Związkowcy z ArcelorMittal w Dąbrowie Górniczej zaniepokojeni opóźnieniem uruchomienia wielkiego pieca numer 3
Związkowcy z ArcelorMittal w Dąbrowie Górniczej obawiają się że wielki piec numer 3 będzie trwale wygaszony. Powodem obaw jest przesunięcie jego uruchomienia na styczeń. Decyzja o tymczasowym wstrzymaniu pracy wielkiego pieca zapadła we wrześniu bieżącego roku.
Koncern uzasadniał to m.in. spowolnieniem gospodarczym, rosnącym importem stali do Europy, wzrostem cen energii elektrycznej i gazu oraz ogromnym kosztem zakupu uprawnień do emisji CO2.
Ponowne uruchomienie pieca miało się odbyć między 10 a 20 grudnia. Teraz pojawiła się informacja, że ma to nastąpić na początku stycznia.
Choć związkom udało się wcześniej wynegocjować gwarancje zatrudnienia dla pracowników, to obawiają się powtórki sytuacji, która miała miejsce w krakowskim zakładzie koncernu.
– Pracownicy oraz my mamy skojarzenie z sytuacją wielkiego pieca numer 5 w Krakowie. Tam była podobna kwestia, że na początku mówiono o czasowym wstrzymaniu, później kilkukrotnie ogłaszano datę ponownego uruchomienia, a ostatecznie poinformowano, iż piec pozostanie trwale wyłączony. Podobne obawy pojawiają się w Dąbrowie Górniczej – mówił Lech Majchrzak, przewodniczący „Solidarności” w ArcelorMittal w Dąbrowie Górniczej.
Według szacunków związkowców trwała likwidacja wielkiego pieca numer 3 oznaczałaby utratę ok. 2,5 tys. miejsc pracy w koncernie i firmach kooperujących.
ArcelorMittal Poland jest największym producentem stali w kraju. Firma zatrudnia wraz ze spółkami zależnymi blisko 10 tys. osób.
RIRM