trudnymi relacjami” największych gospodarek świata. Pierwsze od roku spotkanie twarzą w twarz ma miejsce w okresie napiętych stosunków na linii Waszyngton-Pekin, do których pogorszenia doszło jeszcze za czasów prezydentury Donalda Trumpa.
Po rozmowie telefonicznej prezydenta Joe Bidena z premierem Benjaminem Netanjahu Izrael wciąż odmawia wstrzymania walk, co mogłoby poprawić sytuację humanitarną w Gazie.
Prezydent USA Joe Biden i premier Izraela Benjamin Netanjahu potwierdzili, że oblężona Strefa Gazy będzie teraz korzystać z „ciągłego napływu” pomocy humanitarnej – oznajmił w niedzielę Biały Dom po rozmowie telefonicznej obu przywódców.
Wydaje mi się, że ta wypowiedź jest niejednoznaczna, tzn. to jest jedna z możliwych linii interpretacyjnych, tym bardziej, że Joe Biden w dalszej części wystąpienia mówił o zagrożeniu agresją wojskową dla państw bałtyckich. Zwrócił uwagę na to, iż Rosja zaczyna podnosić kwestie granic i naszych ziem zachodnich (…). Odczytuję to jako pewien sygnał, iż Rosja może kusić Niemców, a przynajmniej część niemieckiej elity, wizją współpracy z Federacją Rosyjską po to, aby w konsekwencji, osłabiając blok zachodni, po pokonaniu Ukrainy, doprowadzić do rewizji ładu granicznego, który nastąpił po II wojnie światowej. Wypowiedź Joe Bidena trzeba odczytywać jako ostrzeżenie przed agresywną Rosją, ale również w pewnym sensie zwrócenie uwagi na fakt, że Niemcy mogą być kuszeni osłabieniem bloku zachodniego – mówił red. Marek Budzisz, publicysta, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.
Prezydent USA, Joe Biden, mówi w orędziu o Polsce i przekonuje, że Putin pójdzie dalej, jeśli zwycięży na Ukrainie. Zapowiedział, że zwróci się do Kongresu, by przyjąć kolejny pakiet finansowy, jakim – obok Kijowa – objęty zostanie Izrael.
Nie pozwólcie, by pochłonął was gniew, byście nie popełnili błędów, które popełniła Ameryka po zamachach 11 września – oświadczył w środę prezydent USA, Joe Biden, na zakończenie wizyty w Izraelu. Prezydent zapewnił Izrael o niekończącym się wsparciu Ameryki, lecz apelował, by ten trzymał się zasad prawa konfliktów zbrojnych.
Joe Biden wyruszył we wtorek z bazy lotniczej Andrews w podróż do Tel Awiwu. Prezydent USA ma się spotkać z członkami izraelskiego rządu i rozmawiać na temat wsparcia oraz sytuacji cywilów w Gazie. Wbrew planom nie spotka się jednak w Jordanii z królem tego kraju oraz przywódcami Egiptu i Autonomii Palestyńskiej.
Popierany przez Donalda Trumpa kandydat Republikanów na spikera Izby Reprezentantów, Jim Jordan, we wtorek nie zdołał uzyskać większości głosów, wobec czego Izbie nie udało się wyłonić nowego spikera w pierwszym głosowaniu po odwołaniu Kevina McCarthy’ego. Jim Jordan nie zdołał przekonać do siebie części umiarkowanych kongresmenów z własnej partii.
Joe Biden, który w środę odwiedzi Izrael, uda się także do Ammanu w Jordanii, gdzie spotka się z królem Abdullahem II, prezydentem Egiptu – Abdelem Fattahem al-Sissi i przywódcą Autonomii Palestyńskiej – Mahmoudem Abbasem – poinformował w poniedziałek rzecznik Białego Domu.
Bohaterstwo Kazimierza Pułaskiego w walce o niepodległość Ameryki jest tylko jedną z niezliczonych zasług Polski na rzecz wolności na całym świecie – oznajmił prezydent USA, Joe Biden, w corocznej proklamacji wyznaczającej 11 października Dniem Pamięci Generała Pułaskiego.
Ministerstwo Bezpieczeństwa Krajowego ogłosiło w czwartek, że uchyli 26 federalnych regulacji, by pozwolić na rozbudowę muru granicznego w dolinie rzeki Rio Grande w Teksasie. To zwrot w polityce prezydenta Joe Bidena, który zapowiadał, że za jego kadencji nie powstaną dodatkowe części muru.