Lambert Lombard, XVI w.: | Fot. Wikipedia

J 6,1-15: Jezus – mocą Boga rozmnaża chleb i ryby   

1. Tekst w tłumaczeniu Biblii Tysiąclecia:

Potem Jezus udał się za Jezioro Galilejskie, czyli Tyberiadzkie. Szedł za Nim wielki tłum, bo widziano znaki, jakie czynił na tych, którzy chorowali. Jezus wszedł na wzgórze i usiadł tam ze swoimi uczniami. A zbliżało się święto żydowskie, Pascha. Kiedy więc Jezus podniósł oczy i ujrzał, że liczne tłumy schodzą do Niego, rzekł do Filipa: «Skąd kupimy chleba, aby oni się  posilili?» A mówił to wystawiając go na próbę. Wiedział bowiem, co miał czynić. Odpowiedział Mu Filip: «Za dwieście denarów nie wystarczy chleba, aby każdy z nich mógł choć trochę otrzymać». Jeden z uczniów Jego, Andrzej, brat Szymona Piotra, rzekł do Niego: «Jest tu jeden chłopiec, który ma pięć chlebów jęczmiennych i dwie ryby, lecz cóż to jest dla tak wielu?» 10 Jezus zatem rzekł: «Każcie ludziom usiąść!» A w miejscu tym było wiele trawy. Usiedli więc mężczyźni, a liczba ich dochodziła do pięciu tysięcy. 11 Jezus więc wziął chleby i odmówiwszy dziękczynienie, rozdał siedzącym; podobnie uczynił z rybami, rozdając tyle, ile kto chciał. 12 A gdy się nasycili, rzekł do uczniów: «Zbierzcie pozostałe ułomki, aby nic nie zginęło». 13 Zebrali więc, i ułomkami z pięciu chlebów jęczmiennych, które zostały po spożywających, napełnili dwanaście koszów.
14 A kiedy ci ludzie spostrzegli, jaki cud uczynił Jezus, mówili: «Ten prawdziwie jest prorokiem, który miał przyjść na świat». 15 Gdy więc Jezus poznał, że mieli przyjść i porwać Go, aby Go obwołać królem, sam usunął się znów na górę.

2. Zagadnienia literackie:

  • Fragment rozpoczyna się charakterystycznym dla czwartej Ewangelii wprowadzeniem narracyjnym które rozpoczyna zazwyczaj nowy opis – meta tauta, które tłumaczymy „po tym”, w znaczeniu „po tych rzeczach/wydarzeniach” i znamionuje rozpoczęcie nowej sekcji tekstu
  • Cytowany fragment stanowi wprowadzenie do znaku, który będzie podstawą do wygłoszenia przez Jezusa Mowy Eucharystycznej.
  • Rozważany fragment opisuje jedyny oprócz zmartwychwstania cud, o którym wprost piszą wszyscy czterej Ewangeliści.
  • Od strony gatunku mamy do czynienia z Janowym opowiadaniem o znaku, które jest swoistym w stosunku do synoptyków sposobem relacjonowania cudów Jezusa, można powiedzieć, że jest rozbudowanym w określony sposób opowiadaniem o cudzie.
  • Tekst można podzielić na mniejsze jednostki:

6,1-4 – wprowadzenie narracyjne i teologiczne – przedstawienie postaci i okoliczności wydarzenia z zaznaczeniem istotnej roli znaków czynionych przez Jezusa dla podążania za nim tłumów.

6,5-14 – opis dokonanego znaku według zmodyfikowanego w czwartej Ewangelii schematu opisu cudów Jezusa – opis braku (wskazującego na potrzebę cudu), wiążąca się z nim zdystansowana reakcja uczniów związana z podkreśleniem wagi tego braku, polecenie Jezusa, jej wypełnienie powiązane z dokonanym znakiem a na koniec weryfikacja tego znaku. Opisu znaku dopełnia relacja o odpowiedzi tłumu na znak w wersecie 14.

6,15 – opis reakcji Jezusa zamykający tę część narracji

Opis cudu stanowi inkluzję utworzoną przez wykorzystanie motywu znaku w wersetach 6,2 i 6,14, które może naprowadzać czytelnika na to, w jaki sposób należy odczytywać ten fragment. Jest ona niewidoczna w zacytowanym tłumaczeniu Biblii Tysiąclecia, bowiem użycie w tłumaczeniu słowa „cud”, w zdaniu „A kiedy ci ludzie spostrzegli, jaki cud uczynił Jezus” (6,14) zaciera oryginalną wymowę tekstu, zwracającą uwagę na ten szczególny charakter cudów czynionych przez Jezusa. Autor Ewangelii używa tu tego samego greckiego słowa semeion, które w wersecie 2 zostało słusznie przetłumaczone jako „znak”. Najpierw w wersecie 6,2 mowa jest więc o tym, że ludzie podążali za Jezusem, widząc znaki jakie czynił (szczególnie wobec chorych), była to więc też zapewne grupa ludzi, którzy swoją wiarę w Jezusa budowali w oparciu o nie.

  • To wspomnienie znaków wskazuje na szerszy kontekst wydarzeń opisanych w Ewangelii – w szerszym znaczeniu także na cud w Kanie Galilejskiej, ale w sposób szczególny na uzdrowienie paralityka w szabat, syna urzędnika królewskiego. Pamiętać trzeba także, że Ewangelia nie opisuje wszystkich uzdrowień dokonanych przez Jezusa szczegółowo, choć wspomina o tym, że Jezus uzdrawiał chorych. Uzdrowień tych było na tyle dużo, że wieść o nich się rozchodziła i przyciągały one do Jezusa ludzi, którzy z kolei widząc je, podążali za nim. Dokonując rozmnożenia chleba Jezus dokonuje kolejnego znaku, który następnie stanie się przedmiotem Jezusowego objaśnienia w różnych fragmentach szóstego rozdziału.

3. Orędzie teologiczne tekstu:

  • W analizowanym fragmencie Jezus przedstawiony jest nauczyciel (w. 1-4) oraz postać na miarę wielkich proroków Starego Testamentu, a nawet ich przewyższająca (w. 5-14). Jednocześnie jednak odkrywamy tu w Jezusie tego, który wchodzi w rolę dotychczas pełnioną przez samego Boga – okazuje troskę o pokarm dla swojego ludu. Karmi go i podtrzymuje. W relacji Janowej inaczej niż u Synoptyków to Jezus sam zauważa brak chleba i głód ludzi i choć stawia uczniom pytania o to, co czynić w tej sytuacji, sam dokładnie wie, co ma zrobić.
  • Rozmnożenie chleba jest jednak znakiem i jako takie wskazuje na pewną głębszą rzeczywistość i prawdę o Jezusie, którą chce On nam objawić.
  • Opis Ostatniej Wieczerzy zawarty w czwartej Ewangelii nie zawiera relacji z ustanowienia Eucharystii. W kluczu Eucharystycznym zostanie natomiast zinterpretowany dokonany tutaj przez Jezusa znak, którego pełniejszy sens zostanie objawiony przez Niego w kolejnych fragmentach rozdziału. Oczywiście posiłek w trakcie cudownego  rozmnożenia chleba nie składa się z chleba i wina, nie jest Eucharystią w pełnym znaczeniu, ale ją zapowiada. Jak podkreślają egzegeci w rozumieniu autora tej Ewangelii sakrament Eucharystii związany jest z wiarą, że ciało Jezusa jest prawdziwym pokarmem, a krew prawdziwym napojem.
  • Warto zobaczyć czyn Jezusa w kontekście powiązanych z nim tekstów Pisma Świętego oraz objaśnień pozwalających lepiej zrozumieć nam to, co jest w nim zawarte:
    • Ważnym elementem sceny jest wspomnienie przez Ewangelistę żydowskiego święta Paschy, jako kontekstu opisanego wydarzenia. W łączności z nim obchodzone było inne święto – święto Przaśników. O ile żydowskie obchody Paschy przywołują na myśl pośpiesznie spożywany posiłek oraz wyzwolenie z niewoli egipskiej i Bożą opiekę podczas pobytu na pustyni, której elementem był między innymi dar manny odczytywanej jako pokarm z nieba, o tyle połączony z nim od pewnego momentu w historii obchód święta Przaśników domagał się ofiary z pierwocin oraz powstrzymania się od spożywania kwaszonego chleba przez okres siedmiu dni. Chleb niekwaszony nazywamy właśnie przaśnym. Składana w świątyni ofiara z pierwocin żniw według zapisów rabinicznych miała pochodzić ze zboża, między innymi jęczmienia, wychodowanego w ziemi Izraela.

Pierwotne  chrześcijaństwo obraz pierwocin stosuje zarówno do zmartwychwstałego Chrystusa jak i do pierwszych chrześcijan. Niektórzy widzą w znaku spożywania rozmnożonego chleba element szczególnej konsekracji – poświęcenia adresatów cudu Panu Bogu.  Oczywiście w tym rozumieniu nie można traktować tego dosłownie, beneficjenci cudu nie weszli od tego momentu na jakąś szczególną służbę Bożą, ale można ten aspekt rozpatrywać właśnie jako element znaku i zapowiedzi.

  • Niektórzy egzegeci odczytują znaczenie tej informacji o rodzaju chleba (że jest jęczmienny) w kontekście historii cudu dokonanego przez Elizeusza (2 Krl 4,42-44) z którą oprócz samego faktu nakarmienia tłumów łączy ją również właśnie rodzaj pokarmu. Element tego powiązania zostaje wprowadzony poprzez wypowiedź Andrzeja skierowaną do Jezusa, w której znajdujemy elementy wspólne z historią opisaną w 2 Księdze Królewskiej – chłopca i chleb jęczmienny. Za powiązaniem tych dwóch historii przemawia także obok innych argumentów takie samo, niewystępujące w innym miejscu czwartej Ewangelii określenie owego chłopca posiadającego chleb i ryby w J 6,19 co określenie sługi Elizeusza w kontekście tej historii w 2 Krl 4,38.

Czasem rolę pełnioną przez owego młodzieńca we fragmencie J 6,1-15 próbuje się odczytać w perspektywie funkcji, jaką spełniali młodzi chłopcy w liturgii synagogalnej sprawujący pieczę nad zwojami, próbując także  odczytać symbolicznie pięć chlebów jako symbol Tory i dwie ryby jako symbol Pism i Proroków – razem  tworzących hebrajski kanon Pisma Świętego.

Obie sceny poza chlebem i postacią chłopca łączy także zdanie wypowiedziane przez Elizeusza, który odwołując się do Słowa Bożego stwierdza, że ludzie najedzą się i pozostawią jeszcze resztki.

  • Owe resztki zostaną w opisywanej scenie rozmnożenia chleba pieczołowicie zebrane. Jest ich dwanaście koszów co świadczy o wielkości dokonanego cudu, jednak czynność ta dokonana jest po to, „aby nic nie zginęło”. Chleb dany przez Jezusa ma charakter znaku. Wskazuje też na trwałość tego daru. W warstwie metaforycznej owe ułomki mogą oznaczać słowa Jezusa, powiązane ze Słowem Bożym wyrażonym w Mojżeszowym Prawie, ale ubrane w formę sakralnego posiłku.
  • Określenie oznaczające dosłownie dwie ryby w sumie mogło oznaczać także różnego rodzaju inne dodatki do chleba. Ich przytoczenie poza wartością symboliczną ma także znaczenie, jako pokazanie, że Jezus zaprasza ludzi na faktyczny rzeczywisty posiłek.
  • Ze względu na temat głodu rozumianego jako brak pokarmu, który stanowi punkt wyjścia do znaku i następującej po nim nauki Jezusa można dostrzec łączność całego 6 rozdziału Ewangelii z historią Samarytanki opisaną w czwartym rozdziale, której kanwą był motyw pragnienia, a więc braku wody. Tam Jezus jawi się jako ten, który daje wodę, po której się nie pragnie. Oczywiście nie chodzi tutaj o wodę, a o Ducha Świętego. Tutaj Jezus jawi się jako Ten, który daje szczególny pokarm. Dalsza lektura rozdziału szóstego objawi jednak dokładnie jaki pokarm Jezus chce dać ludziom. Podobnie jednak jak woda jest tylko pewnego rodzaju obrazem, tak i tutaj udzielony przez Jezusa pokarm stanie się znakiem i zapowiedzią szczególnego daru Jezusa.
  • Istotnym dla odczytania fragmentu jest dialog Jezusa z Filipem i Andrzejem. Skierowane do Filipa pytanie może wskazywać na potrzebę nakarmienia ludzi, ale także może wskazywać na niemożliwość kupna prawdziwego chleb, a który by ich nakarmił za pieniądze. Testowany przez mistrza Filip w sposób charakterystyczny dla wielu dialogów Jezusa z uczniami pozostaje na dosłownym poziomie rozumienia słów Jezusa i zwraca właśnie uwagę na ogrom fizycznej potrzeby i niemożność jej zaspokojenia. Nawet dwieście denarów, a więc dniówek robotnika, nie wystarczyłoby w jego mniemaniu na zaspokojenie głodu z którym przychodzi im się mierzyć. Na całą wymianę zdań szczególne światło rzuca odnoszący się do mesjańskich czasów fragment z Księgi Izajasza:

„O, wszyscy spragnieni, przyjdźcie do wody, przyjdźcie, choć nie macie pieniędzy! Kupujcie i spożywajcie, dalejże, kupujcie bez pieniędzy i bez płacenia za wino i mleko!

 Czemu wydajecie pieniądza na to, co nie jest chlebem? I waszą pracę – na to, co nie nasyci? Słuchajcie Mnie, a jeść będziecie przysmaki i dusza wasza zakosztuje tłustych potraw”. (Iz 55,1-2)

Odczytana w tym świetle scena objawia nadejście mesjańskich czasów i odkrywa mesjańską tożsamość Jezusa.

  • Jezus ponadto w scenie tej jawi się jako prawdziwe Sanktuarium – które było widziane jako miejsce obecności Boga. W ten sposób zebrany wokół tłum staje się świadkiem konsekracji nowego żniwa. W odróżnieniu od Elizeusza nie odwołuje się on do Boga lub Jego słowa, ale sam działa mocą Bożą i objawia łączność z Bogiem w dziękczynieniu (6,11). To On jest więc tym, który jest źródłem pokarmu – nie jest tylko prorokiem, jak rozumieją to ludzie poprzez nawiązanie do wielkich prorockich postaci Starego Testamentu. Z przywołanego kontekstu poprzednich znaków uczynionych przez Jezusa (np. 2,23; 3,2) odczytujemy, że wiara oparta tylko o same cuda nie jest wystarczająca bo nie zapewnia pełnej zażyłości z Jezusem. Ona prowadzić może właśnie czasem do takiego płytkiego zrozumienia postaci i misji Jezusa. To On sam natomiast udziela darów, które umożliwiają pełnię wspólnoty z nim. Jednocześnie buduje wspólnotę między ludźmi, która ma charakter sakralny i zastępuje świątynie jerozolimską i jej kult. Skoro to On jest świątynią, uczniowie mający pieczę nad dwunastoma koszami ułomków niczym dwunastoma chlebami pokładnymi w świątyni, są tymi, którzy są najbliżej Jezusa. Gdyby je rozumieć metaforycznie, oznaczać to może odpowiedzialność tych najbliżej Jezusa za pieczołowite zachowanie Jego słów.

4. Ojcowie Kościoła[1]

  • Teodor z Mopsuesti:
    • Od tego momentu Ewangelista przekazuje relację o cudzie chleba, który opowiadają także inni Ewangeliści. Jednak Jan relacjonuje to wydarzenie ze względu na doktrynę przedstawioną na jego podstawie przez naszego Pana, a która była opuszczona przez innych. Wierzył, że to (owa doktryna) potrzebowała szczególnej relacji w jego narracji.
    • Przez Jego pytanie do Filipa zamierzał wystawić swoich uczniów na wątpliwość, żeby mogli uważniej obserwować cud, którego miał dokonać. Nawet jeśli wydaje się, że mówił tylko do jednego ucznia, jego słowa dotyczyły wszystkich dla ich wspólnego dobra. Wyjaśniając cel tego pytania Ewangelista dodał: “Powiedział to, żeby go wystawić na próbę, ponieważ sam widział co zamierza zrobić”. „Żeby go wystawić na próbę”, mówi, ale ma na myśli raczej, aby dostarczyć dowodu. Faktycznie, wpierw trzymał Filipa w niepewności i trudności ze względu na brak jedzenia, ale kiedy Filip zobaczy dokonany cud, dowie się, że wszystko zawsze musi być oddane Bogu i że nigdy nie powinien się czuć zawstydzony jakimkolwiek brakiem.
  • Jan Chryzostom o ludziach podążających za Jezusem:

Chociaż uprzywilejowani przez takie nauczanie jakie wygłaszał Jezus byli oni mniej pod jego wpływem niż pod wpływem cudów – znak niskiego poziomu wiary, którą mieli. Bowiem cuda, to mówi, nie są dla wierzących lecz dla niewierzących. Te opisane przez Mateusza nie działały w ten sposób; raczej, powiada, oni „byli zdumieni jego doktryną, ponieważ nauczał jak ktoś mający władzę”.

  • Cyryl z Aleksandrii:

Pięć jęczmiennych bochenków oznacza pięć Ksiąg Mojżesza, czyli całe Prawo, które daje jak by było pospolitszym rodzajem jedzenia… Natomiast ryba oznacza dobre jedzenie uzyskane przez rybaków, to są bardziej delikatne księgi uczniów Jezusa. W ich ramach są dwa różne typy, nauczanie Apostołów i głoszenie Ewangelistów, które błyszczą wśród nas.

  • Didache: W odniesieniu do Eucharystii składajcie dziękczynienie jak następuje… w odniesieniu do łamanego chleba: „Dziękujemy Ci nasz Ojcze, za życie i wiedzę którą dałeś nam poznać przez Jezusa, Twojego sługę; Tobie niech będzie chwała na wieki. Tak jak ten chleb był rozrzucony na górze i potem pozbierany razem i stał się jednym, niech Twój Kościół będzie zebrany razem z krańców świata do Twojego Królestwa. Bo Twoja jest chwała i moc przez Jezusa Chrystusa na zawsze.

 

5. Nauczanie Kościoła:

KKK 549 – Wyzwalając niektórych ludzi od ziemskich cierpień: głodu, niesprawiedliwości, choroby i śmierci, Jezus wypełnił znaki mesjańskie. Nie przyszedł On jednak po to, by usunąć wszelkie cierpienia na ziemi, ale by wyzwolić ludzi od największej niewoli – niewoli grzechu, która przeszkadza ich powołaniu do synostwa Bożego i powoduje wszystkie inne ludzkie zniewolenia.

Liturgia:

Liturgia Słowa w XVII niedzielę zwykłą roku „B” zestawia razem teksty 2 Krl 4,42-44 i J 6,1-15. W ten sposób pokazuje skojarzenie tych dwóch tekstów w świadomości Kościoła.

6. Kultura i sztuka:

Lambert Lombard, XVI w.: | Fot. Wikipedia

Mozaika w Tabdze, V-VI w. | Fot. Wikipedia

Peter Hemmel von Andlau, XV w. | Fot. Wikipedia

Lambert Lombard, XVI w.: | Fot. Wikipedia

James Tissot, XIX w.: | Fot. Wikipedia

7. Rozważanie i myśli do refleksji:

Jezus odrzuca pokusę bycia królem na warunkach tłumu. Nie chce być Królem od spełniania życzeń i zapewniania dobrobytu. Choć zna nasze potrzeby i pragnienia, także w fizycznym wymiarze, rozumie ludzki głód i pochyla się nad nim z troską, działając na rzecz jego zaspokojenia, to nie jest głównym celem Jego misji. Rozważając tę scenę widzimy ludzi, którzy szli za Jezusem tylko ze względu na Jego cuda a nie ze względu na Jego nauczanie. Patrząc na ten element Ewangelicznego opisu możemy zastanowić się jaki obraz Jezusa w sobie noszę i co powoduje, że za Nim idę. W naszą religijność wpisana jest pokusa, potraktowania Boga jako maszynki do spełniania życzeń i zaspokajania naszych potrzeb. Tylko czy ktoś, kto byłby na naszych usługach i spełniałby nasze życzenia niczym dżin z butelki nadal byłby Bogiem i to takim, który godny byłby naszej czci i tego, by iść za Nim i oddać mu swoje życie?

Jezus jest Bogiem, który troszczy się o nas, ale robi to z miłości. Nie z konieczności. Jest w swoim działaniu zupełnie wolny. Jednocześnie czyni to na własnych warunkach zgodnych z Bożym planem zbawienia, w którym wyraża się wola Ojca. To jej podporządkowane jest działanie Jezusa. Rozmnożenie chleba pokazuje nam tę miłość i troskę. Wyraża się ona jednak w daleko większym darze – w „Chlebie życia”, który dar chleba powszedniego tylko zapowiada i do którego odsyła.

[1] Własne tłumaczenia z języka angielskiego za: J.C. Elowsky, (red). John 1–10, Ancient Christian Commentary on Scripture (Downers Grove, IL: InterVarsity Press, 2006), s. 211.

ks. dr Stanisław Sadowski, moderator Dzieła Biblijnego w Diecezji Kieleckiej

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl