Ekstraklasa. Cracovia rzutem na taśmę ratuje remis
W drugim sobotnim meczu 15. kolejki T–Mobile Ekstraklasy piłkarze PGE GKS–u Bełchatów zremisowali przed własną publicznością z Cracovią 1:1 (0:0). Gospodarze prowadzili dzięki bramce w końcówce autorstwa Adama Mójty, ale stracili zwycięstwo w doliczonym czasie gry. Punkt Pasom uratował Bartosz Kapustka.
Dzisiejszy remis oznacza, że bełchatowianie są od trzech spotkań niepokonani i z dorobkiem dwudziestu sześciu punktów nadal plasują się na czwartej pozycji w ligowej tabeli. Cracovia zaś ma osiem oczek mniej i jest dopiero na jedenastym miejscu.
***
Pierwsza połowa spotkania upłynęła pod znakiem przewagi piłkarzy z Krakowa. Podopieczni trenera Roberta Podolińskiego dłużej utrzymywali się przy piłce, zdecydowanie częściej gościli pod polem karnym rywali, ale albo brakowało im precyzji, albo na posterunku był Arkadiusz Malarz. Golkipera bełchatowian próbowali pokonać między innymi Marcin Budziński, Deniss Rakels czy Boubacar Dialiba. Najbliżej szczęścia był jednak Krzysztof Nykiel, który w 27. minucie meczu stojąc sześć metrów od bramki gospodarzy fatalnie przestrzelił. Z kolei piłkarze Kamila Kieresia, poza nielicznymi kontrami, nie potrafili ani razu na poważnie zagrozić bramce strzeżonej przez Krzysztofa Pilarza. W efekcie oba zespoły zeszły do szatni przy wyniku 0:0.
Również po przerwie kibice zasiadający na stadionie w Bełchatowie nie byli świadkami wielkiego widowiska. Co prawda nadal więcej z gry miały Pasy, ale nic z tego konkretnego nie wynikało. Najlepszą okazję po stronie krakowian zmarnował wprowadzony w drugiej części spotkania Miroslav Covilo. 28-letni Serb najpierw oszukał dwóch obrońców rywali i podał na skrzydło do Deleu, a następnie po dośrodkowaniu Brazylijczyka minimalnie spudłował.
Ta niewykorzystana okazja zemściła się na Cracovii w 85. minucie. Wówczas Mateusz Żytko faulował we własnym polu karnym Bartosza Ślusarskiego, a główny arbiter zawodów bez chwili wahania wskazał na wapno i pokazał czerwoną kartkę obrońcy przyjezdnych. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Adam Mójta i pewnie pokonał Krzysztofa Pilarza. Kiedy wydawało się, że Brunatni utrzymają skromne prowadzenie do końca, jeden punkt gościom uratował w doliczonym czasie gry Bartosz Kapustka. Napastnik Pasów dopadł do bezpańskiej piłki w polu karnym i strzałem w bliższy róg zmusił do kapitulacji Arkadiusza Malarza, tym samym ustalając wynik meczu na 1:1.
PGE GKS Bełchatów – Cracovia 1:1 (0:0)
Adam Mójta 86’ (k.) – Bartosz Kapustka 90’
PGE GKS: Arkadiusz Malarz – Adrian Basta, Paweł Baranowski, Błażej Telichowski, Adam Mójta – Damian Szymański, Patryk Rachwał (Kamil Wacławczyk 74’) – Łukasz Wroński (Andreja Prokić 17’), Pavel Komołow (Grzegorz Baran 55’), Michał Mak – Bartosz Ślusarski
Cracovia: Krzysztof Pilarz – Bartosz Rymaniak, Mateusz Żytko, Adam Marciniak – Krzysztof Nykiel (Deleu 74’), Sławomir Szeliga (Miroslav Covilo 57’), Damian Dąbrowski, Boubacar Dialiba – Marcin Budziński, Przemysław Kita (Bartosz Kapustka 64’), Deniss Rakels
Żółte kartki: Mateusz Żytko, Miroslav Covilo, Przemysław Kita, Marcin Budziński, Bartosz Rymaniak (Cracovia)
Czerwona kartka: Mateusz Żytko (Cracovia) 84’
Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń)
Tabela: [T-Mobile Ekstraklasa]
Sport/RIRM