Mówienie hasłami, jakimi prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski operuje, czyli jakoby kobieta miała decydować o życiu dziecka, jest przykładem używania języka ideologicznego, bo ukrywa fakt, że pod wyborem, który bardzo ładnie brzmi, ukrywa się możliwość zabicia dziecka. Możliwość aborcji „na życzenie” to relikt przeszłości z czasów PRL-u. Taka możliwość istniała i prowadziła do wielu dramatów, do tego, że w latach 1965-1988 ponad 100 tys. dzieci rocznie było zabijanych. To są konsekwencje wprowadzenia wyboru. To jest śmierć dzieci, a następnie trauma i potworne cierpienie ich matek, ojców, a także personelu medycznego, który w tym uczestniczy – mówiła Magdalena Korzekwa-Kaliszuk, prawnik i psycholog, w rozmowie z Redakcją Informacyjną Radia Maryja.