fot. twitter.com/FCBayern

Polacy za granicą. Robert Lewandowski sięgnął gwiazd

Kampania 2019/2020 bezapelacyjnie należała do Roberta Lewandowskiego. Reprezentant Polski – jako pierwszy zawodnik w erze Ligi Mistrzów – zakończył sezon w podwójnej potrójnej koronie.


Aż 55 goli w zaledwie 47 występach – to bilans, który zwala z nóg. Taki statystykami może pochwalić się właśnie Robert Lewandowski za sezon 2019/2020. Nasz rodak nie miał sobie równych, ale co ważne – osiągnięcia indywidualne poszły także w parze z tymi drużynowymi.

„Lewy” bowiem zgarnął wszystko, co się dało w minionej kampanii. Jako drugi piłkarz w historii i pierwszy w erze Champions League, zdobył podwójną potrójną koronę. Wygrał Ligę Mistrzów, ligę oraz puchar krajowy, a jednocześnie został królem strzelców wszystkich tych rozgrywek. Dotąd podobnej sztuki dokonał jedynie legendarny Johan Cruyff w sezonie 1971/1972.

Uściślijmy więc. Kapitan reprezentacji Polski zapisał na swoim koncie 34 trafienia w Bundeslidze, 6 w Pucharze Niemiec i 15 w Champions League. Najskuteczniejszym zawodnikiem najważniejszych klubowych rozgrywek w Europie został zresztą po raz pierwszy w karierze. Rywali zostawił daleko w tyle – drugi Erling Braut Haaland (Red Bull Salzburg/Borussia Dortmund) strzelił 10 goli. Wspomniany dorobek bramkowy 32-letniego snajpera to również trzeci najlepszy wynik w historii Ligi Mistrzów. Pokaźniejszy udało się uzbierać tylko Cristiano Ronaldo (17 oraz 16).

Warto dodać, że zwycięstwo w Champions League było już 20. drużynowym trofeum w kolekcji Roberta Lewandowskiego, który jest najbardziej utytułowanym polskim piłkarzem w historii. Ma w dorobku mistrzostwo, Puchar i Superpuchar Polski, 8 mistrzostw Niemiec oraz po 4 Puchary i Superpuchary Niemiec.

Sport.RIRM

drukuj