Grupa A: Serbia z Argentyną gonią Polskę… na zwolnionych obrotach

Argentyna na turnieju w Polsce zawodzi  całej linii. Wprawdzie w trzeciej kolejce spotkań podopieczni Julio Velasco odnieśli drugie zwycięstwo ale styl w jakim tego dokonali pozostawia wiele do życzenia. Serbia poza porażką w pierwszym spotkaniu na razie nie rozczarowuje swoich kibiców ale … tak być miało.


Przed mistrzem Velasco jeszcze sporo pracy…

Argentyna-Kamerun-siatkówkaDo spotkania z Argentyną ulubieńcy polskich kibiców – Kameruńczycy przystąpili niezwykle zmobilizowani. Ich przeciwnicy byli bardzo rozkojarzeni, a ich gra od początku się nie kleiła. W pierwszej odsłonie dosyć długo utrzymywał się stan remisowy ale w końcu musiały przeważyć wyższe umiejętności nad sporymi chęciami. Kiedy przy stanie 14:12 dla faworytów tego  na zagrywkę powędrował Gonzales popisał się serią pięciu udanych prób, które przyczyniły się do zdobycia przez jego ekipę punktów. Wobec takiej siły gracze z Czarnego Lądu byli bezradni. Przegrali seta do 17.

Drugi set to w dalszym ciągu bardzo ”rwana” gra z obu stron. Ponownie lepiej w spotkanie weszli pełni zapału gracze z Afryki prowadzili 3:0 i 6:3. Wydawało się że podopieczni Julio Velasco przejmą kontrolę nad spotkaniem po doprowadzeniu do remisu po dziewięć. Nic podobnego. Wprawdzie po zmianie rozgrywających – Uriarte na De Cecco – chwilowo uspokoili swoją grę i prowadzili 15:10, by w końcówce pozwolić przeciwnikom na dojście do stanu 18:15. To było jednak wszystko co Kamerun mógł zdziałać w tej odsłonie. W końcówce na parkiecie dobrze grali tylko siatkarze po drugiej stronie siatki.

Gracze z Ameryki Południowej nie wyciągnęli pozytywnych wniosków z poprzednich partii. W trzeciej odsłonie pozwolili Afrykanom na jeszcze więcej. Dość napisać, ze ci zdobyli w tej odsłonie powyżej 20 oczek, doprowadzając do remisu po 22. To jednak był szczyt ich możliwości. Przerażeni obrotem spraw na parkiecie Albicelestes potrafili zmobilizować się na tyle, aby w końcówce nie popełnić już żadnego błędu i wygrali z dzielnymi „Nieposkromionymi Lwami’ do 23.

Kamerun – Argentyna 0:3 (17:25, 18:25, 23:25) 

Kamerun: Mbutngam, Dolegombai 7, Ndaki 2, Kofane 5, Wounembaina 7, Kody, Fossi (libero) oraz Nongni 1, Kari, Nyabeye, Moussa 1 i
Feuguouo 14.

Argentyna: Filardi 6, Uriarte, Conte 13, Gonzales 15, Sole 3, Ramos 6, Closter (libero) oraz Darraidou 2, Crer 5, Toro i De Cecco.


Kangury nie podskoczyły Serbom…

Serbia-siatkówka-trenerOd „stu lat’ dla Aleksandra Atanasijevica rozpoczęło się drugie spotkanie trzeciej kolejki grupy A mistrzostw świata siatkarzy we Wrocławiu. Polscy kibice doskonale pamiętają, ze młody serbski atakujący (dziś prawdziwa gwiazda siatkówki) pierwsze swoje kroki w tym rzemiośle stawiał w barwach Skry Bełchatów – dziś dali temu dowód śpiewając na cześć 23 latka chóralne „Happy Birthday”.

Taki wstęp bardzo mobilizująco podziałał nie tylko na atakującego ale pomógł także jego kolegą. Chociaż i Australijczycy długo nie zamierzali odpuszczać i tym sposobem byliśmy świadkami bardzo wyrównującego pojedynku w którym pierwszorzędne role odgrywali atakujący obu ekip czyli: dzisiejszy solenizant i Edgar po przeciwnej stronie siatki. Kangura udało się po skutecznych zbiciach Thomasa Edgara wyjść na prowadzenie 19:16 ale kiedy tylko podopieczni Nikola Kovacevic zablokowali ich lidera Serbowie wyszli na prowadzenie i nie oddali go do końca tego seta.

W drugim – równie wyrównanym secie od początku prym wiedli jednak Serbowie, którym udawało się utrzymywać minimalną przewagę. Podopieczni Uriarte zniwelowali ją w samej końcówce do dwóch oczek ale na więcej nie wystarczyło im umiejętności i oczywiście seta przegrali.

Trzecia partia to rozluźnienie graczy z Bałkanów i umiejętną gra w ataku Australijczyków. Gracze z Antypodów w tym secie nie zmarnowali prowadzenie m.in.: 10:7 czy 16:11.

Na nic zdał się jednak cały wysiłek Kangurów skoro w czwartym secie okazali się całkowicie bezradni wobec piorunującej zagrywki swoich przeciwników

Serbia – Australia 3:1 (25:23, 25:22, 22:25, 25:17) 

Serbia: N. Kovacević, Stanković, Jovović, Nikić, Atansijević, Podrascanin, Rosić (libero) oraz Lisinac, U. Kovacevic, Ivovic, Petković.

Australia: Zingel, Edgar, White, Mote, Sukochev, Smith, Perry (libero) oraz Peacock, Douglas-Powell i Carroll.

Sport/RIRM

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl