fot. PAP/Leszek Szymański

IO w Tokio 2020. Polscy siatkarze przegrali z Iranem

W pierwszym meczu grupy A podczas igrzysk w Tokio polscy siatkarze przegrali z Iranem (2:3). Niesamowite emocje przyniósł tie-break, który zakończył się wynikiem 21:23.


Pierwszy set rozpoczął się wyrównanie. Polacy spokojnie zaczęli budować przewagę w środkowej fazie partii i stopniowo się rozkręcali. W końcówce kibice mogli oglądać „koncert” w wykonaniu Wilfredo Leona oraz Bartosza Kurka, którzy nie dawali rywalom żadnych szans. Głównie dzięki nim „Biało-Czerwoni” zakończyli tę odsłonę wynikiem 25:18.

Kolejna część meczu wyglądała zupełnie inaczej. To Irańczycy zagrali zdecydowanie skuteczniej, dyktując warunki gry. W pewnym momencie prowadzili aż 13:8. Zaliczka nieco stopniała. Z dobrej strony pokazywał się Aleksander Śliwka, który skutecznie atakował. Polacy nie byli jednak w stanie odrobić strat i przegrali 22:25.

Porażka w drugim secie podziałała motywująco na podopiecznych Vitala Heynena. Wilfredo Leon popisał się dwoma asami serwisowymi. Chwilę później atak Irańczyków powstrzymał potrójny blok. W dalszej części rywale odrabiali straty i doprowadzili do remisu 14:14. Persowie skutecznie atakowali, a Polacy popełniali błędy w ataku. Autowe zagrywki ostatecznie zadecydowały o porażce „Biało-Czerwonych” 22:25.

Czwarta odsłona była bardzo wyrównana. Po dobrych zagrywkach Mateusz Bieńka zdołano wypracować przewagę 18:15. Siatkarze zyskiwali coraz większą pewność siebie i udowadniali swoją skuteczność, doprowadzając do pewnego zwycięstwa 25:22.

Rywalizację musiał więc rozstrzygnąć tie-break. W sobotnim meczu stał się on istnym thrillerem. Set był bardzo wyrównany. Żaden z zespołów nie potrafił wypracować sobie większej niż dwupunktowej przewagi. Po skutecznym bloku Irańczyków było 7:8. Dwie kolejne akcje zapewniły Polakom prowadzenie, jednak to Persowie jako pierwsi mieli piłkę meczową. Wtedy to dzięki atakowi Aleksandra Śliwki „Biało-Czerwoni” wciąż byli w grze. Podopieczni Heynena obronili w sumie sześć „meczboli” z rzędu. Później dwukrotnie dokonali tego Persowie. Ostatecznie jednak Milad Ebadipour uderzył po bloku i zagwarantował swojej kadrze zwycięstwo 23:21.

Teraz w poniedziałek reprezentacja Polski zmierzy się z Włochami. Początek spotkania o godz. 7.20 czasu polskiego.

***

Polska – Iran 2:3
(25:18, 22:25, 22:25, 25:22, 21:23)

Polska: Fabian Drzyzga, Jakub Kochanowski Mateusz Bieniek, Aleksander Śliwka, Wilfredo Leon, Bartosz Kurek, Paweł Zatorski (libero) – Łukasz Kaczmarek, Grzegorz Łomacz, Kamil Semeniuk, Piotr Nowakowski.

Iran: Sanepid Maruflakran, Aliasghar Mojarad, Seyed Musawi Eraghi, Milad Ebadipour, Meisam Salehi, Amir Ghafour, Mahdi Marandi (libero) – Saber Kazemi, Javad Karimisouchelmaei, Morteza Sharifi.

Sport.RIRM

drukuj