Liga Światowa. Zagrali, jak na mistrzów świata przystało! Nareszcie!

Długo trzeba było czekać, by zobaczyć polskich siatkarzy w gazie. Serię słabszych występów udało się w końcu przełamać. W Łodzi biało-czerwoni pokonali Iran 3:0 (25:17, 25:18, 25:22) i są coraz bliżej awansu do turnieju finałowego. Decydujące będzie jutrzejsze spotkanie z Amerykanami.


Mecze w Polsce miały odpowiedzieć na pytanie o to, w jakiej formie są podopieczni Ferdinando De Giorgiego. Po wygranych nad Brazylią i Włochami w szeregach biało-czerwonych zaczęła pojawiać się niepewność. Klęska w starciu z Rosjanami tylko potwierdziła wcześniejsze obawy kibiców. Wynik 0:3 nie tylko oddalał mistrzów świata od awansu, ale był także złym prognostykiem przed kolejnymi spotkaniami z Iranem i USA.

O porażce z Katowic udało się zapomnieć już w pierwszym secie dzisiejszego widowiska. Zapracował na to nie tylko polski blok, ale także sami Persowie, którzy wielokrotnie mylili się na siatce. Klasą dla siebie był Mateusz Bieniek. Środkowy naszej kadry najpierw wykorzystał przechodzącą piłkę, a po chwili popisał się efektownym, punktowym blokiem (8:6). Sporo zamieszania w szeregach Iranu wywołały nieprzyjemne zagrywki Rafała Buszka i Bartłomieja Lemańskiego. Swoich podopiecznych próbował zmobilizować jeszcze Igor Kolaković. Reprymenda trenera nie pomogła. Premierową odsłonę zakończył nieudany atak Milada Ebadipoura (25:17).

W drugiej odsłonie biało-czerwoni grali nierówno. Najpierw wypracowali trzy punkty przewagi, zaś po chwili dali dogonić się rywalom (12:11). Wtedy jednoznaczny sygnał w stronę Persów wysłał Fabian Drzyzga, popisując się asem serwisowym. Problemy z przedarciem się przez polski blok mieli tymczasem Amir Ghafour i Milad Ebadipour. W końcowej fazie rywalizacji trud zdobywania punktów wziął na siebie Saman Faezi. Siatkarze Ferdinando De Giorgiego konsekwencją wykończyli jednak gości, a w ostatniej akcji sprytem wykazał się Fabian Drzyzga (25:18).

Trzeci set był najbardziej wyrównany ze wszystkich. Iran nie popełniał już prostych błędów, a na drugiej przerwie technicznej prowadził 16:15. W decydujących momentach podopieczni Igora Kolakovicia nie potrafili zachować zimnej krwi. Udany blok zepsuli dotknięciem siatki, zaś wcześniej mieli spore problemy z przyjęciem zagrywki Rafała Buszka (21:17). To właśnie polski przyjmujący zakończył dzisiejsze widowisko udanym zbiciem z lewego skrzydła (25:22).

Najlepszym zawodnikiem spotkania wybrano kapitana mistrzów świata – Michała Kubiaka. Polacy zrobili ważny krok w stronę awansu do Final Six. O tym, czy zagrają w decydującym turnieju, zdecyduje jednak jutrzejsza batalia z USA.

* * *

Polska – Iran 3:0
(25:17, 25:18, 25:22)

Polska: Fabian Drzyzga (3), Dawid Konarski (12), Michał Kubiak (15), Rafał Buszek (10), Mateusz Bieniek (7), Bartłomiej Lemański (6), Paweł Zatorski (libero) oraz Damian Wojtaszek (libero), Maciej Muzaj (2), Grzegorz Łomacz

Iran: Mir Saeid Marouflakrani (3), Milad Ebadipour (8), Farhad Ghaemi (8), Amir Ghafour (4), Seyed Mousavi (5), Adel Gholami (2), Mahdi Marandi (libero) oraz Saman Faezi (5), Reza Ghara (3), Farhad Nazari Afshar (1), Farhad Salafzoon

Sport.RIRM

drukuj