Homilia wygłoszona przez ks. bpa Józefa Zawitkowskiego
Homilia księdza biskupa Józefa Zawitkowskiego wygłoszona podczas uroczystości XVI rocznicy Radia Maryja 7 grudnia 2007 r. w Toruniu
A Bogiem było Słowo (J 1, 1)
Ekscelencje,
Dostojni Księża Biskupi
Czcigodny Księże Tadeuszu
Dyrektorze Radia Maryja i TV Trwam
Czcigodni Pracownicy
Czcigodni Bracia Kapłani
Przewielebne Siostry
Wielka Rodzino Radia Maryja
Wszyscy Kochani moi!
Bogu dziękuję,
Niepokalanej Maryi zawsze Dziewicy,
Wam, Wszyscy Pielgrzymi
i Domownicy Torunia,
za to, że w XVI rocznicę
działalności Radia Maryja
mogę świętować z Wami.
Niech we wszystkim
i od nas wszystkich,
będzie uwielbiony Bóg.
Rozgłośnia radiowa
jest namiotem,
gdzie Bóg rozmawia z człowiekiem
jak Przyjaciel z przyjacielem. (Wj 13, 11).
Oby zawsze tak było.
Ucieszyłem się, gdy mi powiedziano
pójdziemy do domu Pana.
I oto stoję u bram Twoich
Jeruzalem nowe – Kościele Święty.
Dla Sióstr moich i Braci moich
błagam o dobra Twoje.
Ojczyznę obdarz pokojem,
Rządzącym daj Słowo Mądrości,
byśmy mogli spokojnie się modlić
i spokojnie pracować.
Umiłowana Rodzino Radia Maryja!
O, jak Was tu dużo!
I tu, w kościele
i przy odbiornikach
Radia Maryja i telewizji Trwam.
A w Toruniu znów
powiało Polską
i Łowiczem zakwitło.
Dziękuję Wam za to, że jesteście
i bardzo Was kocham!
Modlitwą Was ogarniam
i do serca przytulam.
Wesele i Korono moja.
Dniem i nocą myślę o Was
i za Wami tęsknię,
radości i korono moja!
Tak trwajcie mocni w Panu. (por. Flp 4, 1)
Bóg mi świadkiem,
że nie przyszedłem do Was,
aby błyszczeć słowem i mądrością,
ale dać Wam Słowo Boże,
a nadto i życie swoje. (por. 1 Kor 2, 1-16)
Wszystkich Was przecież
noszę głęboko w sercu swoim. (Flp 1, 7).
***
Dziś wigilia Niepokalanego Poczęcia
Najświętszej Maryi Panny.
Bóg zachował Ją od wszelkiego grzechu,
aby jako Dziewica była Matką,
Matką Słowa, które stanie się Ciałem.
To bardzo trudne,
ale pełne nadziei
i radosne święto.
Jest Adwent,
moje tęskne oczekiwanie,
że spełni się obietnica,
którą Bóg dał na początku,
dla nas wygnańców,
synów Ewy.
Położę nieprzyjaźń
między tobą, szatanie,
a Niewiastą – Nową Ewą.
Będziesz czyhał na Jej piętę,
ale Jej nie ukąsisz,
Ona zmiażdży Ci łeb! (por. Rdz 3, 15)
Maryjo!
To ty jesteś Niewiastą
obleczoną w słońce,
na której głowie korona
z gwiazd dwunastu.
Bądź pozdrowiona!
I smok ognisty,
co ma siedem głów,
dziesięć rogów
i siedem diademów.
A ogonem zmiata
trzecią część gwiazd z nieba
i zrzuca je na ziemię.
Smok stanął przed Niewiastą,
która ma urodzić Dziecię,
aby je pożreć.
I porodziła Syna.
Dziecię Jej zostało porwane
do Boga i do Jego tronu.
Niewiasta zaś zbiegła na pustynię,
gdzie miała miejsce przygotowane przez Boga. (por. Ap 11, 19nn)
***
I jeszcze słucham Ewangelii
według świętego Mateusza:
Bądź pozdrowiona pełna łaski,
Pan jest z Tobą.
