fot. TT PKWP

Ks. prof. Waldemar Cisło w Radiu Maryja: Stajemy się Kościołem milczenia i zastraszenia, bo dla komfortu i wygody nie reagujemy na ataki względem Kościoła

Stajemy się Kościołem milczenia i zastraszenia, bo dla komfortu i wygody nie reagujemy na ataki względem Kościoła. (…) Musimy być bardzo wiarygodni, bo inaczej nas w ogóle nie będzie. Dzisiaj już nie ma czasu na chrześcijaństwo „kanapowe”, na udawanie, że się jest wierzącym – mówił ks. prof. Waldemar Cisło, dyrektor Uniwersyteckiego Centrum Badań Wolności Religijnej UKSW, w audycji „Aktualności dnia” w Radiu Maryja.

Uniwersyteckie Centrum Badań Wolności Religijnej UKSW w Warszawie opublikowało raport pt. „Analiza uwarunkowań postaw antykatolickich i przyzwolenia na nie w Polsce”.

Ks. prof. Waldemar Cisło zauważył, że Pomoc Kościołowi w Potrzebie wydaje co dwa lata naprzemiennie raport pt. „Prześladowani i zapomniani?”, który koncentruje się tylko na prześladowaniu chrześcijan oraz raport pt. „Wolność religijna na świecie”, który zwraca uwagę na sytuację wszystkich ludzi wierzących, bez względu na religię, na wyznanie. To daje wiele wniosków do przemyśleń i refleksji.

– Na 190 krajów, które monitorujemy sytuacja bezpieczeństwa wolności religijnej jest bardzo mocno naruszana. W 2021 roku bardzo mocno poruszyło nas to, że w 47 krajach sytuacja chrześcijan uległa pogorszeniu, a jedynie w 9 krajach uległa delikatnej poprawie, i są to bardzo niepokojące dane. Z raportu wynika, że religia chrześcijańska jest najbardziej prześladowaną religią na świecie. Do tego dochodzi to, co się dzieje w Europie i co powinno nas niepokoić  – mówił ks. prof. Waldemar Cisło.

Dyrektor Uniwersyteckiego Centrum Badań Wolności Religijnej UKSW podał kilka przykładów przedstawiających sytuację katolików w różnych krajach Europy.

– W Wielkiej Brytanii w listopadzie 2022 roku Prokuratura Koronna stwierdziła, że Biblia zawiera odniesienia, które nie są odpowiednie we współczesnym społeczeństwie, i które zostałyby uznane za obraźliwe, gdyby zostały wypowiedziane publicznie. Oświadczenie to zostało później wycofane, ale jeśli dodamy sobie to tego kazus pielęgniarki, która została wyrzucona z pracy, ponieważ chciała się pomodlić za chorego, którym się opiekowała czy stewardesy, której nakazano ściągnąć krzyżyk, to daje nam do myślenia. W Finlandii jedna z pań działająca na scenie politycznej była przesłuchiwana kilkanaście godzin przez policję za cytowanie publicznie Biblii. Natomiast w Hiszpanii Kongres Deputowanych podjął uchwałę, że osoby uczestniczące w pikietach pod klinikami aborcyjnymi, gdzie ludzie modlili się za tych, którzy dokonują tzw. aborcji o nawrócenie, podlegali karze. W tym kontekście trzeba patrzeć na to, co dzieje się w Europie – akcentował.

W odpowiedzi na takie sytuacje zostały podjęte badania, które objęły trzy tysiące osób, z czego połowa deklarowała się jako osoby niewierzące, a połowa jako osoby wierzące.

– Wnioski nas bardzo zaniepokoiły, ponieważ pokazują nam, że w kraju katolickim jesteśmy prześladowani za wiarę i potrzebujemy ośrodków, które zajmą się ochroną praw chrześcijan. Podam kilka wniosków: 22 proc. badanych respondentów czuło obawy w związku z ujawnieniem ich wiary katolickiej, czyli w katolickim kraju niemal co czwarty wierzący obawia się przyznać do tego, że jest człowiekiem wierzącym; 32 proc. osób badanych czuło potrzebę zachowania swojej przynależności do Kościoła katolickiego w tajemnicy. Zauważmy, jak powszechne jest wyśmiewanie się z Kościoła i ośmieszanie religii – podkreślał Dyrektor Uniwersyteckiego Centrum Badań Wolności Religijnej UKSW.

Według raportu 32 proc. osób wierzących uznało, że lepiej będzie dla nich nie przyznawać się do swojego wyznania, 75 proc. czuje na co dzień negatywne stereotypy dotyczące Kościoła. Natomiast 66 proc. doświadczyło nieprzyjaznych uwag dotyczących katolicyzmu.

– Widzimy, że nagonka i medialne niszczenie Kościoła zaczyna przynosić efekty. Klimat, jaki się tworzy wokół Kościoła zaczyna być bardzo mocno antykatolicki, czego praktycznym przejawem były „czarne marsze”, których przedstawicielki zachęcały do niszczenia Kościoła. Tendencja do uczynienia z nas „Kościoła milczenia” jest bardzo mocna, a takiego typu raporty powinny nam bardzo mocno uświadamiać, że Kościół jest bardzo mocno ośmieszany – wskazywał gość audycji.

Raport zawiera również dane dotyczące przyzwolenia na postawy dyskryminujące katolików.

– Jedna trzecia badanych katolików nie podejmowała żadnej reakcji, więc widzimy, że „święty spokój” jest ważniejszy nawet za cenę przyzwolenia na niszczenie naszych świętości i to jest bardzo niepokojące. Spotykamy się z zarzutem, że chcemy przywilejów dla katolików. Nie, my chcemy żeby taka sama negacja dotyczyła profanacji meczetu, synagogi i kościoła, a nie, że jeśli się niszczy Kościół Katolicki to jest oznaka wolności wypowiedzi czy  agresja w granicach dopuszczalnego protestu, natomiast jeśli się niszczy synagogę to jest to antysemityzm. Musimy być bardziej świadomi. Stajemy się Kościołem milczenia i zastraszenia, bo dla komfortu i wygody nie reagujemy na ataki względem Kościoła akcentował ks. prof. Waldemar Cisło.

Dyrektor Uniwersyteckiego Centrum Badań Wolności Religijnej UKSW przypomniał słowa Benedykta XVI, który mówił, że chrześcijanie w Europie będą musieli przyzwyczaić się do tego, że będą mniejszością i będą musieli wrócić do tego, co było w pierwotnym chrześcijaństwie.

– Musimy być bardzo wiarygodni, bo inaczej nas w ogóle nie będzie. Dzisiaj już nie ma czasu na chrześcijaństwo „kanapowe”, na udawanie, że się jest wierzącym – zakończył.

Całą rozmowę z udziałem ks. prof. Waldemara Cisło można odsłuchać [tutaj].

 

radiomaryja.pl

drukuj