EWANGELIA
Przemienienie Pańskie – święto
Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i brata jego, Jana, zaprowadził ich na górę wysoką, osobno. Tam przemienił się wobec nich: Twarz Jego zajaśniała jak słońce, odzienie zaś stało się białe jak światło.
A oto im się ukazali Mojżesz i Eliasz, którzy rozmawiali z Nim. Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: «Panie, dobrze, że tu jesteśmy; jeśli chcesz, postawię tu trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza».
Gdy on jeszcze mówił, oto obłok świetlany osłonił ich, a z obłoku odezwał się głos: «To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie».
Uczniowie, słysząc to, upadli na twarz i bardzo się zlękli.
A Jezus zbliżył się do nich, dotknął ich i rzekł: «Wstańcie, nie lękajcie się». Gdy podnieśli oczy, nikogo nie widzieli, tylko samego Jezusa.
A gdy schodzili z góry, Jezus przykazał im mówiąc: «Nie opowiadajcie nikomu o tym widzeniu, aż Syn Człowieczy zmartwychwstanie».
Mt 17, 1-9
***
Przeżywamy dziś święto Przemienienia Pańskiego, które mimo okresu wakacyjnego mocno wpisuje się w naszą duchowość. To dobrze, iż tę tajemnicę medytujemy właśnie w czasie wakacji. Dla wielu jest to bowiem okazja do tego, by wniknąć głębiej w znaczenie Jezusowego i naszego przemienienia.
Jezus wchodzi na górę wysoką i bierze tam ze sobą trzech najbliższych spośród apostołów: Piotra, Jakuba i Jana. Tam ukazuje im to oblicze, które będą mogli oglądać po zmartwychwstaniu. Scena ta pełna jest znaków i symboli. Góra to miejsce spotkania z Bogiem, rzeczywistość biblijna, gdzie dokonują się bardzo ważne rzeczy: przekazanie Dekalogu, modlitwa Jezusa w Ogrójcu czy wreszcie zbawcza śmierć Chrystusa na Golgocie. Wejście na górę wiąże się z wysiłkiem, zmęczeniem i wyrzeczeniem. Po dotarciu na górę Jezus przemienia się wobec swoich uczniów:
Twarz Jego zajaśniała jak słońce, odzienie zaś stało się białe jak światło.
Uczniowie widzą też Mojżesza i Eliasza, którzy rozmawiają z Jezusem, jest tu podkreślona łączność ze Starym Testamentem.
Wreszcie daje się słyszeć głos z nieba, który potwierdza bóstwo Chrystusa: To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie.
Przeżycie to, choć trudne i zaskakujące, jest dla apostołów dobrym przygotowaniem do wydarzeń, które mają dokonać się później, czyli męki, śmierci i zmartwychwstania Jezusa. Uczniowie na górze Tabor po raz pierwszy mogą zobaczyć przemienione, chwalebne oblicze Jezusa. Doświadczają największej światłości, widzą chwałę nieba. Dlatego Piotr mówi:
Panie, dobrze, że tu jesteśmy.
Było to tak cudowne wydarzenie, że nie sposób było go wówczas opowiedzieć. Dlatego Jezus mówi im, że dopiero po zmartwychwstaniu mają o nim opowiadać innym.
Święto Przemienienia Pańskiego pokazuje nam, że warto przyjmować zaproszenie Jezusa do wspólnego wędrowania przez życie. Ukazuje też pewien proces docierania do Boga, odkrywania Go i życia według Jego zasad. Inicjatywa zawsze wychodzi od Jezusa. To On zaprasza nas, abyśmy razem z Nim weszli na górę przemienienia. Nam również chce ukazać swoje prawdziwe oblicze. Chce, abyśmy mogli poznać Go takim, jaki naprawdę jest. Chce, abyśmy dostrzegli w Nim Przyjaciela, który wie o nas wszystko i kocha nas takich, jakimi jesteśmy teraz, a jednocześnie podpowiada nam, jacy możemy być. Takie doświadczenie osobistego, przemieniającego spotkania z Jezusem pomaga zmieniać nasze życie, nawracać się, iść inną drogą. By to podjąć, potrzeba naszej współpracy, pewnego wysiłku, zmiany planów, myślenia, przyzwyczajeń.
Uczniowie po przemienieniu wrócili do swoich codziennych zajęć, ubogaceni doświadczeniem oglądania chwalebnego oblicza Chrystusa. My także po spotkaniu z Jezusem podczas Eucharystii, w konfesjonale, w czasie lektury Pisma Świętego czy na innej modlitwie wracamy do codzienności. Wracamy jednak dotknięci i przemienieni spotkaniem ze Zbawicielem. I stąd czerpiemy siłę do trwania z Nim i służenia innym ludziom. Tylko wtedy, gdy w Nim trwamy, dokonuje się przemiana nas samych i środowiska, w którym żyjemy. Dobrze jest więc żyć blisko Jezusa. Wtedy z bliska widzimy najlepszy i najwyraźniejszy przykład do naśladowania. Wtedy dokładnie słyszymy głos, który wskazuje drogę bezpieczną i pewną. Wtedy namacalnie odczuwamy pomoc kogoś, kto jest zawsze blisko i nie zawodzi. To doświadczenie wzmacnia naszą wiarę i pozwala dzielić się nią z innymi, dając świadectwo o spotkaniu z żyjącym Chrystusem.
Dlatego pośród zwykłych spraw, codziennych zajęć i obowiązków, a także podczas wakacyjnego wypoczynku warto zawalczyć o czas na modlitwę, na doświadczanie osobistego spotkania z Jezusem w naszym życiu. On przecież zawsze jest blisko nas. Im częściej sobie to uświadamiamy, im częściej nasz wzrok spotyka się z Jego przemienionym obliczem, tym bardziej nasze życie zaczyna nabierać pięknych barw i kształtów.
Autor: o. Sylwester Cabała CSsR
Źródło: slowo.redemptor.pl