LM siatkarzy. Obrońcy tytułu za mocni dla Lotosu Trefla

Siatkarze Lotosu Trefla Gdańsk nie sprostali Zenitowi Kazań, przegrywając 1:3 (19:25, 25:22, 17:25, 15:25) w pierwszym meczu I rundy playoff Ligi Mistrzów. Porażka we własnej hali mocno skomplikowała szanse polskiego zespołu na awans do następnej fazy rozgrywek.


Dzisiejsze spotkanie miało dla zawodników i kibiców Lotosu Trefla historyczny wymiar. Wszystko dlatego, że drużyna z Pomorza po raz pierwszy wystąpiła w fazie pucharowej najbardziej elitarnych siatkarskich rozgrywek. O awans do najlepszej szóstki Ligi Mistrzów podopiecznym Andrei Anastasiego przyszło się zmierzyć z nie byle kim, bo obrońcą trofeum Zenitem Kazań, dysponującym graczami takiego formatu, jak Wilfredo Leon, Matthew Anderson czy Maksim Michajłow.

I set

Wilfredo Leon VeneroBędący zdecydowanym faworytem dwumeczu siatkarze Władimira Alekno już w inauguracyjnej odsłonie pokazali, kto będzie dziś nadawał ton boiskowym wydarzeniom. Solidna zagrywka, poprawny blok i świetna dyspozycja w ataku Wilfredo Leona sprawiły, że przy stanie 7:11 o czas dla swojego zespołu poprosił Andrea Anastasi. Krótka reprymenda ze strony włoskiego szkoleniowca pozytywnie wpłynęła na jego podopiecznych – znakomita seria Murphy’ego Troy’a w polu serwisowym pozwoliła gdańszczanom uzyskać nieznaczne prowadzenie (13:12). Od tego momentu jednak na parkiecie ponownie zaczęli dominować rywale. Kiedy Mateusz Mika przymierzył z lewego skrzydła w antenkę, a niedługo później Wilfredo Leon popisał się kolejnym efektownym zbiciem, losy tego seta były właściwie rozstrzygnięte (18:23). Ostatecznie pierwsza partia – po skutecznym uderzeniu Matthew Andersona – padła łupem Zenitu (19:25).

II set

Siatkarze LotosuNajwięcej emocji dostarczyła druga część spotkania. W niej Lotos nareszcie poprawił się praktycznie w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła, co miało swoje odzwierciedlenie w wyniku. Dwa z rzędu atomowe ataki Murphy’ego Troy’a dały wicemistrzom Polski trzy oczka zaliczki (5:2). W dalszej fazie seta oba zespoły na przemian zamieniały się na prowadzeniu – żaden z nich nie potrafił wypracować sobie bezpiecznego dystansu punktowego. Tak było do stanu 11:11. Wówczas podopieczni Andrei Anastasiego, między innymi dzięki bezbłędnej postawie na kontrze Sebastiana Schwarza, odskoczyli gościom na 16:12. Wypracowanej przewagi nie oddali już do końca partii, którą wygrali 25:22, po zepsutej zagrywce Wilfredo Leona.

III set

Trener Lotosu Andrea AnastasiZaskoczeni takim obrotem sprawy mistrzowie Rosji z animuszem rozpoczęli zmagania w trzecim secie. Mocne zbicie Matthew Andersona sprowadziło ekipy na pierwszą przerwę techniczną (4:8). Z biegiem czasu pojedynek stawał się coraz bardziej jednostronny. Gdy błąd przekroczenia środkowej linii popełnił Marco Falaschi, a po chwili skutecznym atakiem zapunktował Maksim Michajłow, prowadzenie Zenitu wzrosło do ośmiu oczek (8:15). W kolejnych minutach gra Lotosu nie uległa poprawie. Pomimo coraz częstszych roszad w składzie, gospodarze byli tylko tłem dla znakomicie dysponowanych rywali (9:18, 12:22). W efekcie tą część meczu na swoją korzyść rozstrzygnęli zawodnicy Władimira Alekno (17:25).

IV set

Siatkarze ZenituW czwartej, jak się później okazało ostatniej partii, obraz gry nie uległ zmianie. Wyrównany bój gdańszczanie toczyli jedynie do stanu 6:6. Później przyjezdni stopniowo zaczęli przejmować inicjatywę, po autowym uderzeniu Damiana Schulza przewaga obrońców tytułu wynosiła już siedem oczek (7:14). Wicemistrzowie Polski byli całkowicie bezradni, nie radzili sobie z pewnie spisującymi się w każdym elemencie przeciwnikami. Ci z kolei spokojnie kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie, utrzymując przez cały czas kilkupunktowe prowadzenie (12:18, 15:22). Końcówka seta nie przyniosła większych emocji. Popełniający seryjnie błędy w polu serwisowym gdańszczanie sami pozbawiali się szans na dogonienie rywali, a seta – i co za tym idzie całe spotkanie – zakończył najlepszy dziś na boisku Wilfredo Leon (15:25).

Porażka przed własną publicznością pozbawia praktycznie szans Lotosu na awans do drugiej rundy play-off Ligi Mistrzów. Aby uzyskać promocję do następnej fazy rozgrywek, podopieczni Andrei Anastasiego muszą nie tylko pokonać obrońców tytułu w stosunku 3:0 lub 3:1, ale również zwyciężyć w tzw. „złotym secie”. Rewanżowe starcie rozegranie zostanie 2 marca w Kazaniu.

***

Lotos Trefl Gdańsk Zenit Kazań 1:3
(19:25, 25:22, 17:25, 15:25)

Lotos: Marco Falaschi (1), Murphy Troy (14), Bartosz Gawryszewski (10), Wojciech Grzyb (7), Mateusz Mika (8), Sebastian Schwarz (9), Piotr Gacek (libero) oraz Przemysław Stępień, Damian Schulz (6), Miłosz Hebda (3), Artur Ratajczak (2), Mateusz Czunkiewicz

Zenit: Aleksander Butko (3), Maksim Michajłow (12), Andriej Aszczew (3), Aleksander Gutsaljuk (6), Matthew Anderson (13), Wilfredo Leon (22), Teodor Salparow (libero) oraz Aleksiej Kuleszow, Iwan Demakow, Władysław Babiczew

Sport.RIRM

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl