Ekstraklasa: Nieudany debiut Rumaka. Zawisza znowu przegrał
Nie udał się debiut w roli pierwszego szkoleniowca Zawiszy Bydgoszcz Mariuszowi Rumakowi. W pierwszym spotkaniu pod jego wodzą „niebiesko–czarni” przegrali przed własną publicznością z Wisłą Kraków 2:4.
Tym samym bydgoszczanie ponieśli już siódmą ligową porażkę w obecnym sezonie i nadal pozostają w strefie spadkowej. Biała Gwiazda zaś umocniła się na pozycji lidera, odnosząc czwarte zwycięstwo z rzędu.
***
Spotkanie od mocnego uderzenia rozpoczęli goście, którzy już w pierwszej minucie wyszli na prowadzenie. Wówczas Maciej Sadlok dośrodkował z lewego skrzydła w pole karne, a tam niefortunną interwencją popisał się skrzydłowy Zawiszy – Jakub Wójcicki, kierując piłkę do własnej bramki.
Szybko zdobyty gol uskrzydlił krakowian do dalszych ataków. Kilka chwil później dobrej okazji nie wykorzystał Semir Stilić, kiedy to futbolówka po jego strzale z siedmiu metrów nieznacznie minęła prawy słupek bramki strzeżonej przez Grzegorza Sandomierskiego. W 10. minucie jeszcze bliżej szczęścia był Maciej Jankowski. Piłka po uderzeniu pomocnika „Białej Gwiazdy” trafiła jednak tylko w słupek.
Wiślacy cały czas nadawali ton grze i nieustannie ostrzeliwali bramkę Zawiszy. Świetne zawody rozgrywał przed wszystkim Stilić, który umiejętnie rozprowadzał każdy kolejny atak pozycyjny swojego zespołu. Tę przewagę w 12. minucie mogli udokumentować drugim golem, gdy po ładnej kombinacyjnej akcji do siatki celował Dariusz Dudka. Wówczas przed utratą bramki „niebiesko-czarnych” uratował słupek.
Od tego momentu do głosu zaczęli dochodzić gospodarze, ale w decydujących momentach brakowało im precyzji lub też dobrze w bramce Wisły spisywał się Michał Buchalik. Szczęścia próbowali między innymi Wagner, Luis Carlos czy Kamil Drygas. Najlepszą sytuacje zmarnował jednak Jorge Kadu, który przegrał rywalizację w sytuacji sam na sam z golkiperem przyjezdnych.
Drugą połowę z wysokiego C mogli rozpocząć bydgoszczanie. Po fatalnym błędzie Michała Czekaja „oko w oko” z Michałem Buchalikiem znalazł się Anestis Argyriou, ale bramkarz gości znów był górą.
Co nie udało się podopiecznym Mariusza Rumaka w 51. minucie spotkania udało się siedem minut później. Wtedy właśnie kuriozalny błąd popełnił Jankowski, który wystawił piłkę Luisowi Carlosowi, a Brazylijczyk skorzystał z prezentu i pewnym strzałem pokonał bezradnie interweniującego Buchalika. Po upływie kilkudziesięciu sekund Zawisza był już na prowadzeniu, gdy po centrze Sebastiana Ziajki z lewej strony piłkę w siatce umieścił Wagner.
Podrażniona takim obrotem spraw Wisła przystąpiła do odrabiania strat. Efekty tego przyszły w 74. minucie w postaci wyrównującej bramki Pawła Brożka. Snajper przyjezdnych wykorzystał dośrodkowanie od Emmanuela Sarkiego i fantastycznym uderzeniem głową zmusił do kapitulacji Sandomierskiego.
Sytuacja na boisku zmieniała się jak w kalejdoskopie i już pięć minut później to krakowianie ponownie wyszli na prowadzenie. Wówczas na listę strzelców wpisał się Mariusz Stępiński, który efektownym szczupakiem nie dał najmniejszych szans golkiperowi Zawiszy. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że dla 19-latka było to pierwsze trafienie w barwach Wisły.
Podopieczni Franciszka Smudy nie zamierzali jednak na tym poprzestać. W 88. minucie we własnym polu karnym Stępińskiego faulował Kamil Drygas, a sędzia Marcin Borski bez wahania wskazał na „wapno”. Do jedenastki podszedł Semir Stlilić i pewnym strzałem ustalił wynik spotkania.
Zawisza Bydgoszcz – Wisła Kraków 2:4
Luis Carlos 58’ Wagner 60’ – Jakub Wójcicki 1’ (sam.) Paweł Brożek 74’ Mariusz Stępiński 79’ Semir Stilić 89’ (k.)
Zawisza: Grzegorz Sandomierski – Anestis Argyriou, Andre Micael, Samuel Araujo, Sebastian Ziajka – Jakub Wójcicki, Kamil Drygas, Luis Carlos (Wahan Geworgian 78’), Wagner (Mica 85’) – Jorge Kadu, Bernardo Vasconcelos (Alvarinho 66’)
Wisła: Michał Buchalik – Łukasz Burliga, Michał Czekaj, Dariusz Dudka, Maciej Sadlok – Łukasz Garguła (Mariusz Stępiński 59’), Alan Uryga (Emmanuel Sarki 68’), Semir Stilić, Maciej Jankowski, Rafał Boguski (Przemysław Lech 90’) – Paweł Brożek
Żółte kartki: Jorge Kadu, Wahan Geworgian, Kamil Drygas (Zawisza) oraz Łukasz Burliga, Michał Czekaj (Wisła)
Sędzia: Marcin Borski (Warszawa)
Sport/RIRM