Ukrainie potrzebne są środki finansowe

Nie ulega wątpliwości, że Ukrainie potrzebne są środki finansowe, przede wszystkim do obsługi długu. Otóż tak się składa, że obsługa długu współczesnych krajów polega na tzw. rolowaniu obligacji. (…) Wypowiedź posła i ekonomisty Zbigniewa Kuźmiuka.

Oczywiście nowe obligacje sprzedaje się na rynku i jeżeli kraj jest wiarygodny finansowo, to nie ma z tym najmniejszego problemu. W budżecie planuje się tylko koszty obsługi tego długu, a więc koszty odsetek. Natomiast tym krajom, które znajdują się w trudnej sytuacji finansowej ciężko jest rolować obligacje, ponieważ zapadalność starych długów powoduje, że muszą się pojawić żywe pieniądze, aby uregulować starych wierzycieli. Ukraina, niestety, nie może pożyczać na rynku, a gdyby chciała, to najprawdopodobniej musiałaby pożyczać bardzo drogo. Jednak pierwszą potrzebą Ukrainy jest zapewnienie jej płynności w sensie obsługi jej długu publicznego.

Oczywiście problemem Ukrainy są także problemy budżetowe, czyli zdecydowanie niższe wpływy podatkowe niż te zaplanowane w budżecie. W związku z tym jest kłopot także z regulowaniem wydatków bieżących. Cała ta pomoc międzynarodowa – amerykańska i europejska – w dużej mierze będzie powiązana z koniecznością realizacji reform, chociażby związanych z bardzo niskimi cenami energii, jakie obowiązują na Ukrainie oraz kosztami dopłat z budżetu do tych właśnie cen. A więc bez tych reform Ukrainie będzie trudno uzyskać dofinansowanie.

(…) Mamy jednak nadzieję, że oligarchowie, którzy wsparli nową ekipę rządzącą zdają sobie sprawę z powagi sytuacji. Jeżeli rzeczywiście Ukraina nie odzyska możliwości finansowania wydatków z budżetu, jeżeli nie będzie obsługiwać swojego długu, to do problemów politycznych (otwarty konflikt z Rosją) dojdą problemy ekonomicznej wiarygodności finansowej. Jak rozumiem oligarchowie, korzystając z przejętego majątku chcą w dalszym ciągu na terenie Ukrainy funkcjonować, więc mam nadzieję, że rozumieją skomplikowanie sytuacji. Przede wszystkim bieżącym zadaniem obecnej władzy jest doprowadzenie do tego, żeby te wielkie sprywatyzowane zakłady zaczęły płacić podatki na Ukrainie, bo najprawdopodobniej jest tak, że wielkie przedsiębiorstwa funkcjonują, jednak podatków z ich działalności, z osiąganych dochodów jest tyle, co kot napłakał. Mam nadzieję, że do budżetu w końcu zaczną wpływać podatki. Natomiast, jeżeli chodzi o przyszłość, czy jakąś formułę powrotu do państwa – zagrabionego niezgodnie z prawem majątku – to sprawa jest otwarta.  Ten majątek został zagarnięty przez oligarchów w formule prywatyzacji. Nie wiem, czy nowe władze będą na tyle mocne, żeby spróbować ten zagrabiony majątek odzyskać. Obawiam się, że jest to raczej mało prawdopodobne. Jedyne, co Ukraina może uzyskać, to płacenie na bieżąco podatków przez tych, którzy dysponują olbrzymim majątkiem. Być może do realizacji jest właśnie ten pomysł, a żeby najbogatsi złożyli się na taki extra fundusz, który w jakimś sensie uratuje Ukrainę przed bankructwem.

(…) Jeżeli chodzi o interesy Stanów Zjednoczonych, czy Europy zachodniej, to po pierwsze każda zmiana granic po II wojnie światowej jest takim właśnie precedensem. Niestety jeden z nielicznych precedensów dokonał się na terytorium byłej Jugosławii; wsparła to Unia Europejska i Rosja. To jest niesłuchanie niebezpieczna rzecz – kwestionowanie granic i ich zmiana stawia pod znakiem zapytania większość granic Europy. Wiemy doskonale, że II wojna światowa na masową skalę zmieniała granice poszczególnych państw, więc dopuszczenie do tego jest szalenie niebezpieczne, w zasadzie dla całej Europy. Nie ulega wątpliwości, że z punktu widzenia Unii Europejskiej, czy Stanów Zjednoczonych pozyskanie Ukrainy do rodziny krajów w pełni demokratycznych jest rozwiązaniem osłabiającym imperialne dążenia Rosji. Rosja zawsze będzie mocarstwem, ponieważ ma nieprzebrane zasoby broni atomowej, natomiast imperium może stanowić tylko z Ukrainą. Jeżeli Ukraina wybrałaby ten model europejski, to Rosja znalazłaby się w trudnym położeniu. Myślę, że gdzieś w tle są również interesy ekonomiczne, tj. 46 mln konsumentów, bardzo wygłodniały rynek, a więc zarówno Unia, jak i Stany bardzo chętnie na ten rynek by eksportowały. Oczywiście warunkiem jest dojście do równowagi i płacenie za import, a na to potrzeba czasu, ale niewątpliwie 46 mln konsumentów działa na wyobraźnię każdego eksportera i w Europie i w Stanach Zjednoczonych.

Wreszcie w głębokiej perspektywie jest również sprawa surowcowa. Ukraina wbrew pozorom jest takim krajem, gdzie te zasoby surowcowe – szczególnie energetyczne – są potężne. Mówi się już o wielkich zasobach gazu łupkowego, o wydobyciu, których Ukraina nawet nie śni. Rozumiem, że ten wielki zachodni świat też traktuje ten kraj jako ewentualne zaplecze surowcowe, więc niewątpliwie i tego rodzaju myślenie krajów, które tak zdecydowanie się za Ukrainą wstawiły jest ważnym składnikiem postępowania Zachodu.

 

RIRM

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl