Eliminacje do Euro 2024: żenująca porażka polskiej reprezentacji w meczu z Czechami
Polacy przegrali z Czechami 3:1 w pierwszym meczu o awans do mistrzostw Europy 2024. Na ławce trenerskiej biało-czerwonych zadebiutował Fernando Santos.
Biało-czerwoni stracili dwie bramki w pierwszych trzech minutach gry. Pierwszy gol padł po wrzucie z autu w pole karne.
🗣 🇵🇱 Robert Lewandowski: Trener uczulał nas, że Czesi są groźni z wyrzutów z autu.
💬 Dziennikarz: Uczulał was na auty i straciliście gola po pierwszym aucie?
🗣 🇵🇱 Robert Lewandowski: No tak. pic.twitter.com/xXCyMhkTlI
— Transfery Piłkarskie (@Transfery_) March 25, 2023
W 64. minucie Jan Kuchta strzelił gola na 3:0.
Czesi się z nas śmieją. Brak słów.
— Wojtek Papuga (@WojtekPapuga) March 24, 2023
Honorowego gola strzelił w 87. minucie wprowadzony z ławki rezerwowych Damian Szymański.
– Wydawało mi się, że w pierwszej połowie mogliśmy w jednym albo dwóch momentach strzelić gola kontaktowego. Jak mieliśmy piłkę, wydawało mi się, że dobrze to wyglądało, ale podczas większości spotkania to nie wyglądało dobrze. Teraz musimy to poprawić. Czesi są dobrzy w głębokim ataku i w przejściu między defensywą a ofensywą. Pozwoliliśmy, żeby to się stało i teraz musimy to po prostu poprawić – powiedział Fernando Santos, trener polskiej reprezentacji.
Zawodnicy byli dobrze przygotowani – mówił selekcjoner biało-czerwonych. Polscy piłkarze często jednak tracili piłkę i nie radzili sobie z agresywnym pressingiem Czechów.
– Oczywiście, wiele rzeczy nie poszło po naszej myśli. Ja biorę odpowiedzialność. To były moje wybory, moje opcje. Odpowiedzialność jest selekcjonera, tak jak podkreśliłem. Zawodnicy próbowali, starali się, ale nie zawsze zachowywali się odpowiednio. Musimy poprawić wiele rzeczy. Musimy ułożyć teraz rzeczy w głowie. Po porażkach zawsze jest ciężko, ale musimy przeanalizować, co poszło nie tak. To, co mnie zaskoczyło, to pierwsze minuty, bo jeśli chodzi o jedną z bramek straconych, analizowaliśmy trzy-cztery takie sytuacje, wiedzieliśmy, że Czesi tak grają, a nagle zostaliśmy zaskoczeni – podsumował selekcjoner.
W poniedziałek biało-czerwoni rozegrają mecz na Stadionie Narodowym w Warszawie z Albanią.
TV Trwam News