fot. twitter.com/fivbvolleyball

Liga Narodów siatkarzy. Biało-czerwoni z problemami, ale zwycięsko!

Polscy siatkarze kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa. Tym razem biało-czerwoni z problemami, ale jednak pokonali Japonię 3:1 (22:25, 25:19, 27:25, 25:20). Dzięki temu zachowaliśmy szansę awansu do turnieju finałowego Ligi Narodów. Najwięcej punktów dla naszego zespołu zdobył Maciej Muzaj (16). 


Sprawa była prosta. Drużyna Vitala Heynena potrzebowała wygranej, aby pozostać w grze o awans do Final Six. Za rywala miała nieźle spisującą się w tegorocznej Lidze Narodów reprezentację Japonii. W wyjściowym składzie biało-czerwonych – po nieco dłuższej przerwie – pojawił się środkowy Mateusz Bieniek.

Początek meczu należał do Polaków, którzy po autowym zbiciu Yujiego Nishidy prowadzili 7:5. Chwilę później Japończycy doprowadzili do remisu, kiedy efektowną „krótką” popisał się Taishi Onodera (12:12). Walka punkt za punkt trwała do stanu 17:17. Od tego momentu inicjatywę przejęli Azjaci. Podwójny blok na Bartoszu Bednorzu, czy zepsuta zagrywka Aleksandra Śliwki sprawiły, że pierwsza odsłona padł łupem zespołu z Kraju Kwitnącej Wiśni (22:25).

Będący na fali podopieczni Yuichiego Nakagaichiego dobrze zaczęli drugą partię, od przewagi wynoszącej trzy oczka (4:7). Mistrzowie świata nie zamierzali jednak składać broni. Po mocnym serwisie Macieja Muzaja udało się odrobić straty (10:10). W dalszej fazie biało-czerwoni poszli za ciosem. Dwie świetne akcje w wykonaniu Karola Kłosa pozwoliły nam odskoczyć na dość wyraźny dystans (16:13). Im było bliżej końca seta, tym dominacja Polaków tylko się uwidoczniała (21:17). Ostatecznie zwyciężyliśmy 25:19, gdy piłkę w aut posłał Tatsuya Fukuzawa.

Trzecia odsłona spotkania od samego początku przyniosła wyrównaną walkę po obu stronach siatki (5:5). Żadna z drużyn nie potrafiła wypracować sobie bezpiecznego prowadzenia, a wynik zazwyczaj oscylował wokół remisu (13:13, 19:19). O wszystkim zadecydowała więc gra na przewagi (24:24). W niej więcej zimnej krwi zachowała ekipa Vitala Heynena, która po skutecznej „czapie” Mateusza Bieńka triumfowała 27:25.

Czwarta partia od pierwszego gwizdka sędziego przebiegała pod dyktando naszego zespołu (6:4). Kiedy znakomitym blokiem na lewym skrzydle popisał się Bartosz Bednorz, było już 12:9, a po skuteczniej zagrywce Mateusza Bieńka prowadzenie mistrzów świata wzrosło do czterech punktów (16:12). Japończyków stać było jeszcze na jeden mały zryw. Za sprawą Yujiego Nishidy szybko wyrównali stan seta (16:16). Biało-czerwonych taki obrót sprawy jedynie podrażnił. Świetne ataki Aleksandra Śliwki oraz Macieja Muzaja dały Polakom piłkę meczową, którą wykorzystali za drugim podejściem (25:20).

Dzięki dziewiątej wygranej (a piątej z rzędu) drużyna Vitala Heynena zachowała szansę udziału w turnieju finałowym Ligi Narodów. W tej chwili plasujemy się na piątym – premiowanym awansem – miejscu w tabeli. Jedno spotkanie więcej do rozegrania mają jednak Włosi. W sobotę czeka naszych siatkarzy bardzo ważne starcie – z Niemcami. Początek meczu o godzinie 17:30.

***

Polska – Japonia 3:1
(22:25, 25:19, 27:25, 25:20)

Polska: Marcin Komenda (3), Maciej Muzaj (16), Aleksander Śliwka (13), Bartosz Bednorz (11), Mateusz Bieniek (14), Karol Kłos (12), Damian Wojtaszek (libero) oraz Marcin Janusz, Bartosz Filipiak (2) i Piotr Łukasik

Japonia: Masahiro Sekita (1), Masahiro Yanagida (4), Yuji Nishida (26), Akihiro Yamauchi (5), Taishi Onodera (7), Yuki Ishikawa (19), Taichiro Koga (libero) oraz Tatsuya Fukuzawa (6), Haku Ri (2), Issei Otake (1), Naonobu Fujii, Takashi Dekita i Hiroaki Takano

Sport.RIRM

drukuj