Ekstraklasa. Bystry nurt Wisły na Łazienkowskiej
Piłkarze Legi Warszawa – mistrza (aktualnego i pewnie przyszłego) Polski, prowadząc u siebie z Wisłą dwoma bramkami i grając przez większość spotkania z przewagą zawodnika nie potrafili dobić rywali. Zraniona Wisła po stracie Głowackiego (wyleciał z boiska jak najbardziej zasłużenie za faul na Michale Żyro) zaatakowała niczym ranny niedźwiedź i z agresywną pasją wyrwała punkt gospodarzą.
Na Łazienkowskiej jeden z szlagierów wiosny odbył się bez udziału publiczności. To kara za bijatykę na trybunach stołecznego obiektu w trakcie rywalizacji z Jagiellonią Białystok.
Do przerwy wszystko układało się po myśli legionistów. Podopieczni Henninga Berga prowadzili 2:0 po golach Miroslava Radovica i sprowadzonego zimą Słowaka Ondreja Dudy. Na dodatek już od 27. minuty grali z przewagą zawodnika, gdy czerwoną kartkę zobaczył doświadczony obrońca Arkadiusz Głowacki.
Gdyby spotkanie obserwowali kibice, po przerwie przecieraliby oczy ze zdumienia. W 66. minucie Wisła zdobyła kontaktową bramkę (Haitańczyk Wilde-Donald Guerrier), a ponad kwadrans później punkt gościom zapewnił Bośniak Semir Stilic, który popisał się niesamowitym strzałem z rzutu wolnego.
Ciekawie było także w dwóch innych niedzielnych meczach. Tak zresztą być musiało biorąc pod uwagę, że były to spotkania derbowe. Znakomicie spisujący się pod wodzą Jana Kociana Ruch grał z Piastem o swoje siódme z rzędu ligowe zwycięstwo, ale… musiał uznać wyższość rywali. Bramki dla gliwiczan zdobyli Łukasz Hanzel i Wojciech Kędziora, a wynik z Chorzowa po raz kolejny pokazał, jak nieprzewidywalna jest polska ekstraklasa.
To pierwsza porażka „Niebieskich” u siebie od czasu, gdy drużynę objął Kocian (czyli od 18 września).
W spotkaniu drużyn „niespodziewanie” broniących się przed spadkiem Zagłębie Lubin zremisowało ze Śląskiem Wrocław 2:2. Obie bramki dla gospodarzy zdobył były napastnik Widzewa i Ruchu Arkadiusz Piech, ale za każdym razem goście odpowiadali. Najpierw po… samobójczym strzale Zagłębia (Jiri Bilek), a w 83. minucie po efektownym uderzeniu głową Rafała Grodzickiego.
Punkt dla Śląska jest o tyle cenny, że od 55. minuty musiał grać w osłabieniu po czerwonej kartce dla Dudu.
Legia Warszawa – Wisła Kraków 2:2 (2:0).
Bramki: 1:0 Miroslav Radovic (2), 2:0 Ondrej Duda (36), 2:1 Wilde-Donald Guerrier (66), 2:2 Semir Stilic (82-wolny).
Czerwona kartka: Wisła Kraków: Arkadiusz Głowacki (27-faul).
Legia Warszawa: Dusan Kuciak – Łukasz Broź, Dossa Junior, Jakub Rzeźniczak, Tomasz Brzyski – Michał Żyro (70. Michał Kucharczyk), Tomasz Jodłowiec, Ivica Vrdoljak, Henrik Ojamaa (70. Raphael Augusto) – Ondrej Duda (83. Władimir Dwaliszwili), Miroslav Radovic.
Wisła Kraków: Michał Miśkiewicz – Łukasz Burliga, Gordan Bunoza, Arkadiusz Głowacki, Dariusz Dudka – Emmanuel Sarki (70. Michał Szewczyk), Ostoja Stjepanovic, Michał Nalepa, Semir Stilic (90+2. Fabian Burdenski), Łukasz Garguła (46. Wilde-Donald Guerrier) – Paweł Brożek.
KGHM Zagłębie Lubin – Śląsk Wrocław 2:2 (1:0)
Bramki: 1:0 Arkadiusz Piech (15), 1:1 Jiri Bilek (54-samobójcza), 2:1 Arkadiusz Piech (79), 2:2 Rafał Grodzicki (83-głową).
Czerwona kartka: Śląsk Wrocław: Dudu Paraiba (55-faul).
KGHM Zagłębie Lubin: Silvio Rodic – Bartosz Rymaniak, Jiri Bilek, Elvedin Dzinic, Dorde Cotra – David Abwo, Manuel Curto, Lubomir Guldan, Johan Bertilsson (75. Łukasz Janoszka), Aleksander Kwiek – Arkadiusz Piech.
Śląsk Wrocław: Marian Kelemen – Krzysztof Ostrowski, Rafał Grodzicki, Adam Kokoszka, Dudu Paraiba – Mateusz Machaj, Bares Calahorro (46. Sylwester Patejuk), Dalibor Stevanovic, Flavio Paixao, Robert Pich (86. Paweł Zieliński) – Marco Paixao.
Ruch Chorzów – Piast Gliwice 0:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Łukasz Hanzel (16), 0:2 Wojciech Kędziora (48).
Ruch Chorzów: Michał Buchalik – Marek Szyndrowski (73. Kamil Włodyka), Marcin Malinowski, Piotr Stawarczyk, Daniel Dziwniel – Jakub Kowalski (58. Jakub Smektała), Łukasz Surma, Maciej Jankowski, Filip Starzyński, Marek Zieńczuk – Grzegorz Kuświk.
Piast Gliwice: Jakub Szumski – Mateusz Matras, Jan Polak, Csaba Horvath, Krzysztof Król – Tomasz Podgórski (81. Kornel Osyra), Victor Nikiema, Kamil Wilczek (71. Matej Izvolt), Radosław Murawski, Łukasz Hanzel – Wojciech Kędziora (68. Ruben Jurado).
PAP/Sport/RIRM