MŚ siatkarzy 2018. Polacy wrócili do domu

Polacy znów złoci. Po zaciętej walce z Brazylią mistrzowie świata wrócili w poniedziałek ze złotem do Polski. Polska drużyna drugi raz z rzędu została mistrzem świata w piłce siatkowej. Brawa i okrzyki uznania – tak polskich siatkarzy na lotnisku przywitali kibice.


Zwycięstwo Polski z Brazylią 3:0 w finale mistrzostw świata na długo utkwi w pamięci Polaków. Siatkarze po zaciętej walce obronili tytuł zdobyty cztery lata temu.

– Jeśli drugi turniej z rzędu bijemy takie ekipy jak USA i Brazylię, i to tak naprawdę na wielkim spokoju, to co mogę mądrego powiedzieć: wystarczy przyklasnąć chłopakom i życzyć kolejnych takich sukcesów – mówi komentator sportowy Tomasz Gawędzki.

Polacy pod wodzą trenera Vitala Heynena walczyli do końca. Walka była trudna. Szczególnie w półfinale z Amerykanami. Zwycięstwo przyniósł dopiero tie-break. W finale natomiast wygrali w pięknym stylu.

Nikt nie ma wątpliwości – Polska zagrała znakomicie. Były znakomity siatkarz, złoty medalista mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich Tomasz Wójtowicz wygraną określa „historycznym sukcesem”.

– Graliśmy bardzo dobrze – początek tej pierwszej fazy, potem dwa słabsze mecze, ale później rozwijaliśmy się i graliśmy coraz lepiej już w tych coraz trudniejszych meczach – podkreśla Tomasz Wójtowicz.

Mistrzostwa świata przyniosły też indywidulane sukcesy. Czterech Polaków znalazło się w „Drużynie Gwiazd”. Do Polaka – Bartosza Kurka trafił też tytuł MVP – najlepszego zawodnika turnieju.

Sport.RIRM

drukuj