Jesteś Błogosławioną między wszystkimi niewiastami.
Kim Ty jesteś, co do mnie mówisz?
Ja się ciebie boję!
Nie bój się, Miriam.
Znalazłaś łaskę u Boga.
To Ty poczniesz i porodzisz Syna
i nazwiesz Go imieniem
Emmanuel – bo będzie Bogiem z nami!
Nic z tego nie rozumiem.
Jak się to wszystko stanie?
Przecież ja nie znam męża.
Duch Święty Cię zacieni.
Moc Najwyższego Cię osłoni,
a Ten, który się z Ciebie narodzi
będzie Synem Boga.
Zacieni, osłoni?
Nic z tego nie rozumiem.
To przecież wszystko jest niemożliwe,
ale jeśli Ty naprawdę jesteś
Wysłannikiem Boga – Gabryelem,
to niech mi się stanie
według słowa Twego.
Ja jestem tylko Służebnica Pańska, (por. Łk 1, 20-38)
będę sprzątać pokoje w Radiu Maryja.
***
O Boże!
A skądże mi to,
że Matka mego Pana
przychodzi do mnie?
A skąd Ty to wiesz, Elżbieto?
Bo skoro powiedziałaś w progu:
Niech będzie pochwalony…
zadrżało z radości
dzieciątko w łonie moim. ( Łk 1, 44)
I niech będzie pochwalona
Maryja, zawsze Dziewica.
O Boże, to już wszyscy wiedzą.
Błogosławioną zwać mnie będą
wszystkie pokolenia.
Bo wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmogący,
a Imię Jego jest Święte. (por. Łk 1, 46-49)
A słowami Mickiewicza
powiem inaczej:
Pojrzał Jehowa
i w Niej upodobał sobie.
Pękły niebios zwierciadła,
biała gołąbka spadła
i nad Syjonem w równi
trzyma skrzydła obie.
Grom – błyskawica
Stań się – stało
Matką – Dziewica
Bóg – Ciało.
A ja wciąż tej tajemnicy pojąć nie mogę.
Tylko klękam i wyznaję
„A Słowo stało się Ciałem
i zamieszkało wśród nas”
***
Stań się!
Stało.
Na początku było Słowo
i Bogiem było Słowo. (J 1, 1)
Tego pojąć nie mogę.
Bogiem było Słowo.
Znam tę moc Bożego Słowa
od stworzenia świata.
Stań się!
I stało się.
I powiedział Bóg:
Niech się stanie światło.
I zobaczył Bóg, że wszystko było dobre! (por. Rdz 1, 3-4)
I tak przez sześć dni stworzenia.
Stań się! – stało.
Jak w witrażu Wyspiańskiego.
I widział Bóg, że wszystko było dobre. (Rdz 1, 3)
Grzech popsuł dobre dzieło Boga.
Trzeba więc było odkupienia – naprawy.
Odkupienie też się stało
przez Słowo,
a Bogiem było Słowo. (J 1, 1)
Świat stworzony przez Słowo
zna mowę Stwórcy
i każde dzieło chwali Stwórcę.
Wszystko stworzenie zna
Słowo Boga.
A człowiek,
najdoskonalsze stworzenie
zna i wysławia
mądrość Boga.
Bóg jest Wszechmogącym Słowem,
ale żadnym językiem niewypowiedziany.
Ponadwieczne zostaną tylko
Dobroć i Słowo.
Bóg dał nam mowę po to,
abyśmy głosili Ewangelię
wszelkiemu stworzeniu. (Mk 16, 15)
I aby tak odmieniało się oblicze Ziemi.
Słyszałem.
Teraz przeto synowie,
słuchajcie mnie.
Szczęśliwi,
którzy dróg moich strzegą.
Bądźcie mądrzy!
Błogosławiony,
kto słów moich słucha
i każdego dnia czeka
u drzwi moich
i czuwa u mojej bramy.
Kto mnie znajdzie,
Ten będzie żył! (por. Prz 8, 22-35)
Przenikasz i znasz mnie Panie…
Zanim słowo wypowiem,
Ty znasz moje myśli. (por. Ps 139)
Czymże ja jestem przed Twoim obliczem
prochem i niczem,
ale gdym Tobie moję nicość wyspowiadał,
ja proch będę z Panem gadał. (A. Mickiewicz)
Obym tylko potrafił z Panem gadać
i wyrazić słowem to,
co pomyśli głowa,
obym potrafił
odpowiednie dać rzeczy słowo. ( C. K. Norwid)
O Ty Przedwieczny, który lat tysiące
codziennie gasisz i zapalasz słońce.
Boże, o Tobie jak ja myśleć lubię
i ciągle myślę i w myślach się gubię…
Musisz być mocny, kiedy ciskasz gromy…
Musisz być dobry, kiedyś miłość stworzył. (A. Górecki)
Tak. A Bogiem było Słowo. (J 1, 1)
***
W Pierwszej Księdze Samuela
jest takie piękne zdanie właśnie o Samuelu:
Samuel dorastał,
a Bóg był z nim.
Samuel nie pozwolił,
aby żadne słowo Boga,
nie upadło na ziemię. (por. 1 Sm 3, 19)
Słuchaj, Izraelu
słów Boga.
Niech one będą w Twoim sercu.
Będziesz je mówił swoim dzieciom.
Przywiąż je do swojej ręki,
umieść je na czole,
na drzwiach i na bramie Twego domu (por. Pwt 6, 6-8)
żebyś był mądry!
Bo Bogiem jest Słowo. (J 1, 1)
Nie umiem tak, jak Samuel.
Tyle słów w moim kościele
i dziś w kościele w Toruniu
upadnie na ziemię.
A ileż tych dobrych słów Radia Maryja
upadnie na dywan i w moim domu?
Szkoda zagubionych słów.
Wyrzucą je potem do śmieci.
A przecież za każde słowo
zdam sprawę przed Bogiem.
Bo Bogiem było Słowo. (J 1, 1)
Lubię czytać uczonym i prostym
przypowieść Jezusową o ziarnie
i o siewcy.
Ziarnem jest Słowo Boże!
A siewcą jest Chrystus.
Jedno ziarno padło przy drodze,
ludzie podeptali je,
ptaki wydziobały,
diabeł zabrał
i nic z tego.
Drugie padło na skałę,
słońce wysuszyło je,
potem wiatr zdmuchnął
i też nic z tego.
Jeszcze jedno padło między ciernie.
Chciało rosnąć, ale ciernie je zagłuszyły
i nie przyniosło owocu.
Dopiero to czwarte padło
na dobrą ziemię, wyrosło
przyniosło plon stokrotny. (por. Łk 8, 5-15)
Nie mów za dużo,
bo braknie ci czasu na myślenie,
braknie ci czasu na słuchanie
i na modlitwę.
Nie mów za mało,
Bo kamienie wołać będą.
Diabeł jest kłamcą.
Za dużo mówi.
Jest przekrętem
i od początku chce zniszczyć
ziarno – Słowo Boże.
Diabeł nie lubi dobrych książek,
bibliotek, czytelni i nie lubi Radia Maryja.
Jest taka ładna bajka u Mickiewicza,
a jak bajka, to mądra
i z morałem.
Pan Bóg stworzył ziarna,
aby posiane przyniosły plon.
Diabeł, złodziej, wykradł Panu Bogu ziarna,
wykopał dół kopytem,
wsypał ziarna do dołu,
zasypał, napluł,
i przyklepał.
Głupi diabeł.
Na wiosnę wyrosły źdźbła,
potem kłosy
przyniosły plon.
I na nic diabelska robota.
Bo Bogiem było Słowo.
Ziarno przetrwa tysiące lat.
Ziarno zachowa moc życia.
Niech tylko przyjdzie wiosna
i nadejdzie czas siewów.
Tylko pamiętajmy.
Diabeł jest inteligencją.
Przecież Lucyfer to znaczy – ten, który nosi światło.
Przed Bogiem nosił.
Diabeł tylko nie potrafi uczynić nic dobrego.
Jest specjalistą od kłamstwa
i od niszczenia dzieł Bożych,
i od niszczenia dobrych dzieł człowieka.
W Toruniu to widać.
Zniszczy diabeł to wszystko!
Nie zniszczy…
Po grzechu pierwszych rodziców,
po utraconym przez nas raju,
diabeł będzie łasił się
u wrót serca człowieka,
aby człowiek nie był zbawiony. (por. Rdz 4, 7)
Ach to tak!
To już nie chodzi o poglądy.
Tu chodzi o sumienie,
Tu chodzi o zbawienie człowieka,
aby człowiek nie był zbawiony.
Diabeł odważył się kusić nawet Pana Boga.
I to Jego własnymi słowami.
Spraw, żeby te kamienie
stały się chlebem. (Mt 4, 3)
Obwołają Cię premierem.
Po co Ci głoszenie słowa.
I tak Ci nie uwierzą.
Albo, zstąp z wieży.
Nic Ci się nie stanie.
Aniołowie Cię zniosą,
abyś o kamień nie uraził nogi. (Mt 4, 6)
I od razu ogłoszą w niedzielę,
żeś z nieba zstąpił,
żeś Bogiem
i będzie cud w Polsce.
Albo najprościej:
Te wszystkie królestwa,
które widzisz,
oddam Tobie,
tylko przyklęknij
i oddaj mi pokłon!
Idź precz, szatanie!
Ty będziesz kłaniał się Panu
Bogu twemu. (Mt 4, 10)
Diabeł skulił ogon i poszedł dalej,
aby Słowem Bożym
kusić i nas, pobożnych.
***
Diabeł może zniewolić człowieka, może skusić,
może opętać człowieka.
Opętany nie może mówić, czego chce.
Opętany może powtarzać tylko słowa diabła.
Panie, jest tu człowiek opętany przez diabła.
Bluźni, szkodzi nam, gorszy dzieci.
Gdzie on jest?
Mieszka w jaskiniach,
na cmentarzysku.
Chodźmy tam.
A opętany wybiegł,
tłukł się kamieniami,
rzucał na ziemię
i diabelnie krzyczał:
Odejdź od nas, Synu Boży.
Wiemy kim jesteś,
tylko zostaw nas w spokoju.
Wyjdź z tego człowieka!
Ale nas jest Legion.
Mówię ci, wyjdź z tego człowieka!
To pozwól nam wstąpić przynajmniej
w to stado świń.
I runęło stado świń
ze zbocza góry
do jeziora.
A opętany przywarł do nóg Jezusa
i prosił:
Pozwól mi zostać już przy Tobie.
Powiem wszystkim, coś mi uczynił.
Uwolniłeś mnie opętanego, skrępowanego.
Teraz jestem wolny!
Nie. Zostań tu.
Idź do domu i uważaj,
aby ci się nie przytrafiło
nic gorszego.
Potem opowiadaj ludziom, co ci Bóg uczynił. (por. Mt 8, 26-39)
Jeszcze nie jeden anioł się ześwini.
Ludzie aniołom diabelskim darują,
ale Bogu nie darują
i powiedzą:
Odejdź stąd i więcej
takich rzeczy nie rób. (por. Mt 8, 37)
Czy dziś widzicie, czy słyszycie
i rozumiecie to wszystko?
Mądremu wystarczy.
Nic się nie zmieniło.
Przecież świat współczesny,
uczony, bogaty, a bezbożny
chce koniecznie wypędzić Boga z Gerazy.
Odejdź od nas, Synu Boży!
Wiemy, Kim jesteś,
ale zostaw nas w spokoju! (por. Mt 8, 28)
Poradzimy sobie sami.
Ustanowimy sobie prawo.
Będziemy jako dawniej bogowie.
Tylko odejdź od nas.
Chyba odejdzie Pan Bóg.
A nam zostaną słowa:
Dzieci moje,
Beze Mnie nic uczynić nie możecie! (J 15, 6)
Wiem.
A oni będą mówić:
Możemy!
Uczynimy świat wolny,
tolerancyjny, demokratyczny,
szczęśliwy.
I jeszcze jednego nie dopowiedzieliście:
Za jaką cenę?
Tylko oddamy pokłon diabłu.
Tak bez negocjacji?
Tak się nie stanie.
Ten świat należy do Boga.
To zdanie ostatnie encykliki:
Prawdziwą i jedyną nadzieją
na lepszy świat – jest Bóg,
który ogarnia wszechświat
i który dać nam może to,
czego my sami osiągnąć nie możemy. (Benedykt XVI – Spe salvi)
Więc my, wygnańcy synowie Ewy
będziemy podtrzymywać
ręce Mojżesza jak Aaron i Hur,
aż do zachodu słońca,
aż naród wybrany
odniesie ostatnie zwycięstwo
nad Amalekitami.
Owszem, będzie jeszcze jedno referendum.
Musicie się wtedy wszyscy opowiedzieć.
Stanie Jozue po przejściu Jordanu i powie:
Kładę przed Wami
zło i dobro,
śmierć i życie,
błogosławieństwo i przekleństwo.
Wybierajcie!
Ja i mój dom
ostajemy przy Jedynym Bogu. (por. Joz 24, 15)
I tu już nie może być tych,
którzy powstrzymają się od głosu.
Mówcie powiedzieć: Tak – tak!
Nie – nie.
Reszta jest od diabła! (Mt 5, 37)
A co z nami, proszę księdza, pobożnymi?
My pomrzemy w grzechach swoich,
ale przyjdzie nowych ludzi plemię
jakich dotąd nie widziano. (Z. Krasiński))
Kiedy?
Już niedługo,
gdy Radio Maryja będzie miało
następne 16 lat.
Tak długo czekać?!
Tak, bo wtedy zmądrzejemy.
I Wy będziecie mi świadkami
w Jeruzalem, w Samarii, w Toruniu,
aż po krańce ziemi. (por. Dz 1, 8)
A póki co…
Polsko, póki Ty duszę anielską
będziesz więziła w czerepie rubasznym,
póty kat będzie rąbał twoje cielsko,
póty miecz zemsty nie będzie Ci strasznym. (J. Słowacki)
Są trzy słowa, które człowiek
jako pierwsze umie:
Mama, tata i dziękuję!
Czwarte przyjdzie szybko
– Kocham Cię!
I to wszystko.
Księże Dyrektorze,
Pracownicy Radia Maryja
i telewizji Trwam.
Te cztery słowa przyjmijcie od nas
jako jubileuszową laurkę
od Łowiczaków
i od wszystkich
a przyjdzie czas,
że niegrzeczni Amoryci,
Chetyci i Jebuzyci
zrobią to później, ale już po nas.
Niech wszystkie dzieła Twoje,
Ojcze Dyrektorze,
wielbią Boga,
głoszą chwałę Maryi zawsze Dziewicy
i służą ludziom.
Abyś się cieszył urodzinami
już nie szesnastolatki,
lecz świętymi godami
złotej jubilatki.
Złotej!
Niech się tak stanie!
Fiat!
Bo tu w Toruniu
łatwiej nam jest zrozumieć:
A Bogiem było Słowo!
Szanujcie Słowo!
Bo Słowo zabija, ale i ożywia…
Nie zabijajcie słowem,
nie kłamcie,
nie gorszcie maluczkich.
Miejcie słowo honoru.
Błogosławcie sobie,
a nie złorzeczcie. (Rz 12, 14)
Mówcie językiem miłości i dobroci.
Słów waszych będą słuchać
ryby, ptaki i wszelkie stworzenia.
Nawet wilk z Gubbio się zasłucha.
Tylko nie tłumaczcie nam, że słowa Pana Jezusa
to są tylko słowa ciche, łagodne, pokorne i miłosierne.
Więc powiedzcie mi,
kto to powiedział?
Zejdź mi z oczu szatanie,
jesteś mi zawadą! (Mt 16, 23)
Powiedzcie mi,
kto to powiedział?
Plemię żmijowe i cudzołożne
znaku szuka. (Mt 16, 4)
Nie zobaczycie żadnego cudu.
Nie macie wiary.
Kto to powiedział?
Wy, groby pobielane,
na zewnątrz eleganckie i układne,
a wewnątrz pełne zgnilizny. (Mt 23, 27)
Powiedzcie mi, kto to powiedział?
I stała się cisza. (Mt 4, 39)
Wystarczy, proszę księdza.
To mówi Bóg.
Ale to nie wszystko.
Jeszcze jedno słowo:
Idźcie przeklęci
w ogień wieczny! (Mt 24, 41)
Oby to nie było do nas
I oby to nie było ostatnie Słowo Boga.
Ja nie doczekam,
ale wzbudzi Bóg proroka,
co stanie na areopagu
współczesnego Babilonu
i powie głosem Archanioła:
To mówi Pan!
Nie zabijaj – nikogo i nigdy
Nie kradnij – nic i nikomu
Nie cudzołóż – niech miłość, zawsze miłość znaczy
I nie mów fałszywego świadectwa
ani w radiu, ani w telewizji,
ani w gazecie, ani przed sądem.
A cały naród
wtedy upadnie na kolana i powie:
Amen!
Niech się tak stanie!
My tak wierzymy!
To jeszcze za mało.
Jeszcze musicie ten bogaty, a bezbożny świat
nauczyć: W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.
Jeszcze musicie nauczyć bezbożnych:
Wierzę w Jednego Boga.
Ale ksiądz naiwny.
I myśli ksiądz, że przyjdą
kiedyś takie czasy?
Tak,
przyjdą!
Po ludzkim zgiełku,
kiedy kłócić się przestaną.
Przyjdzie – cisza i pokój.
Przyjdzie przez zamknięte drzwi wieczernika
i obdzieli nas Słowem dobrym jak chleb.
Komunią.
Pan mój i Bóg mój (J 20, 29)
Nie krzycz, Tomaszu! Za późno.
A oni serca nie mają.
A to nie trzeba krzyczeć
tylko wystarczy kochać.
Patrz!
Słowo stało się Ciałem
i Bogiem było Słowo (J 1, 1.14)
***
Więc powiedz mi, Czcigodna i Kochana
Rodzino Radia Maryja.
Powiedzcie mi wszyscy,
zgromadzeni w kościele u świętego Józefa w Toruniu,
powiedzcie mi wszyscy przy głośnikach Radia Maryja i odbiornikach Telewizji Trwam.
Wstańcie
i powiedzcie mi pod słowem honoru
Bo Bogiem było Słowo.
Czy Wy wierzycie w Boga
Ojca Wszechmogącego
Stworzyciela nieba i ziemi?
A czy wierzycie w Jezusa Chrystusa,
narodzonego, umęczonego i powstałego z martwych,
który jest po prawicy Ojca i do nas przychodzi?
I czy wierzycie w Ducha Świętego,
który jest tchnieniem Ojca, naszym życiem,
mocą w wojsku, światłością w szkole,
a miłością rozlaną w sercach naszych?
I czy wierzycie w jeden, święty,
powszechny i apostolski Kościół,
którym my jesteśmy z Chrystusem i z Piotrem?
Czy wierzycie w Miłosierdzie Boga,
w odpuszczenie grzechów,
w ciał zmartwychwstanie
i życie wieczne?
To Bogu niech będą dzięki.
Za to Was więcej kocham.
Dziękuję Wam serdecznie
i wyznawanie tej wiary do końca naszego życia
niech będzie naszą chlubą
w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.
Amen.