Grupa D. Odrodzenie Włochów, Iran wciąż niepokonany

Do rozstrzygnięcia rywalizacji USA z Iranem oraz Francji z Włochami potrzebnych było aż pięć setów. Ostatecznie po dwa punkty zapisali na swoim koncie Persowie i Azzurri. Drużyna z Azji po zdumiewającej postawie w tegorocznej Lidze Światowej, również w polskim czempionacie wyrasta na czarnego konia turnieju.

Iran potwierdza medalowe aspiracje…

Iran-USA-siatkowkaPo inauguracyjnym triumfie nad Włochami, Persowie mierzyli w kolejne trzy punkty w starciu z Amerykanami. Już pierwsze akcje dzisiejszego spotkania pokazały, że tegoroczni zwycięzcy Ligi Światowej mają się czego bać. Skutecznie z Azjatami był w stanie rywalizować jedynie Taylor Sander, który raz za razem zdobywał cenne punkty dla swojej reprezentacji. Zaciętą końcówkę na swoją korzyść rozstrzygnęli jednak rywale, a po dwóch skutecznych atakach Seyeda zwyciężyli ostatecznie 25:23. W drugiej partii Irańczycy wygrali zdecydowanie pewniej. Problemów z przyjęciem w barwach USA nie potrafili rozwiązać wprowadzeni Antonio Ciarelli, czy Paul Lotman. 11. ekipa rankingu FIVB, w przeciwieństwie do mistrzów olimpijskich z Pekinu, z łatwością zdobywała punkty. Siatkarze Johna Sperawa sprwiali wrażenie pogubionych, przez co do końca nie potrafili nawiązać równorzędnej walki z rywalem.

W trzecim secie na parkiecie pojawili się Carson Clark i David Smith, którzy zdecydowanie poprawili jakość gry ekipy zza oceanu. Dobrą dyspozycję kontynuował Sander, a w polu serwisowym nareszcie obudził się Matt Anderson. Zdekoncentrowani Irańczycy zaczęli powoli trwonić przewagę wypracowaną w dwóch pierwszych odsłonach. Prawdziwą nerwówkę zgotowali sobie w czwartej partii. Słabsza zagrywka Persów oraz konsekwentna gra Amerykanów pozwoliła im doprowadzić do remisu. Losy pojedynku rozstrzygnęły się w tie breaku. Siatkarze grali punkt za punkt, jednak od stanu 15:15 dwa oczka z rzędu padły łupem Azjatów, którzy mogli cieszyć się z drugiego zwycięstwa w polskim czempionacie. Mecz zakończył się autowym atakiem Matta Andersona, czego nie potrafił zaakceptować John Speraw, głośno protestując przy stoliku sędziowskim.

USA – Iran 2:3 (23:25, 19:25, 25:19, 25:18 i 15:17)

USA: Anderson 26, Sander 25, Lee 1, Christenson 3, Holt 11, Muagututia 2, Shoji (libero) oraz Ciarelli, Smith 4, Lotman, Clark 9.

Iran: Marouflakrani 5, Ghaemi 9, Seyed 12, Gholami 11, Ghafour 21, Mirzajanpour 13, Zarif (libero) oraz Tashakori, Mahdavi, Ebadipour 4.


Wielki „comeback” Włochów…

Włochy-Francja--siatkowka.Bliscy sprawienia drugiej niespodzianki w dzisiejszych spotkaniach grupy D byli Francuzi, jednak ostatecznie ulegli trzykrotnym mistrzom świata. Włosi, po inauguracyjnej porażce z Iranem, musieli wygrać, aby w dalszym ciągu poważnie myśleć o zaistnieniu w turnieju. Nerwowy początek rywalizacji odbił się na „Błękitnych” w końcówce seta. Pięciopunktowa przewaga „Trójkolorowych” wypracowana jeszcze przed pierwszą przerwą techniczną utrzymywała się niemal przez całą partię, która ostatecznie, po skutecznym zagraniu Antonina Rouziera, zakończyła się wynikiem 25:20. W drugiej odsłonie kibice zgromadzeni w efektownej Kraków Arenie mogli podziwiać grę Earvina Ngapetha, dzięki któremu po raz kolejny kilkupunktową przewagę wypracowali Francuzi. W końcówce, wyraźnie uskrzydleni wicemistrzowie globu z 2002 roku, z łatwością utrzymali prowadzenie, stawiając rywali w niezwykle trudnej sytuacji.

Trzecia partia poziomem zdecydowanie odbiegała od dwóch wcześniejszych. Liczne błędy z obu stron pozwoliły odrodzić się Włochom, wśród których świetnie spisywał się rezerwowy rozgrywający, Michał Baranowicz. W zaciętej końcówce „Trójkolorowi” zdołali obronić aż trzy piłki setowe, jednak ostatecznie po zepsutej zagrywce musieli uznać wyższość przeciwnika. Czwarta odsłona do popis jednego zawodnika. Iwan Zajcew raz za razem silnymi serwisami siał popłoch w szeregach przeciwników. Wyraźnie przybici Francuzi przegrali partię różnicą 12 oczek. Początek tie breaka zapowiadał łatwy triumf medalistów ostatniej Ligi Światowej. Od wyniku 4:0 Włosi kontrowali sytuację na parkiecie, wygrywając ostatecznie 15:12.

Francja – Włochy 2:3 (25:20, 25:20, 23:25, 13:25, 12:15)

Francja: Rouzier 27, Toniutti 2, Tilie 8, Ngapeth 13, Le Roux 6, Le Goff 10, Grebennikov (libero) oraz Lafitte, Marechal, Jaumel 1, Aguenier.

Włochy: Zajcew 25, Travica, Kovar 12, Parodi 3, Buti 12, Birrarelli 12, Rossini (libero) oraz Lanza 7, Baranowicz 2, Colaci (libero).


Belgia lepsza w meczu bez historii…

Belgia-Portoryka-siatkowkaZdecydowanie najmniejszym zainteresowaniem fanów siatkówki cieszył się ostatni pojedynek grupy D. W nim zdecydowanie lepsza od drużyny Portoryko okazała się reprezentacja Belgii. Na szczególne wyróżnianie wśród zwycięzców zasłużył Bram van den Dries – zdobywca 19 punktów.

Belgia – Portoryko 3:0 (25:19, 25:17, 25:20)

Belgia: van den Dries 19, Deroo13, Depestele 5, Klinkenberg 10, Verhees 2, van de Voorde 8, Derkoningen (libero) oraz Coolman.

Portoryko: Rivera 3, Goas 2, Muniz 4, Torres 9, Soto 6, Roman 9, Del Valle (libero) oraz Ortiz 3, Morales.


Tabela grupy D:

1. Iran     5 pkt.   6:3 (202-191)
2. Belgia     4 pkt.   5:3 (173-159)
3. Francja     4 pkt.   5:3 (174-174)
4. USA     3 pkt.   5:5 (210-202)
5. Włochy     2 pkt.   4:5 (189-196)
6. Portoryko     0 pkt.   0:6 (125-151)

Sport/RIRM

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl