Poprawność ewangeliczna zamiast poprawności politycznej

– Witam gorącym sercem niezwykłą w swojej wymowie Rodzinę, która od 1991 roku trwa na szczególnych ordynansach Chrystusa i Maryi. Bądź pozdrowiona i błogosławiona, Rodzino Radia Maryja, w domu swej Matki i Królowej – serdecznym powitaniem rozpoczął w sobotni wieczór XVI Pielgrzymkę Rodziny Radia Maryja na Jasną Górę podprzeor klasztoru ojciec Karol Oset.

Uroczystej Eucharystii inaugurującej dwudniowe spotkanie przewodniczył ks. bp prof. dr hab. Ignacy Dec, ordynariusz diecezji świdnickiej, który w homilii przypomniał o niezwykle doniosłej roli, jaką słuchający Radia Maryja mają do odegrania w coraz bardziej zlaicyzowanym świecie. We Mszy św. uczestniczyli również ks. bp dr Tadeusz Bronakowski z Łomży, o. Piotr Chyła, wikariusz prowincjała Warszawskiej Prowincji Redemptorystów, dyrektor Radia Maryja ojciec Tadeusz Rydzyk i inni posługujący w Radiu ojcowie redemptoryści. Nie zabrakło również sióstr zakonnych, kapłanów, Zespołu Wspierania Radia Maryja, przedstawicieli Rady Programowej Radia Maryja oraz Magdy Buczek, założycielki powstałych przy toruńskiej rozgłośni Podwórkowych Kół Różańcowych Dzieci.

Powiewające biało-czerwone flagi i transparenty potwierdzały niezwykle liczną obecność wiernych uczniów Chrystusa – Rodziny Radia Maryja. Słuchacze przyjechali zarówno z całej Polski, jak i spoza jej granic, m.in. z Niemiec, Anglii i Walii. Przybyła również grupa pielgrzymów z Ugandy wraz ze swoim duszpasterzem. Osoby młode, rodziny z małymi dziećmi, osoby w podeszłym wieku, niepełnosprawni, wszyscy, niezrażeni trudem, nie bacząc na wiek i stan zdrowia, stanęli u stóp swojej Matki i Królowej, by dziękować i prosić.

Pani Aleksandra przyjechała z Gniezna, porusza się na wózku inwalidzkim. Dziś nie czuje zmęczenia. – Wszystkie trudy można ofiarować w różnych intencjach, chociażby za Radio Maryja – mówi z radością. – Słucham go niemalże od początku, od kiedy pierwszy raz było w Gnieźnie. To taki uniwersytet, bo i duchowo, i wszechstronnie rozwija. Moje życie osobiste, duchowe wygląda dzięki temu Radiu zupełnie inaczej – wyznaje. Czteroletnia Joasia jest trochę zmęczona – razem z rodzicami i trzema braćmi przejechali aż czterysta pięćdziesiąt kilometrów, ale nie wyobrażają sobie, że mogłoby ich tu nie być. – Drugi raz przeżyliśmy tę drogę, ale było warto – mówią państwo Teresa i Krzysztof, rodzice Joasi, Kuby, Maksymiliana i Maćka. Całą rodziną przyjechali z diecezji szczecińsko-kamieńskiej. Zapytani, dlaczego chciało im się pokonać taki szmat drogi, odpowiadają entuzjastycznie: – To są takie przeżycia… Raz, że my się umacniamy i ubogacamy duchowo – to jest dla nas bardzo ważne. Dwa, że zależy nam na prawdziwie chrześcijańskim wychowaniu dzieci. Bycie tutaj szczególnie dla dzieci jest ważne – łapią tego „bakcyla”, czują atmosferę, chłoną ją – mówi pani Teresa. Oboje z mężem deklarują, że będą przyjeżdżać co roku. Wtóruje im najstarszy synek, ośmioletni Kubuś, który bardzo lubi słuchać audycji dla dzieci, a w Telewizji Trwam ogląda wieczorynki. Szczególnie lubi konkursy, w których czasami bierze udział, ostatnio nawet wygrał książkę. Trzeci raz na pielgrzymce jest pani Bronisława z Bydgoszczy, wierna słuchaczka Radia Maryja już od siedmiu lat. – To Radio bardzo mnie uspokaja, pomaga radzić sobie ze stresem, z życiowymi niepowodzeniami. Tam są bardzo wartościowe, pouczające audycje, np. „Rozmowy niedokończone”, oraz informacje – zawsze aktualne i prawdziwe. I oczywiście modlitwa: moje życie duchowe bardzo się pogłębiło, m.in. dzięki porannym katechezom, również w całej mojej rodzinie jest dużo więcej modlitwy – właśnie z Radiem Maryja – opowiada przejęta.


