FIFA World Cup 2018. Chorwacja w wielkim finale! Mandzukić na ustach całego piłkarskiego świata

Chorwacja w wielkim finale mistrzostw świata w Rosji. Podopieczni Zlatko Dalicia pokonali po dogrywce Anglię 2:1, a gola dającego drużynie z Bałkanów zwycięstwo zdobył Mario Mandzukić w 109. minucie meczu.


Początek widowiska na Łużnikach kapitalnie ułożył się dla Anglików, którzy już w 5. minucie mogli cieszyć się z gola. Tuż przed polem karnym Luka Modrić faulował szarżującego Dele Alliego, a futbolówkę na dwudziestym piątym metrze ustawił Kieran Trippier. Boczny obrońca Tottenhamu Hotspur idealnym technicznym strzałem pod poprzeczkę nie dał żadnych szans Danijelowi Subasiciowi na skuteczną interwencję.

Będący na fali Synowie Albionu w dalszej fazie meczu próbowali pójść za ciosem. W 30. minucie mogli prowadzić już różnicą dwóch trafień, ale w sytuacji sam na sam zimnej krwi zabrakło Harry’emu Kane’owi. Wyspiarze wyglądali na zespół lepszy w każdym elemencie gry. To oni nadawali ton boiskowym wydarzeniom, w pełni kontrolując to, co się dzieje na murawie.

Chorwaci nie mieli żadnego pomysłu na rozmontowanie bardzo dobrze spisujących się w defensywie rywali. Poza pojedynczą próbą z dystansu Ante Rebicia, który uderzył w sam środek bramki, Jordan Pickford w pierwszej połowie spotkania na dobrą sprawę nie miał zbyt wiele do roboty.

Po przerwie wydawało się, że Anglicy pewnie zmierzają po wygraną. Do czasu. Wszystko zmieniło się w 69. minucie, kiedy to Ivan Perisić wykorzystał dośrodkowanie Sime Vrsaljko z prawej strony, ubiegł zbierającego się do wybicia piłki Kyle’a Walkera i strzałem z dziesięciu metrów pokonał bezradnego w tej sytuacji golkipera Evertonu.

Wyrównujące trafienie wyraźnie dało impuls ekipie Zlatko Dalicia do dalszych ataków, natomiast z Wyspiarzy jakby uszło powietrze. Od teraz to Chorwaci byli bliżej objęcia prowadzenia, spychając drużynę Garetha Southgate’a do momentami głębokiej defensywy. Mimo kilku niezłych okazji pod bramką Jordana Pickforda, o wyniku zadecydowała dogrywka.

W niej wciąż lepsze wrażenie sprawiał zespół z Bałkanów, ale niewiele zabrakło, by było 2:1 dla Synów Albionu. W 99. minucie świetnie głową przymierzył John Stones po centrze z rzutu rożnego, jednak na jego nieszczęście futbolówkę z linii bramkowej w ostatniej chwili wybił Sime Vrsaljko.

Niewykorzystana szansa zemściła się na Anglikach dziesięć minut później. Gapiostwo w szeregach obronnych rywali wykorzystał Mario Mandzukić, który otrzymał piłkę od Ivana Perisicia i mocnym uderzeniem w kierunku dalszego słupka zapewnił Chorwatom – jak się później okazało – pierwszy w historii finał mistrzostw świata.

W meczu o złoto podopieczni Zaltko Dalicia zmierzą się z Francją na Łużnikach w Moskwie (15 lipca, godz. 17:00 czasu polskiego). Wyspiarze z kolei zagrają o trzecie miejsce z Belgami w Sankt Petersburgu (14 lipca, godz. 16:00).

***

Anglia Chorwacja 1:2 (1:0, 1:1, 1:1) po dogrywce
Kieran Trippier 5’ – Ivan Perisić 68’ Mario Mandzukić 109’

Anglia: Jordan Pickford – Kyle Walker (112’ Jamie Vardy), John Stones, Harry Maguire – Kieran Trippier, Dele Alli, Jordan Henderson (97’ Eric Dier), Jesse Lingard, Ashley Young (91’ Danny Rose) – Harry Kane, Raheem Sterling (74’ Marcus Rashford)

Chorwacja: Danijel Subasić – Sime Vrsaljko, Dejan Lovren, Domagoj Vida, Ivan Strinić (95’ Josip Pivarić) – Ivan Rakitić, Marcelo Brozović – Ante Rebić (101’ Andrej Kramarić), Luka Modrić (119’ Milan Badelj), Ivan Perisić – Mario Mandzukić (115’ Vedran Corluka)

Żółte kartki: Kyle Walker (Anglia) oraz Mario Mandzukić, Ante Rebić (Chorwacja)

Sport.RIRM

drukuj