Australian Open: Rafael Nadal w finale. Triumf Włoszek w deblu.

W półfinale singla mężczyzn, Hiszpan Rafael Nadal pokonał Szwajcara Rogera Federera 7:6 (7-4), 6:3, 6:3 i w niedzielę stanie przed szansom wygrania po raz drugi turnieju w Melbourne. Włoszki Sara Errani i Roberta Vinci [1.] wygrały finał debla kobiet z Rosjankami Eleną Vesniną i Ekatariną Makarovą 6:4, 3:6, 7:5 i obroniły tytuł wywalczony przed rokiem.

Rozpoczęcie finałowego spotkania debla kobiet z powodu ulewy, zostało opóźnione. Jednak tego dnia szczęście sprzyjało organizatorom i deszcz w końcu przestał padać.

Pierwszy set był bardzo zacięty. Faworyzowane Włoszki wygrały go dopiero po tie-breaku. Drugi padł łupem kobiecego debla numer 3. Rosjanki będące „na fali” grały w nim zdecydowanie lepiej od rywalek.

Trzeci set potwierdził fantastyczną dyspozycję dnia Makarovej i Vesniny. Prowadziły już 5:2! Zapachniało sensacją. W decydującym momencie meczu Rosjanki seryjnie zaczęły popełniać błędy. Doświadczone Włoszki wykorzystały to bezlitośnie. Z wyniku 5:2, nagle zrobiło się 6:5 i to obrończynie tytułu miały podwójnego „championship point”.

Errani i Vinci wygrywając piątego gema z rzędu w trzecim secie, zakończyły turniej debla kobiet, zdobywając wielkoszlemowy tytuł oraz 520 tys. dolarów do podziału. Jest to ich czwarty tytuł wielkoszlemowy. Rosjanki, na pocieszenie, zainkasowały dziś 260 tys. dolarów do podziału.

Kiedy na korcie zdobycie tytułu fetowały jeszcze uradowane Włoszki, organizatorzy zaczęli pośpiesznie przygotowywać ceremonię wręczenia nagród. Chcieli w ten sposób nadrobić stratę czasową, która wystąpiła w wyniku opadów deszczu.

Po krótkiej przerwie, na Rod Laver Arena miał rozpocząć się pojedynek gigantów tenisa. Dwóch panów, którzy od kilkunastu lat rywalizują ze sobą na najwyższym, światowym poziomie miało stoczyć walkę o finał Australian Open. Numer jeden rankingu ATP – Rafel Nadal [1.] oraz najbardziej utytułowany tenisista w historii – Roger Federer [6.] wchodzili na kort przy ogromnej wrzawie australijskiej publiczności. Zapach tenisowej „świętej wojny” był wyczuwany na kilometr.

Eksperci, w roli faworyta, stawiali Szwajcara. Powodem tego jest poważna kontuzja lewej dłoni Hiszpana, z którą gra w turnieju już od dłuższego czasu.

Nowy trener Federera, niegdyś wybitny szwedzki tenisista – Stefan Edberg – specjalista od gry przy siatce, przed meczem zapowiadał, że jego podopieczny będzie grał agresywnie, a co za tym idzie, częściej schodził do siatki, by kończyć wymiany wolejem.

Pogoda w Melbourne Park była idealna. Deszcz, który padał rano, „oczyścił” powietrze, a słońce powoli schowało się za dach stadionu.

Pierwsza partia, jak zgodnie przewidywali eksperci, była stosunkowo zacięta. Taktyka Federera na ten mecz, czyli szybkie kończenie piłek, już na początku nie dawała zadowalających rezultatów. Panowie wygrywali swoje podania a Hiszpan miał nawet trzy break-pointy. W między czasie tryumfator Australian Open z 2009 roku, musiał poprosić o przerwę medyczną z powodu odklejania się opatrunku na ranie. Telebimy pokazały wtedy jak wygląda ręka Nadala, publiczność z politowaniem a zarazem podziwem, nie mogła uwierzyć, że Hiszpan kontynuuje rywalizację z… dziurą w dłoni (Nadal na lewej dłoni nie ma kawałka skóry o wielkości pięciozłotówki). Ostatecznie losy seta miały rozstrzygnąć się w tie-breaku. W nim więcej zimnej krwi zachował Hiszpan, który szybko zyskał przewagę i wygrał go 7:6 (7-4).

Było to kluczowe dla losów półfinału, ponieważ Federer widział, że Rafa mimo kontuzji gra bardzo dobrze a jego „rewolucyjne” podejście do tenisa, nie daje większych sukcesów.

Drugi set nie był już tak zacięty. Choć Roger grał swój tenis, to jednak cały czas nie mógł przełamać Nadala. Szwajcar zaczął się denerwować, jego forehandy co raz częściej trafiały w siatkę. Hiszpan mimo grymasu bólu na twarzy, grał naprawdę świetnie, przede wszystkim popełniał mało błędów. Jego przewaga na korcie zaczynała „nabierać rumieńców”. W końcu udało mu się przełamać rywala i broniąc swoje podanie wygrał seta do 3.

W oczach Federera, widać było niemoc i rozczarowanie. Tenisista numer 6. nie miał wyraźnie pomysłu na pokonanie Hiszpana.

Trzeci set, wyglądał podobnie jak poprzedni. Nadal popisał się w nim obroną, która z pewnością, będzie często oglądana na powtórkach. Federer nie trafiał nawet „wykładek”. Ostatecznie 33. spotkanie dwóch żywych legend tenisa zakończyło się wygraną Rafaela Nadala 7:6 (7-4), 6:3, 6:3. Bilans rozegranych meczów pomiędzy nimi wynosi 23:10 dla Rafy.

Choć Roger Federer, chciał zdobyć kolejny tytuł dla swojego trzeciego potomka, na którego czeka wraz z żoną – Mirką, nie sprostał genialnie grającemu Nadalowi.

Można powiedzieć, że po raz 23. nad jednoręcznym backhandem, królował oburęczny, top spinowy backhand.

Po meczu Rafael, pogratulował Rogerowi fantastycznej gry i nawiązał do jego nieśmiertelnej legendy oraz określi go mianem swojego mentora. Pojedynki obu tych wspaniałych tenisistów są najlepszym przykładem gry fair-play na najwyższym poziomie.

Z pewnością powstanie kiedyś książka o ich rywalizacji, a na okładce będą widnieli obaj panowie po finale w Melbourne w 2009 roku, kiedy to Federer ze łzami w oczach, żegnał się z tronem króla tenisa. Tego dnia ustąpił miejsca znakomicie zapowiadającemu się tenisiście z Majorki.

W niedzielnym finale Rafa spotka się z innym Szwajcarem – Stanislasem Wawrinką [8.]

W sobotę natomiast, o godzinie 9.30 rozpocznie się finał singla kobiet, pomiędzy Chinka Li Na [4.] a Słowaczką Dominikom Cibulkovą [20.]. Faworytką spotkania jest tenisistka z Azji.

Po tym meczu, na Rod Laver Arena dojdzie do pojedynku o miano tytułu najlepszego debla męskiego. Będzie to ważne wydarzenie dla Polski, ponieważ  w parze ze Szwedem Robertem Lindstedtem zagra Łukasz Kubot [14.]. Ich rywalami będą Amerykanin Eric Butorac i Raven Klaasen z RPA.

Sport/RIRM

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl