fot. PAP/Jan Karwowski

Ekstraklasa. Grad bramek we Wrocławiu; Korona i ŁKS bez przełamania

Aż osiem goli zobaczyli kibice we Wrocławiu, gdzie Śląsk zremisował z Zagłębiem Lubin 4:4. Na dnie tabeli na dobre ugrzęzł ŁKS Łódź, który poniósł siódmą ligową porażkę z rzędu, tym razem z Arką Gdynia 1:4. Bez zdobyczy punktowej swój mecz zakończyła również Korona Kielce, ulegając Lechii Gdańsk 0:2.


ŁKS Łódź Arka Gdynia 1:4 (0:2)
Rafał Kujawa 52’ – Dawit Schirtladze 21’ 43’ Michał Nalepa 58’ Maciej Jankowski 72’

ŁKS w coraz głębszym kryzysie. Podopieczni Kazimierza Moskala ponieśli siódmą ligową porażkę z rzędu, tym razem ulegając przed własną publicznością Arce aż 1:4. To, że miejscowym będzie niezwykle trudno o jakąkolwiek zdobycz punktową, wiadomo było już po pierwszej połowie spotkania, gdy goście – po golach Dawita Schirtladze – prowadzili różnicą dwóch bramek. Chwilowy zryw i kontaktowe trafienie Rafała Kujawy na nic się zdały. Zespół Jacka Zielińskiego odpowiedział jeszcze za sprawą Michała Nalepy oraz Macieja Jankowskiego, dzięki czemu mógł się cieszyć z okazałego zwycięstwa. Przy bramce na 1:4 asystę zaliczył bohater meczu – Dawit Schirtladze. Beniaminek z Łodzi na dobre ugrzęzł na dnie ligowej tabeli, mając w dorobku zaledwie cztery oczka. Gdynianie natomiast, dzięki wygranej, wydostali się ze strefy spadkowej, awansując na czternaste miejsce.

Lechia Gdańsk Korona Kielce 2:0 (1:0)
Maciej Gajos 37’ Lukas Haraslin 52’

Nie udał się debiut Mirosławowi Smyle na ławce trenerskiej Korony. Jego nowa drużyna przegrała na wyjeździe z Lechią 0:2. Komplet punktów ekipie z Trójmiasta zapewnili Maciej Gajos i Lukas Haraslin. Były zawodnik Lecha Poznań otworzył wynik rywalizacji, pakując piłkę do siatki z bliskiej odległości. Słowak z kolei popisał się fantastycznym uderzeniem w samo „okienko” bramki Marka Kozioła chwilę po tym, jak w łatwy sposób oszukał zwodem jednego z obrońców rywali. Zawodnicy Piotra Stokowca pozostali zatem bez porażki na własnym terenie w obecnym sezonie. W tabeli PKO BP Ekstraklasy wskoczyli na piątą lokatę. Złocisto-krwiści na ligową wygraną czekają już od ośmiu spotkań, zajmując przedostatnią, piętnastą pozycję w stawce.

Śląsk Wrocław Zagłębie Lubin 4:4 (2:2)
Erik Exposito 22’ 38’ 90’ Dino Stiglec 66’ – Filip Starzyński 32’(k.) Bartosz Kopacz 45’ Sasa Zivec 64’ Bartosz Slisz 69’

Świadkami świetnego widowiska byli kibice zgromadzeni na Stadionie Miejskim we Wrocławiu, gdzie miejscowy Śląsk zremisował z Zagłębiem 4:4. Prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie. W pewnym momencie wydawało się, że trzy oczka zabiorą ze sobą piłkarze z Lubina. W jednej z ostatnich akcji wynik gospodarzom uratował jednak Erik Exposito, który na raty pokonał bezradnie interweniującego Konrada Forenca. Hiszpan tym samym skompletował hat-tricka. Podział punktów sprawił, że ekipa Vitezslava Laviczki nadal pozostaje jedyną bez porażki w trwającym sezonie ligowym. Wrocławianie, przynajmniej do niedzieli, będą zasiadać na fotelu lidera rozgrywek. Miedziowi przesunęli się z kolei na dwunaste miejsce w tabeli.

Sport.RIRM

drukuj