
Apteki coraz trudniej dostępne
Zaostrzenie Prawa farmaceutycznego nie tylko uderzy w przedsiębiorców i sieci aptek, ale także w pacjentów, którzy mogą płacić więcej za leki i mieć problem z dostępem do nich – podkreślono dziś w „Rzeczpospolitej”.
Zaostrzenie Prawa farmaceutycznego nie tylko uderzy w przedsiębiorców i sieci aptek, ale także w pacjentów, którzy mogą płacić więcej za leki i mieć problem z dostępem do nich – podkreślono dziś w „Rzeczpospolitej”.
W Dzienniku Ustaw opublikowano nowelizację rozporządzenia ws. ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu zagrożenia epidemicznego, zgodnie z którą obowiązek noszenia maseczek w szpitalach i aptekach zostaje przedłużony do 31 grudnia 2022 r.
Apteki od dziś zgłaszają chęć udziału w Narodowym Programie Szczepień przeciw COVID-19 – poinformował szef Kancelarii Premiera i pełnomocnik ds. programu szczepień, minister Michał Dworczyk.
Każda apteka i punkt apteczny w Polsce na własny użytek ma otrzymać 10 litrów płynu dezynfekującego, 100-200 par rękawic ochronnych i 100-150 masek ochronnych – podała w poniedziałek Naczelna Izba Aptekarska (NIA). Środki ochrony zakupiło Ministerstwo Zdrowia.
W związku z zagrożeniem koronawirusem rząd zdecydował o ograniczeniu funkcjonowania centrów i galerii handlowych. Sklepy spożywcze, apteki, drogerie i pralnie będą czynne. Inaczej działać będą restauracje i bary – zamówienia możliwe tylko na wynos lub z dowozem.
Od wielu lat staramy się, żeby klauzula sumienia dla farmaceutów była uregulowana prawnie. Właściciele czy kierownicy aptek nie pozwalają niektórym farmaceutom korzystać z wolności sumienia. Są naciski, żeby wydawali „tabletki po” – zaznaczyła Małgorzata Prusak, prezes Stowarzyszenia Farmaceutów Katolickich Polski, we wtorkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja.
Stale monitorujemy sytuację. Wysłaliśmy pisma do wszystkich producentów leków, co do których występują wątpliwości. Otrzymaliśmy plany dostaw i widzimy pierwsze efekty – powiedział w „Polskim punkcie widzenia” na antenie Telewizji Trwam wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński. Odniósł się w ten sposób do sytuacji w polskich aptekach, w których brakuje niektórych leków.
Obecnie w aptekach brakuje ponad 300 leków. Wszystko przez nielegalny eksport medykamentów. Są one bowiem tańsze niż ich odpowiedniki w Europie. Od nowego roku może zabraknąć nawet 700 kolejnych leków. Obecnie trwają negocjacje między Ministerstwem Zdrowia a firmami farmaceutycznymi w sprawie dalszego obniżania cen.
Kierownicy aptek, osoby zarządzające aptekami i hurtowniami farmaceutycznymi są wśród 11 zatrzymanych osób w śledztwie Prokuratury Regionalnej w Warszawie dotyczącej wywożenia leków z Polski – dowiedziała się w piątek PAP. Przeszukano ponad 100 miejsc w kraju.
W aptekach brakuje niektórych leków, w większości są to te ratujące życie – napisał „Nasz Dziennik”. Niedobory mocno odczuwają pacjenci. Farmaceuci wskazują, że nierzadko deficytowe leki hurtownie rozdzielają według uznania. W małej ilości dostają je większe sieci, a małe apteki w ogóle.
Jedna seria maści bornej – Acidum boricum 10 proc. została wycofana z obrotu. Główny Inspektor Farmaceutyczny podjął tę decyzję we wtorek.
Ministerstwo Zdrowia, jak podał dzisiejszy „Nasz Dziennik”, chce przenieść szczepienia do aptek. Zabiegi mieliby wykonywać farmaceuci. Resort zdrowia zapewnia, że aptekarze zostaną wcześniej odpowiednio przygotowani do nowego zadania. Dzięki rozszerzeniu uprawnień farmaceutów mają się skrócić kolejki do lekarzy.