Praga będzie gospodarzem 37. Europejskiego Spotkania Młodych

Praga, stolica Republiki Czeskiej, będzie gościć młodych, którzy 29 grudnia br. przybędą na 37. Europejskie Spotkanie Młodych organizowane przez Wspólnotę Braci z Taizé.

Przeor Wspólnoty z Taizé, brat Alois, ogłaszając tę informację w Strasburgu, podkreślił, że Praga znajduje się w centrum Europy. I w języku czeskim już podziękował za gościnę, z jaką młodzi z pewnością spotkają się w Pradze. Zaznaczył też, że rok 2014 będzie rokiem Ameryki. W kwietniu i maju odbędą się spotkania młodych w Teksasie i Meksyku, natomiast w październiku – w Republice Dominikańskiej, Portoryko i na Kubie.

W czasie spotkania młodych, jakie zakończyło się wczoraj w Strasburgu, przewodniczący Konferencji Biskupów Niemiec ks. abp Robert Zollitsch wezwał jego uczestników, aby angażowali się w budowę pokojowej i solidarnej Europy. – Właśnie Strasburg jako symbol francusko-niemieckiego pojednania może być dla nas przykładem i zachętą – powiedział ksiądz arcybiskup. – Europa potrzebuje duchowego fundamentu. A do tego przyczynia się w szczególny sposób coroczne spotkanie młodych organizowane przez ekumeniczną Wspólnotę z Taizé – dodał.

O budowanie Europy otwartej i solidarnej zaapelował do młodych także przeor Taizé br. Alois podczas wieczornej modlitwy we wtorek na zakończenie 36. Europejskiego Spotkania Młodych w Strasburgu. Zaznaczył, że Europa musi być nie tylko pojednana, ale także solidarna między poszczególnymi tworzącymi ją państwami oraz mieszkańcami innych kontynentów, narodami uboższymi.

Podkreślił, że aby włączyć się w te działania, ludzie młodzi mogą dziś nie zgadzać się na przekazywanie kolejnym pokoleniom uraz i rozgoryczenia wynikających z zadanych dawniej cierpień, często wciąż jeszcze bolesnych. – Nie chodzi o to, by zapominać o dawnych cierpieniach, ale o to, by przerwać łańcuch, który podtrzymuje historyczne urazy, i w taki sposób, dzięki przebaczeniu, powoli leczyć pamięć – powiedział br. Alois. Zachęcił, by chrześcijanie dążyli do pojednania nawet tam, gdzie po ludzku sytuacja wydaje się beznadziejna. Jak podkreślił, duch pojednania zakłada dzielenie się dobrami, sprawiedliwy podział zasobów ziemi. – Wszyscy mogą włączyć się w cywilizację, której fundamentem nie będzie nieufność, ale zaufanie. W historii często wystarczyło kilka osób, żeby przechylić szalę na stronę pokoju. Po powrocie do domów, do swoich krajów, ze względu na Chrystusa i Ewangelię bądźmy uczestnikami tej pielgrzymki pokoju i pojednania – zaapelował brat Alois.

MP