Legenda polskiej siatkówki kończy ze sportem!

Jedna z najbardziej utytułowanych polskich siatkarek – Małgorzata Glinka-Mogentale – zdecydowała się na zakończenie kariery sportowej. W jej trakcie Polka dwukrotnie sięgała z reprezentacją kraju po mistrzostwo Europy (2003, 2005).


36-letnia siatkarka karierę rozpoczynała w 1993 w Skrze Warszawa. Udane występy Glinki-Mogentale w barwach ekipy Dick Blach Andrychów przyciągnęły zainteresowanie klubów z zagranicy. W swojej bogatej karierze zawodniczka występowała m.in. w zespołach: Asystel Novara, RC Cannes, Gruppo Murcia 2002 czy Vakifbank Stambuł. Ostatnio była związana z drużyną mistrzyń Polski – Chemikiem Police.

Osiągnęłam to, co chciałam. W sumie po powrocie do Polski nie myślałam, że będę grała jeszcze dwa lata. Tak się jednak wszystko szczęśliwie poukładało, że Grupa Azoty wraz z Chemikiem Police stworzyły super drużynę. Gdyby nie to, nie widziałabym siebie w innym zespole po tych 14 latach spędzonych za granicą. Wszystko potoczyło się dla mnie naprawdę nadspodziewanie pozytywnie. No i zagrałam dwa sezony, czas szybko zleciał. Nie powiem, że było mi łatwo. Proszę mi uwierzyć, że ten pobyt w Chemiku Police i sukcesy zostały okupione bardzo dużym wysiłkiem. Było ciężko. Zdobyłam jednak to, co chciałam – powiedziała Małgorzata Glinka-Mogentale w wywiadzie opublikowanym na stronie internetowej najlepszego polskiego klubu minionych dwóch lat.

Liczne sukcesy na arenie międzynarodowej siatkarka fetowała także wraz z reprezentacją Polski, z którą dwukrotnie sięgnęła po mistrzostwo Europy. W 2003 roku została ponadto wybrana najlepszą zawodniczką turnieju. W 2011 roku Polkę wytypowano na MVP Final Four Ligi Mistrzyń. Wcześniej, bo w 2008 roku, wraz z kadrą narodową awansowała na Igrzyska Olimpijskie w Pekinie.

Na pewno bardzo chciałabym mieć medal olimpijski. Ale to naprawdę ciężka sprawa. Trzeba mieć rzeczywiście bardzo mocny zespół, aby zawalczyć na takim turnieju. Byłam na igrzyskach, to dla mnie też bardzo ważna sprawa, duże przeżycie. Uczestniczyć w czymś takim, czuć tę atmosferę, tego nie wszyscy mogą doświadczyć – podkreślała siatkarka.

Na olimpiadzie w Pekinie biało-czerwone z Glinką-Mogentale w składzie nie zdołały wywalczyć awansu do 1/4 finału. Odniosły tylko jedno zwycięstwo (3:0 z Wenezuelą), a dwukrotnie schodziły z parkietu pokonane w pięciosetowym boju (z Japonią i Stanami Zjednoczonymi). Polka karierę rozpoczynała na pozycji środkowej, później regularnie grała na przyjęciu bądź ataku.

Sport.RIRM/chemik-police.com

drukuj