ME: Porażka, którą trudno zrozumieć. Polska na 6. miejscu.

W spotkaniu o piąte miejsce Polska prowadziła przez cały mecz, aby przegrać z Islandią w samej końcówce różnicą jednej bramki, 27:28. Ta przegrana pozostawiła niedosyt po dobrej postawie naszej reprezentacji w całym turnieju. Ogólny bilans Polaków na ME w Danii to trzy zwycięstwa i cztery porażki. 

Pierwsze 30 min. meczu z Islandią, polscy szczypiorniści zagrali bardzo dobrze. Tym razem od początku dobrze funkcjonowała gra w ataku. Polacy wykorzystywali swoje szanse bramkowe, dzięki czemu przez większość czasu utrzymywała się kilkubramkowa przewaga. W 15 min. biało-czerwoni odskoczyli Islandczykom na 4 bramki przewagi. W polskiej bramce wysoki poziom prezentował Sławomir Szmal, popisując się kilkoma, spektakularnymi obronami szczególnie w sytuacjach „sam na sam”. Między 20 a 25 minutą w szeregach defensywnych Polaków nastąpiło rozluźnienie co spowodowało, że przewaga stopniała do dwóch punktów, 13:11. Końcówka pierwszej połowy należała jednak do graczy Bieglera. Ostatecznie na przerwę nasi szczypiorniści schodzili, prowadząc 16:13. Po 3 bramki na swoim koncie mieli Kuchczyński, Syprzak, Wiśniewski i Bielecki, który zastąpił na meczu z Islandią kontuzjowanego, Łucaka.

Druga połowa rozpoczęła się podobnie jak w meczu z Chorwacją od słabszej gry biało-czerwonych. Błędy w defensywie i dużo gorsza gra w ataku, sprawiły, że Islandia złapała wiatr w żagle. W 46 min. na tablicy wyników wyświetlił się remis. Od tego momentu gra toczyła się punkt za punkt, chociaż Polacy mieli wiele okazji do zdobycia punktowej przewagi. Jednak swoich szans nie wykorzystali m.in. Adam Wiśniewski czy Bartłomiej Jaszka. W bramce Islandii na nasze nieszczęście zaczął dobrze bronić Edvardsson. Do końca meczu wynik oscylował wokół remisu. Niestety w ostatniej minucie spotkania najpierw pomylił się w ataku Jaszka, później Karason wykorzystał kontratak i na 20 sekund przed końcem po raz pierwszy w całym meczu Islandczycy objęli prowadzenie, 28:27. Polacy mogli odpowiedzieć w ostatniej akcji spotkania, jednak rzut Jaszki obronił Edvardsson. Najskuteczniejszym zawodnikiem w reprezentacji Polski był dzisiaj Patryk Kuchczyński, zdobywając 5 goli.

W całym turnieju najwięcej bramek w naszej kadrze zdobył,  Krzysztof Lijewski – 31. Co prawda, Polakom nie udało się przypieczętować bardzo udanej gry na Mistrzostwach Europy w dzisiejszym meczu zwycięstwem, ale mimo tego należą się wielkie słowa uznania całej reprezentacji. W każdym meczu biało-czerwoni grali do samego końca, walcząc o zwycięstwo (mecz z Rosją, Białorusią). Spotkanie ze Szwecją było prawdziwym spektaklem z niesamowitym Piotrem Wyszomirskim w bramce. Dzięki polskim szczypiornistom w wielu polskich domach panowały niesamowite emocje, które z pewnością udzielały się każdemu domownikowi. Ostatecznie ME w Danii kończymy na 6 miejscu, które przed turniejem wydawało się być dobrym osiągnięciem. Przed nami znajdują się najlepsze obecnie drużyny na Starym Kontynencie, prawdziwe potęgi męskiej piłki ręcznej. Najbliższy cel jaki przyświeca biało-czerwonym to uzyskanie awansu w barażach do przyszłorocznych MŚ w Katarze. Za dwa lata ME odbędą się w Polsce i być może wtedy naszym szczypiornistom uda się sztuka awansu do najlepszej czwórki mistrzostw i walka o najwyższe cele.

Sport/RIRM

drukuj