Wpisy

Szef polskiego rządu w liście do liderów UE: Odciąć Rosję od SWIFT, zamknąć przestrzeń powietrzną dla Rosji

Odcięcie Rosji od systemu SWIFT, zamknięcie europejskiej przestrzeni powietrznej dla Rosji, zamrożenie i konfiskata majątków rosyjskich elit, odcięcie firm od rynków kapitałowych oraz odejście od kupowania paliw od Rosji – to sankcje, do nałożenia których ponownie wezwał liderów Unii Europejskiej w piątek premier RP Mateusz Morawiecki.

[TYLKO U NAS] Dr B. Rogalski: Nie byłoby agresywnego najazdu na Ukrainę, gdyby Białoruś była przeciągnięta na stronę europejską. Dyplomacja unijna przespała lub nie chciała widzieć, że przyszłość i bezpieczeństwo Europy zależy od przyszłości Białorusi

Nie byłoby agresywnego najazdu na Ukrainę, gdyby Białoruś była przeciągnięta, pozyskana na stronę europejską. Dyplomacja unijna przespała lub nie chciała widzieć, że przyszłość i bezpieczeństwo Europy zależy od przyszłości Białorusi. To jest kluczowe państwo, jeśli chodzi o zapewnianie bezpieczeństwa w Europie Środkowo-Wschodniej. Wiedział o tym Władimir Putin, dlatego robił wszystko, żeby uzależnić Białoruś od Rosji. Tak się stało, ponieważ Europa w pewnym sensie odepchnęła Białoruś i pozostawiła Alaksandra Łukaszenkę, który grał między Zachodem a Wschodem. W jakiś sposób można było pozyskać Białoruś na swoją stronę, nie pozostawiając mu otwartych drzwi tylko na Wschód – mówił dr Bogusław Rogalski, prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin, ekspert ds. międzynarodowych, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

Prezydent Niemiec do W. Putina: Niech pan zatrzyma szaleństwo tej wojny

Prezydent Niemiec, Frank-Walter Steinmeier, zaapelował do prezydenta Rosji, Władimira Putina, o natychmiastowe przerwanie inwazji na Ukrainę. „Niech pan zatrzyma szaleństwo tej wojny. Teraz!” – wezwał Frank-Walter Steinmeier w piątkowym oświadczeniu. Zaapelował również do obywateli RFN o podjęcie działań solidarnościowych na rzecz Ukrainy.

O. M. Gromotka posługujący w Kijowie: Ukraińcy przede wszystkim oczekują pomocy modlitewnej

W drugim dniu agresji na Ukrainę rosyjskie wojska starają się z kilku kierunków zaatakować Kijów. Na stolicę puszczono wcześniej atak rakietowy. Wiele osób zdecydowało się już na wyjazd z Kijowa; udali się oni na zachód. Ci, którzy pozostali w mieście, szukają schronienia w stacjach metra i piwnicach. Jednocześnie Ukraińcy gromadzą niezbędne zapasy, dlatego w sklepach widoczne są braki towarów.

Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich: Potępiamy stanowczo i jednoznacznie agresję Rosji i wspieramy obronę niepodległości Ukrainy

24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła zbrojną agresję przeciwko Ukrainie. Wojska rosyjskie naruszyły integralność i suwerenność państwa sąsiadującego z Polską, zagrażając bezpieczeństwu wszystkich narodów mieszkających w naszej części Europy. Wojna oznacza śmierć i tragedie bezbronnych ludzi, paraliż gospodarki, chaos i zniszczenia w stopniu trudnym obecnie do przewidzenia – wskazał zarząd Główny Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich w oświadczeniu w sprawie rosyjskiego ataku na niepodległą Ukrainę.

[TYLKO U NAS] J. Podgórski o gospodarczym wpływie rosyjskiego ataku na Ukrainę: W Polsce, jak i w innych krajach, na pewno odczujemy zwyżki cenowe, które będą dotyczyły wielu kategorii i obejmą, chociażby zboża na czele z pszenicą

Analitycy ze wszystkich państw nie mają żadnych złudzeń, że czekają nas niemałe podwyżki cen surowców rolnych. Podwyżki nie będą bez znaczenia w kontekście wskaźników inflacyjnych. Zarówno w Polsce, jak i w innych krajach, na pewno odczujemy zwyżki cenowe, które będą dotyczyły wielu kategorii i obejmą, chociażby zboża na czele z pszenicą oraz roślinami oleistymi (…). Sytuacja jest o tyle skomplikowana, że większość zboża produkowanego na świecie to zboże produkowane na potrzeby przemysłu paszowego. (…) Jeżeli obniżona zostanie podaż konkretnego surowca, to na rynkach europejskich będzie mniej pasz. Jeśli pasz będzie mniej, to będą one droższe. Jeśli będą droższe, to hodowcy zwierząt będą musieli więcej za nie zapłacić, a jeżeli rolnicy będą musieli za nie więcej zapłacić, to finalnie produkty pochodzenia zwierzęcego będą droższe – mówił Jacek Podgórski, dyrektor Instytutu Gospodarki Rolnej, w rozmowie z Redakcją Informacyjną Radia Maryja.