Zaczyn miłości przemieniający świat

Z ks. prof. Waldemarem Chrostowskim z Uniwersytetu Kardynała Stefana
Wyszyńskiego rozmawia Małgorzata Bochenek

Pielgrzymka na Wyspy Brytyjskie przedstawiana była przez wielu jako
ryzykowna. Okazała się jednak sukcesem.
– Środki społecznego przekazu mnożyły najrozmaitsze ewentualne trudności
związane z tą pielgrzymką. Paradoksalnie, wbrew intencjom podsycaczy
antypapieskich nastrojów, wizyty Papieża – przez nagłaśnianie prawdziwych i
rzekomych problemów – wzbudzają tym większe zainteresowanie. Czytelnicy,
słuchacze i widzowie potrafią wyrobić sobie pogląd na taką sytuację.
W Polsce pożyteczne zadanie wykonała Telewizja Trwam, emitując transmisje i
sprawozdania z wizyty Ojca Świętego w Wielkiej Brytanii. Dzięki nim można się
było zorientować, jak różne są one od złowieszczych prognoz. Papieża przyjęto z
wielką serdecznością i życzliwością. Ojciec Święty został otoczony wielkim
szacunkiem w kraju, który od ok. pół tysiąca lat nie utrzymuje stosunków
dyplomatycznych ze Stolicą Apostolską. Wizyta ta nie tylko ukazała bogactwo
Kościoła, niezłomność Papieża, który wbrew ogólnym tendencjom zawsze daje wierne
świadectwo Chrystusowej Ewangelii, ale również stała się kolejną okazją do
samodzielnej i krytycznej oceny sposobu informowania. Przekazywane dzisiaj
wiadomości zazwyczaj połączone są z ich interpretacją i często przepuszczane
przez filtr nieprzyjaznych dla Kościoła opinii i stanowisk. Te dążenia
weryfikuje sama rzeczywistość.

W przemówieniach powracał wątek świadectwa i udziału chrześcijan w życiu
publicznym. Dlaczego to takie ważne właśnie na Wyspach Brytyjskich?
– Na przemówienia Benedykta XVI w Wielkiej Brytanii patrzymy z naszej
perspektywy, pod kątem obecnych wydarzeń w Polsce. Ojciec Święty mówił o wielu
ważnych sprawach. Ukazywał priorytet Boga i wspominał o niebezpieczeństwach,
jakie wynikają z życia bez Boga. Jednym z istotnych wątków było wskazanie na
potrzebę obecności wyznawców Chrystusa w życiu publicznym, i to we wszystkich
jego wymiarach. Współcześnie mnożą się próby spychania Kościoła, wiary do
przysłowiowej kruchty. Wszystko, co ma związek z Bogiem, próbuje się wyrzucić ze
sfery życia publicznego. Ojciec Święty wskazywał na potrzebę wiarygodnego
świadectwa. To bardzo ważne, gdyż tamtejsi chrześcijanie, katolicy i anglikanie
nie przeszli takiego laboratorium wiary jak Polacy. Po raz kolejny utwierdzamy
się w przekonaniu, że wiara nie jest prywatną sprawą człowieka.

Podsumowując tę pielgrzymkę, należy zwrócić uwagę na spotkania Papieża z
młodymi.
– Spotkania z młodymi to zawsze spotkania z przyszłością. Papież, apelując do
pokładów dobroci i miłości obecnych w sercach młodych ludzi, pragnie je wyzwolić
i sprawić, by stały się zaczynem, który skutecznie przyczyni się do przemiany
współczesnego świata.

Dziękuję za rozmowę.