Radio Maryja ogromnym dobrodziejstwem Narodu

Tę doniosłość roli Radia Maryja i wyrosłych przy nim innych dzieł w życiu Polaków w kraju i za granicą podkreślał w swojej homilii ks. bp Ignacy Dec, pasterz diecezji świdnickiej. Nawiązując do czytania mszalnego, opisującego powołanie proroka Izajasza, poczynił analogię do zapoczątkowania tego wielkiego dzieła przez o. Tadeusza Rydzyka, który – jak podkreślił ksiądz biskup – usłyszał Boże wezwanie i na nie odpowiedział, nie bacząc na przeciwności. Ordynariusz świdnicki wyraził wielką wdzięczność wszystkim, którzy pełni poświęcenia przekazują prawdę na przekór politycznej poprawności. – Bardzo się cieszymy, że Radio Maryja jest ogromnym dobrodziejstwem dla naszego Narodu, że jest bastionem prawdy oraz religijnych i narodowo-patriotycznych wartości – mówił. Dodawał otuchy wszystkim, których dotykają ataki na Radio Maryja, gdyż „nie może być uczeń nad Mistrza”. Zwrócił uwagę na konieczność dawania świadectwa mimo wszystko, mimo ataków i szyderstw – nie tylko słowem i czynem, ale przede wszystkim swoim życiem. – O wiele trudniejsze i niekiedy ważniejsze jest nasze przyznawanie się do Chrystusa w rozmowach prywatnych, w dyskusjach towarzyskich i publicznych. W grę wchodzi tu nie tylko wyznanie wiary, ale wypowiadanie poglądów zgodnych z doktryną Kościoła, sprzeciwianie się opiniom i poglądom niezgodnym z nauczaniem Kościoła. Wymaga to niekiedy dużej odwagi – mówił ksiądz biskup. Tak właśnie było w życiu pani Grażyny, słuchaczki Radia Maryja z Gdańska. – Na początku patrzyli na mnie wrogo, w pracy miałam problemy, bo akurat na jednej pielgrzymce mnie pokazano, więc spotkał mnie dosyć ostry atak, ale nie przejmuję się: poradziłam sobie – opowiada. Jest niestrudzona w ewangelizowaniu, wszystko, co usłyszy w Radiu, stara się propagować dalej. – Po pierwsze, rozmawiam z ludźmi, namawiam ich do przestrzegania przykazań: to robię cały czas w pracy i poza pracą. Radio Maryja daje niesamowitą siłę do dawania świadectwa. Ja byłam kiedyś osobą bardzo znerwicowaną, czego już zupełnie nie widać. W tej chwili jestem spokojna, zdecydowana, jestem inna osobą – mówi rozpromieniona.

Za odwagę i niezwykle liczne przybycie podziękował zgromadzonym założyciel Radia Maryja o. Tadeusz Rydzyk. Apelował o wytrwałość, roztropność i niezniechęcanie się nasilającą się nagonką medialną. – Trzeba ogromnej modlitwy, trzeba ogromnego oddania się Panu Jezusowi uczniów Chrystusa. I trzeba bardzo twardo chodzić po ziemi, rozróżniać dobro od zła, czarne od białego, bardzo jasno. Mieć często dystans i zachować miłość – podkreślał.


Polacy muszą się przebudzić

O pomoc Matki Bożej w tych wszystkich trudnych chwilach modlił się podczas Apelu Jasnogórskiego wikariusz prowincjała Warszawskiej Prowincji Redemptorystów o. Piotr Chyła. – Przychodzą do Ciebie pielgrzymi, by nauczyć się, co to znaczy być uczniem Chrystusa, by od Ciebie wziąć wzór. Pragniemy Tobie zawierzyć, tak bez reszty. Tak do końca, tak po synowsku powiedzieć: Maryjo, trwamy, zawierzamy Ci nasze trudy, zawierzamy Ci nas samych, naszą przyszłość – wołał w imieniu pielgrzymów.

Radosnej atmosferze jedności i modlitewnego skupienia nie przeszkodził ulewny deszcz, który zaskoczył zebranych tuż po zakończeniu Eucharystii. Dzielnie trwali na czuwaniu w kaplicy Matki Bożej. Duchowy, symboliczny wręcz wymiar tej niespodziewanej zmiany pogody podkreślił na początku homilii ks. bp Edward Frankowski, który przewodniczył Mszy św. sprawowanej o północy dla modlących się przed Cudownym Obrazem. – Obfity deszcz, który towarzyszył pielgrzymom Rodziny Radia Maryja, to bardzo wyraźny i dobry znak, że ziarno Słowa Bożego padnie na glebę użyźnioną, wilgotną, ciepłą. To Słowo Boże padnie na glebę urodzajną, nawilżoną strumieniami łaski Bożej, ocieploną ogniem miłości Bożej, i to ziarno Słowa Bożego wyda plon obfity, który zaowocuje pięknym życiem uczniów Chrystusa i dzieci Maryi, Matki i Królowej Polski – mówił ksiądz biskup. Nawiązał do rangi historycznej tego wyjątkowego miejsca, podkreślając szczególną rolę Maryi, Królowej Polski, w trudnych momentach dziejów naszej historii, jak również w dzisiejszym, tak bardzo zagubionym duchowo świecie. Wyraził również poważne zaniepokojenie polityczną, gospodarczą i moralną sytuacją naszej Ojczyzny. – Polacy muszą się przebudzić, jesteśmy przecież Narodem od tysiąca lat ochrzczonym. Jesteśmy przecież Narodem Maryi, Królowej Polski, od początku. Dawniej jeden geniusz mógł uratować Naród – dzisiaj nas nie uratuje jeden geniusz. Uratować może nas cały świadomy Naród o prawych sumieniach, taki Naród, który kocha Boga i Ojczyznę – apelował o przemianę serc ksiądz biskup.

Na zakończenie nocnej Eucharystii o. Tadeusz Rydzyk podziękował pielgrzymom za to, że dzielnie czuwają, mimo ogromnego zmęczenia, i modlą się za Polskę, która tak bardzo teraz tego potrzebuje. – Szedłem po bazylice i tam, przed kaplicą, ludzie tak przysypiają, zmęczeni, starsi i młodsi, to jest też wielka radość, jak się widzi młodzież, taką dzielną. Wiecie co? Wtedy, jak jest tak ciężko, to trzeba ofiarować, powiedzieć: „Panie Jezu, Matko Najświętsza, ja już nawet nie mam siły się modlić, więc przyjmij to moje trwanie, takie, jakie jest. Nawet jak przysnę, Matko Boża, Panie Jezu, działajcie we mnie. I Ona działa, i przyjmie tę wielką modlitwę – mówił wzruszony Ojciec Dyrektor.


Maria Cholewińska, Jasna Góra
drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl