EWANGELIA

Jezus, przechodząc obok, ujrzał pewnego człowieka, niewidomego od urodzenia. Splunął na ziemię, uczynił błoto ze śliny i nałożył je na oczy niewidomego, i rzekł do niego: „Idź, obmyj się w sadzawce Siloe” – co się tłumaczy: Posłany. On więc odszedł, obmył się i wrócił, widząc.

A sąsiedzi i ci, którzy przedtem widywali go jako żebraka, mówili: „Czyż to nie jest ten, który siedzi i żebrze?”. Jedni twierdzili: „Tak, to jest ten”, a inni przeczyli: „Nie, jest tylko do tamtego podobny”. On zaś mówił: „To ja jestem”.

Zaprowadzili więc tego człowieka, niedawno jeszcze niewidomego, do faryzeuszów. A dnia tego, w którym Jezus uczynił błoto i otworzył mu oczy, był szabat. I znów faryzeusze pytali go o to, w jaki sposób przejrzał. Powiedział do nich: „Położył mi błoto na oczy, obmyłem się i widzę”.

Niektórzy więc spośród faryzeuszów rzekli: „Człowiek ten nie jest od Boga, bo nie zachowuje szabatu”. Inni powiedzieli: „Ale w jaki sposób człowiek grzeszny może czynić takie znaki?”. I powstało wśród nich rozdwojenie. Ponownie więc zwrócili się do niewidomego: „A ty, co o Nim myślisz w związku z tym, że ci otworzył oczy?”. Odpowiedział: „To jest prorok”.

Na to dali mu taką odpowiedź: „Cały urodziłeś się w grzechach, a śmiesz nas pouczać?”. I precz go wyrzucili.

Jezus usłyszał, że wyrzucili go precz, i spotkawszy go, rzekł do niego: „Czy ty wierzysz w Syna Człowieczego?”. On odpowiedział: „A któż to jest, Panie, abym w Niego uwierzył?”. Rzekł do niego Jezus: „Jest Nim Ten, którego widzisz i który mówi do ciebie”. On zaś odpowiedział: „Wierzę, Panie!”, i oddał Mu pokłon.

J 9, 1.6-9.13-17.34-38

***

Krzywe zwierciadła

W tradycji Kościoła czwarta niedziela Wielkiego Postu jest czasem drugiego skrutynium (egzaminu życiowego) dla katechumenów. Motywem przewodnim jest otwarcie oczu niewidomemu oraz rozpoznanie i przyjęcie Jezusa jako światłości świata. Słowo Boże stawia ważne pytania – skierowane do każdego z nas – o jasność widzenia Pana Boga, siebie, świata, różnych relacji, o to, czy zanadto dbając o wizerunek, tak naprawdę nie maskujemy własnej ślepoty pewnością siebie, rutyną bądź pseudopoprawnością religijną. Nie ma mowy o nawróceniu bez uprzedniego stanięcia w prawdzie. Nie można też otrzymać daru przebaczenia, jeśli nie zostanie najpierw nazwany, a potem oddany Miłosiernemu Ojcu grzech.

W historii uzdrowienia człowieka niewidomego od urodzenia (J 9, 1-41) intryguje dość niecodzienny gest Jezusa: zrobienie błota z prochu i śliny i nałożenie ich na oczy żebraka. Trudno uznać, by powstała w ten sposób maź miała jakąkolwiek siłę sprawczą. Chodzi raczej o znak. Błoto to symbol grzechu: brudzi, napawa odrazą, nie pozwala dobrze widzieć. Biblijny stan ślepoty (teologicznie związany z grzechem pierworodnym) kończy się, gdy dokonuje się obmycie – nie tyle fizyczne, ile duchowe. To właśnie sakrament chrztu sprawia, że człowiek otrzymuje w darze od Pana Boga wewnętrzne światło, dzięki któremu może postrzegać świat w pełni jego złożoności i nadprzyrodzoności. Ono zawsze rozbłyska nowym blaskiem, gdy wchodzimy na drogę nawrócenia i pokuty. One są potrzebne. Można bowiem być przekonanym, że się widzi, nie mając świadomości, iż jest się w sali pełnej krzywych luster, wypaczających obraz rzeczywistości.

Żyjemy w świecie pełnym takich zwierciadeł. Wykrzywione własne odbicie każe nam być dumnym z tego, czego winniśmy się wstydzić. Jezus zaprasza nas do siebie, dziś – tu i teraz. Pragnie przywrócić jasność spojrzenia. Módlmy się za siebie, aby nie zabrakło nam odwagi, aby do Niego z pokorą i wiarą przystąpić.

ks. Paweł Siedlanowski

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl