Tirreno-Adriatico 2018. Rafał Majka drugi na królewskim etapie
Rafał Majka (Bora-Hansgrohe) zajął 2. miejsce na królewskim etapie kolarskiego wyścigu Tirreno-Adriatico. Na ostatniej wspinaczce Polak przegrał tylko z Mikelem Landą (Movistar). Na 2. lokatę w klasyfikacji generalnej wskoczył Michał Kwiatkowski (Sky).
Trzy górskie premie, 219 kilometrów i finałowy podjazd o nachyleniu sięgającym 13 proc. – tak zapowiadał się królewski odcinek Tirreno-Adriatico.
Na ucieczkę zdecydowało się sześciu kolarzy. Nicola Bagioli (Nippo-Vini Fantini-Europa Ovini) oraz Jacopo Mosca (Wilier Triestina-Selle Italia) rywalizowali o kolejne punkty do klasyfikacji górskiej. Im bliżej mety, tym przewaga harcowników była coraz mniejsza. Finałowy podjazd uciekinierzy rozpoczęli 80 sekund przed peletonem. Grupa zasadnicza wchłonęła ich 7 kilometrów przed metą.
🚴♂️ @MikelLandaMeana! Che vittoria! | What a victory!#TirrenoAdriatico pic.twitter.com/017YIDbTDy
— Tirreno Adriatico (@TirrenAdriatico) 10 marca 2018
O etapową wygraną walczył Rafał Majka. Polak wraz z Fabio Aru (UAE Team Emirates) dojechał do próbującego samotnej ucieczki Miguela Angela Lopeza (Astana). Brązowy medalista igrzysk w Rio mocniej nadusił na pedały. Taki scenariusz nie spodobał się jednak Mikelowi Landzie. Ostatecznie to właśnie Hiszpan odebrał Majce wygraną.
Bad luck for G, but we are still in the game 🎲 @TeamSky @TirrenAdriatico 🔱 #Kwiato #allezKwiato pic.twitter.com/GoVuohPEzw
— Michał Kwiatkowski (@kwiato) 10 marca 2018
Tempo dzisiejszego odcinka wytrzymał Michał Kwiatkowski (Sky), który awansował na 2. lokatę w klasyfikacji generalnej wyścigu. Do prowadzącego Włocha Damiano Caruso (BMC Racing) Polak traci zaledwie sekundę. Rafał Majka nie ma większych szans na ostateczny sukces. Lider ekipy Bora-Hansgrohe upadł na wczorajszym etapie i dziś walczył nie tylko z rywalami, ale też z bólem.
Sport.RIRM