Łatwy przeciwnik Polaków, Francuzi chcą powstrzymać rewelację turnieju
W szóstym dniu siatkarskich mistrzostw świata po raz trzeci zobaczymy w akcji reprezentantów Polski. Podopieczni Stephana Antigi zagrają z Wenezuelą. Wracająca do gry Serbia podejmie nieobliczalną Australię. Najciekawiej zapowiada się starcie znakomicie dysponowanego na tym turnieju Iranu z reprezentacją Francji, która była bardzo blisko ogrania Włochów. Ci z kolei stoczą pojedynek z Belgami.
Reprezentanci Polski po dwóch kolejkach spotkań prowadzą w tabeli grupy A z kompletem punktów oraz bez straty seta. Jeżeli biało- czerwoni nie zlekceważą przeciwnika, bez problemu powinni dopisać sobie do dorobku kolejne zwycięstwo do zera. Wenezuela co prawda ograła Kamerun 3:1, ale zespół z Afryki delikatnie mówiąc do siatkarskich potentatów nie należy. Być może trener Antiga w dzisiejszym meczu da szansę gry dublerom. Kameruńczycy poszukają pierwszych punktów w mundialu w rywalizacji z Argentyną. Trudno jednak przypuszczać, żaby ta sztuka im się udała. Argentyńczycy to dużo mocniejszy rywal niż Australia i Wenezuela, które na tych mistrzostwach ogrywały ekipę z Czarnego Lądu. W ostatnim meczu grupy A Serbowie podejmą Australijczyków. Drużyna z Bałkanów po porażce z Polską odkuła się w starciu z Argentyną, wygrywając 3:1. Teraz liczą na kolejne trzy punkty. Australia nie musi być jednak chłopcem do bicia. W starciu gospodarzami turnieju w kilku akcjach gracze z antypodów pokazali się z bardzo dobrej strony. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że ten zespół jest uzależniony od jednego gracza- Thomasa Edgara. Gdy udaje się wyłączyć go z gry, siła rażenia Kangurów drastycznie spada. Serbowie zapewne o tym dobrze wiedzą…
W grupie D, nazywanej grupą śmierci, na pierwszy plan wysuwa się stracie Iranu z Francją. Obie ekipy spisują się w tegorocznych mistrzostwach bardzo dobrze, a Persowie uchodzą wręcz za rewelację turnieju. Gdy jednak pokonuje się Włochów i wygrywa z USA, to trudno aby było inaczej. Francuzi po pewnym triumfie nad Portoryko mogli pogrążyć zawodników z Italii. Prowadzi z nimi już 2:0 w setach, ale podopieczni Mauro Berutto odrodzili się niczym Feniks z popiołów i odwrócili losy meczu, ogrywając Trójkolorowych 3:2. Iran prezentuje się bardzo solidnie, ale Francja na pewno marzy o tym, aby w pojedynku z dzisiejszym rywalem postarać się o niespodziankę. W innym spotkaniu tej grupy Włochy zmierzą się z Belgią. Zawodników z Półwyspu Apenińskiego z pewnością bardzo podbudowała wywalczona w niesamowitych okolicznościach wygrana z Francuzami. Belgia już w meczu z USA pokazała, że stać ją na wyrównaną walkę z czołowymi drużynami świata. Siatkarze z Beneluksu liczą na zmęczenie swoich przeciwników pięciosetowym bojem, wszak sami ograli Portoryko w trzech setach. Na straty punktów przez rywali zapewne czekają Amerykanie. Jankesi zmierzą się bowiem z najsłabszymi w grupie D Portorykańczykami i każdy inny rezultat niż ich pewna wygrana przyjęta zostanie jako ogromna niespodzianka.
Program szóstego dnia mistrzostw świata w siatkówce:
Kamerun – Argentyna (13.00) – Hala Stulecia we Wrocławiu
Portoryko – USA (13.00) – Kraków Arena
Serbia – Australia (16.30) – Hala Stulecia we Wrocławiu
Iran – Francja (16.30) – Kraków Arena
Polska – Wenezuela (20.15) – Hala Stulecia we Wrocławiu
Włochy – Belgia (20.15) – Kraków Arena
Sport/ RIRM