Ekstraklasa. Sensacja w Zabrzu – beniaminek bije mistrza Polski!
Takiego rozstrzygnięcia meczu Górnika Zabrze z Legią Warszawa nie spodziewał się prawie nikt. Gospodarze, którzy wracają do Lotto Ekstraklasy po roku przerwy, pokonali u siebie mistrzów Polski 3:1. Katem Legii okazał się Igor Angulo – autor dwóch trafień.
W zespole Górnika w zeszłym sezonie doszło do rewolucji kadrowej. Pozbyto się wielu doświadczonych zawodników na czele z Adamem Danchem. W ich miejsce trener Marcin Brosz postawił młodych. Przyniosło to efekt w postaci awansu do Ekstraklasy. Szkoleniowiec pozostał wierny tej filozofii i w inauguracyjnym meczu z Legią również zobaczyliśmy wielu graczy z zerowym doświadczeniem w najwyższej klasie rozgrywkowej. Na papierze zdecydowanym faworytem byli mistrzowie Polski, jednak – jak powszechnie wiadomo – nazwiska nie grają, tym bardziej w polskiej lidze.
Po przeciętnym kwadransie Górnik zadał pierwszy cios. W 17. minucie – po dośrodkowaniu Rafała Kurzawy i zgraniu Mateusza Wieteski – obrońcy gości nie potrafili wybić piłki. Dopadł do niej Dani Suarez i kopnął pod poprzeczkę bramki Arkadiusza Malarza. 1:0! Sensacyjne otwarcie zabrzan!
W 23. minucie w polu karnym gospodarzy popchnięty został Kasper Hamalainen i sędzia użył gwizdka. Piłkarze beniaminka pobiegli w kierunku arbitra, jednak ten zasygnalizował… pozycję spaloną legionisty. W 38. minucie dobrą akcję skonstruowali goście. Guilherme sklepał piłkę z Mateuszem Szwochem, wpadł w pole karne i uderzył z ostrego kąta, jednak Tomasz Loska wyszedł z tej sytuacji obronną ręką. Chwilę wcześniej Brazylijczyk strzelał z woleja z pola karnego, ale i wtedy golkiper zabrzan skutecznie interweniował.
Tuż przed przerwą podopieczni Jacka Magiery stracili drugiego gola oraz Arkadiusza Malarza. Igor Angulo wykończył sytuację sam na sam z bramkarzem Legii, a chwilę później trafił go kolanem w głowę. Malarz musiał opuścić boisko, a jego miejsce zajął Radosław Cierzniak.
Po przerwie mistrzowie Polski ruszyli do zdecydowanych ataków. Górnik bardzo dobrze się bronił, jednocześnie czekając na możliwość wyprowadzenia kontry. Trener Jacek Magiera wpuścił na boisko Krzysztofa Mączyńskiego i Armando Sadiku z nadzieją, że ci zawodnicy odmienią losy spotkania. Tak się nie stało, a w dodatku beniaminek w 65. minucie zdobył trzeciego gola. Po raz kolejny w dogodnej pozycji znalazł się Angulo, który mając przed sobą tylko Cierzniaka spokojnie skierował futbolówkę do siatki.
Chwilę później szansę na trafienie kontaktowe mieli goście. Dominik Nagy świetnie dograł do wbiegającego w pole karne Hamalainena, jednak z uderzeniem Fina poradził sobie Loska. W 80. minucie legioniści byli już skuteczni. Zgranie Nagy’ego klatką piersiową trafiło do Armando Sadiku, a Albańczyk mocnym strzałem zdobył gola w debiucie w stołecznym zespole. To było jednak wszystko, na co było stać przyjezdnych. W doliczonym czasie gry to gospodarze mogli zdobyć jeszcze jedną bramkę. Szymon Żurkowski uderzył zza pola karnego – zbyt lekko, aby pokonać Cierzniaka.
Górnik zainkasował na inaugurację sezonu niespodziewane, ale zasłużone trzy punkty. Za tydzień zmierzy się na wyjeździe z Jagiellonią Białystok. Legia ma natomiast o czym myśleć przed kolejnymi meczami. W 2. kolejce mistrzowie Polski podejmą u siebie Koronę Kielce.
* * *
Górnik Zabrze – Legia Warszawa 3:1 (2:0)
Dani Suarez 17′ Igor Angulo 43′ 65′ – Armando Sadiku 80′
Górnik: Tomasz Loska – Adam Wolniewicz, Mateusz Wieteska, Dani Suarez, Michał Koj (81′ Erik Grendel) – Damian Kądzior (62′ David Ledecky), Maciej Ambrosiewicz, Szymon Żurkowski, Rafał Kurzawa, Łukasz Wolsztyński (72’ Bartłomiej Olszewski) – Igor Angulo
Legia: Arkadiusz Malarz (45+1’ Radosław Cierzniak) – Łukasz Broź (61′ Krzysztof Mączyński), Maciej Dąbrowski, Artur Jędrzejczyk, Adam Hlousek – Michał Kopczyński (46′ Armando Sadiku), Thibault Moulin, Mateusz Szwoch, Guilherme, Dominik Nagy – Kasper Hamalainen
Żółte kartki: Adam Wolniewicz, Rafał Kurzawa (Górnik) oraz Guilherme, Dominik Nagy (Legia)
Sport.RIRM