fot. Szymon Sikora

A. Falkowska młodzieżową mistrzynią olimpijską w short tracku!

Anna Falkowska została młodzieżową mistrzynią olimpijską, zwyciężając w pięknym stylu rywalizację dziewcząt w short tracku na 500 m. W  finale wystartowały dwie Polki, ale Kornelia Woźniak – upadając tuż przed metą – straciła miejsce na podium.


Obie polskie zawodniczki świetnie spisywały się od początku poniedziałkowej rywalizacji, choć to Falkowska była tego dnia bezbłędna, wchodząc do finału jako jedna z większych faworytek do złota. W nim „Biało-Czerwone” prowadziły od samego początku. Dopiero pod koniec dystansu Woźniak spadła na trzecią pozycję. Pech sprawił, że na ostatniej prostej upadła i ostatecznie sklasyfikowano ją na 4. miejscu. Sędziowie dokładnie sprawdzili wideo z upadku i nie dopatrzyli się faulu żadnej z zawodniczek.

W rywalizacji chłopców Polskę reprezentował Krzysztof Mądry, który przed zawodami był stawiany w roli jednego z faworytów. Niestety, Polak upadł już podczas biegów eliminacyjnych i musiał pożegnać się z marzeniami o olimpijskim podium.

fot. Szymon Sikora

To był zdecydowanie dzień Anny Falkowskiej. Polska młoda olimpijka wygrała wszystkie swoje biegi, począwszy od eliminacyjnych, poprzez ćwierćfinał, półfinał, na finale kończąc. Nie było na nią mocnych, choć jeszcze w niedzielę opuszczała halę ze łzami w oczach – w finale na 1000 m zajęła 4. miejsce. Bieg był powtarzany, a w pierwszej jego odsłonie na 1,5 rundy przed metą Falkowska była na miejscu medalowym. Smutek w poniedziałek zamienił się w wielką radość.

– Tak bywa. Jeszcze to do mnie nie dociera i bardzo wciąż to przeżywam. Cieszę się, że w końcu udało mi się coś, o czym bardzo marzyłam. Młodzieżowa mistrzyni olimpijska brzmi bardzo dumnie. Starałam się opanować cały stres, żeby dojechać do końca po złoty medal. Udało mi się. Tego nie da się opisać. (…) Najgorszy był dla mnie finał, jeden z bardziej stresujących biegów na tych zawodach. Przede wszystkim dlatego, że to mój koronny dystans i wiele osób na mnie liczyło. To sprawiało, że czułam presję, ale udało się. Teraz chcę wrócić do domu, odpocząć i ruszam na kolejne starty – powiedziała Anna Falkowska.

Młodzieżowa reprezentantka Polski wystąpiła już także w szeregach seniorskiej kadry w Pucharze Świata.

– Tam mogłam się ścigać tylko na tych dłuższych dystansach, ponieważ krótsze były obsadzone starszymi i lepszymi ode mnie zawodniczkami. A 1500 metrów to nie jest mój koronny dystans, więc był to jedynie porządny trening przed „tysiącem” i „pięćsetką”. Przyjeżdżając tu liczyłam na medal. Nie powiedziałabym, że na złoto, ale na brąz, może srebro. Złoto jest dla mnie wielkim zaskoczeniem. Nie mogłam w to uwierzyć, kiedy przekraczałam linię mety – zakończyła druga w historii polska młodzieżowa mistrzyni olimpijska.

fot. Szymon Sikora

Polscy short trackowcy kończą swoją olimpijską przygodę w Korei Południowej. W programie jest jeszcze sztafeta mieszana, ale to zawody dla czwórek zawodniczych, więc Polska w nich nie wystąpi.

Zwycięstwo Anny Falkowskiej oraz jej złoty medal sprawiły, że IV Zimowe Młodzieżowe Igrzyska Olimpijskie Gangwon 2024 przejdą do historii Polskiego Ruchu Olimpijskiego. Już są najlepszymi w historii startów „Biało-Czerwonych”. Jak do tej pory na koncie Polski był tylko jeden medal Marcina Zawoła w biathlonie z Lozanny 2020 (złoto). W Korei jako pierwszy brąz do polskiego „worka” dorzucił skoczek narciarski Łukasz Łukaszczyk, a teraz ranking zdecydowanie wzmocniła Anna Falkowska złotym „krążkiem”.

Igrzyska potrwają do 1 lutego.

fot. Szymon Sikora

Polski Komitet Olimpijski/Gangwon Media 2024

drukuj