Myśląc Ojczyzna


Pobierz Pobierz

Szczęść Boże! Wczoraj (12.03.2013 r.) sejmowa Komisja Administracji i Cyfryzacji omawiała na pierwszym czytaniu projekt 15-tu posłów SLD zmiany obecnej ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych z 1959 r., wielokrotnie później zmienianej.
SLD złożyło swój projekt, chociaż w połowie ubiegłego roku Sejm odrzucił bardzo zbliżony w swej treści projekt tej partii. Lewacy w Polsce nie dają jednak za wygraną, jak chodzi o zwalczanie polskiego Kościoła, wielkich polskich patriotów, tradycyjnej polskiej obyczajowości. Nie szanują człowieka ani za życia, ani po jego śmierci.
Projekt 15-tu posłów SLD – jak sami autorzy przyznają – z nikim nie był konsultowany: ani z samorządami, ani z Kościołem, ani żadnymi innymi środowiskami, mimo, że projekt dotyczy cmentarzy komunalnych i wyznaniowych. Lewaccy autorzy projektu uzurpują sobie samozwańczo prawo przemawiania w interesie m.in. znacznej części polskiego społeczeństwa, które rzekomo chce postępu w sprawach pogrzebów i trumien. Swe lewackie i obyczajowe seks-pomysły próbują wprowadzić do polskiego prawa tylnymi drzwiami właściwie przy każdej okazji, choćby na trumnach i przy okazji pogrzebów.
Projekty ustaw o róznych tzw. związkach partnerskich, tj. homoseksualnych, są szczęśliwie w Sejmie, z Bożą pomocą blokowane. Aby ominąć te przeszkody, lewackie ugrupowania i środowiska przyjęły nową taktykę – otóż obecnie starają się doprowadzić do zdobycia jakichkolwiek seks-przyczółków, nie tyle przez dużą ustawę o tych zaburzonych relacjach, ale poprzez niezauważalne i dla mediów, i dla posłów, i szerszej opinii publicznej drobne zmiany różnych ustaw szczegółowych, do których za wszelką cenę, chcą niepostrzeżenie wprowadzić pojęcie m.in. osób pozostających we wspólnym pożyciu. Oczywiście chodzi tutaj o osoby tej samej płci. Zwrot „osób pozostających we wspólnym pożyciu” nie oznacza, nie dotyczy i nie jest nazwą związku małżeńskiego, tj. związku kobiety i mężczyzny. Użycie w projekcie ogólnego, nic nie mówiącego o płciach tych osób określenia ma być tą mylącą osoby postronne i roztargnionych ewentualnie posłów furtką dla wreszcie zalegalizowania, dla wprowadzenia do polskiego prawa, podstępem, wieloznacznym określeniem, możliwości uznania prawnego związków homoseksualnych w Polsce. Próby wprowadzania tych konstrukcji są ciągle przez lewackie środowiska w Sejmie ponawiane, próbą właśnie zmiany przepisów administracyjnych, cywilnych lub karnych. Teraz SLD próbuje zalegalizować te zaburzone relacje poprzez ustawę o cmentarzach i chowaniu zmarłych. Jak zwykle SLD chce zrobić to podstępem, oczekując, że posłowie nie zwrócą uwagi na jakąś zmianę ustawy o cmentarzach. Udana próba uchwalenia takiej, sprzecznej zresztą z prawem i Konstytucją zmiany, miałyby dalekosiężne niszczące skutki prawne dla naturalnych relacji społecznych.
Autorzy, aby ukryć swe rzeczywiste cele, o czy wyżej wspomniałam, rozdmuchali swój projekt ukrywając w nim te cele rzeczywiście dla nich istotne. Naruszając techniki pisania prawa powtarzają, dosłownie, lecz niepotrzebnie, sformułowania obecnie już obowiązującej ustawy o cmentarzach i ukrywają w nim swe propozycje, równie zaburzone. Np. chcą zakazać ceremonii pożegnania zmarłej osoby i modlitw w jej mieszkaniu. Zwłaszcza poza dużymi miastami wystawianie trumny w domu zmarłego, pożegnalne modlitwy przy gromnicach są bardzo ważnym elementem polskiego, katolickiego obrządku pogrzebowego. SLD w swym projekcie zakazuje tej starej tradycji, mówiąc, że „zwłoki ludzkie mogą być przechowywane jedynie w kostnicach, prosektoriach lub domach pogrzebowych”, mimo, że obecnie obowiązująca ustawa nie zabrania wystawiania trumny w domu i w art. 9 w ust. 2 daje aż 72 godziny, tj. 3 dni od chwili zgonu na wyniesienie zwłok z mieszkania celem pochowania lub złożenia ewentualnie potem w domu pogrzebowym lub kostnicy w celu pochowku.
Projekt SLD w bezczelny sposób przyznaje prawo do grobu, tj. do pochowania w danym grobie także właśnie nowej grupie osób, czyli osobie która pozostawała lub pozostaje w trwałym wspólnym pożyciu z osobą, która ma prawo do pochowku w danym grobie. Ta osoba ze związku nieformalnego, a w istocie chodzi o tzw. związku homoseksualne, ma w projekcie SLD prawo równe małżonkowi oraz w pierwszeństwie przed rodzicami, dziećmi, rodzeństwem, wnukami i całą dalszą rodziną. Czyli homoseksualny znajomy czy znajoma mieliby pierwszeństwo w pochowaniu w czyimś rodzinnym grobie, także przed członkami rodziny osoby zmarłej.
Co więcej, projekt wyłącza od prawa pochowania w danym grobie małżonków, którzy żyli w separacji. Jest to bardzo aroganckie wchodzenie z lewackimi buciorami w cudze uczucia i motywację, ograniczające prawa ciągle przecież także wedle prawa świeckiego, małżonków, którzy z różnych, tylko sobie znanych powodów, nie chcieli się rozwodzić, ale wybrali prawną formę separacji, np. gdy jeden z małżonków był utracjuszem lub cierpiał na jakiś dewastujący rodzinę nałóg. Ale oni ciągle byli małżonkami, tyle że w oddzieleniu, separacji. Propozycje SLD oczywiście naruszają prawa rodziny i małżonków po ich śmierci.
Antypatriotyczną, antypolską fobię lewaków widać też z kolei na przykładzie wprowadzenia nakazu chowania zmarłych tylko na cmentarzach. Nie mogą oni ciągle przeboleć pochowania Prezydenta Lecha i Marii Kaczyńskich na Wawelu. Chcą nam zabronić tworzenia miejsc pamięci narodowej i modlitewnej, wtrącają się w nasze pomniki wiary, bo zakaz ten godzi np. w Świątynię Opatrzności Bożej, w której chowani są wybitni Polacy.
Lewacki projekt jest antykatolicki, antypolski, wkracza w kompetencje Kościoła Katolickiego, reguluje materie, w które państwo w ogóle nie powinno się wtrącać. Przy okazji proponują legalizację pomysłów naruszających jeszcze po śmierci godność człowieka, np. by rozsypywać nad morzem i nad tzw. polami pamięci prochy zmarłych. Lewaccy posłowie zresztą nie ukrywają, że w projekcie chodziło im o ograniczenie tradycyjnych, chrześcijańskich form pochówków. Chodziło im również o rozkręcenie potrzeb pogrzebowych w interesie przedsiębiorców pogrzebowych, co wyraźnie zresztą w uzasadnieniu piszą, a szczególnie chodzi o zachęcenie Polaków do rozsypywania prochów zmarłego i spopielania zwłok.
Aby ukryć swe nieakceptowane społecznie propozycje, projekt wprowadza również aż 23 definicje ustawowe wszystkiego, co się z cmentarzem i pochowkiem łączy. Jakbyśmy nie wiedzieli i potrzebowali aż ustawy by zrozumieć co to jest dom pogrzebowy, zakład pogrzebowy, kostnica, a nawet trumna. Lewacy podają definicję trumny, jako skrzynia, w której chowa się zwłoki ludzkie lub szczątki. Podają również definicję grobu, jako dół ziemny, a zwłoki definiują jako ciało osoby zmarłej.
Jak Państwo widzicie, w sytuacji ciężkiego zagrożenia interesów a nawet państwowości polskiej, Marszałek Kopacz przetrzymuje ważne projekty gospodarcze i społeczne ustaw Prawa i Sprawiedliwości, a nadaje w tej właśnie trudnej sytuacji, bieg bardzo wielu absurdalnym, całkowicie zbędnym projektom partii lewackich. Czas, jak się zdaje, na zmiany naprawdę nadszedł. Szczęść Boże!

drukuj