Zmiana w ordynacji wyborczej uchwalona przez Sejm

Sejm uchwalił zmiany w ordynacji wyborczej autorstwa Prawa i Sprawiedliwości. Partia rządząca zrezygnowała jednak z niektórych swoich pomysłów, m.in. z całkowitej likwidacji jednomandatowych okręgów wyborczych.

Kształt uchwalonej ordynacji wyborczej odbiega od pierwotnych propozycji Prawa i Sprawiedliwości.

– PiS naprawdę zmieniło, można powiedzieć obrazowo, cofnęło się, wycofało się z szeregu zmian – mówi poseł PiS Tadeusz Cymański.

Partia rządząca zachowała jednomandatowe okręgi wyborcze w gminach do 20 tysięcy mieszkańców.

– Są zmiany na dobre. To trzeba jasno i wyraźnie powiedzieć. Po pierwsze, pozostawienie JOW-ów, o co zabiegaliśmy i nienakreślanie okręgów przez politycznych komisarzy – twierdzi przewodniczący Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak Kamysz.

Taki kompromis nie zadowala jednak polityków Kukiz’15.

– Ta ustawa, choć mniej zła, nadal tą złą pozostaje – podkreśla poseł Piotr Apel.

Choć opozycja akceptuje część rozwiązań, to jednak nadal zarzuca partii rządzącej upolitycznienie Państwowej Komisji Wyborczej i obniżanie kompetencji urzędników wyborczych.

– Dzisiaj sędziowie są komisarzami wyborczymi, za chwilę mają być to prawnicy. Pod znakiem zapytania stoi rzetelność przeprowadzenia wyborów, bo muszą być powołane nowe osoby, które nie są doświadczone, które nie mają przygotowania do tak trudnej roli – zaznacza Władysław Kosiniak-Kamysz.

Kadencja obecnej PKW wygaśnie jednak dopiero po wyborach parlamentarnych w 2019 roku. Wówczas siedmiu na dziewięciu jej członków wybierze Sejm. Wątpliwości co do zmian w PKW miało samo PiS.

– Też nie było pewności, czy łamią jakieś reguły – mówi Tadeusz Cymański.

Partia rządząca uznała jednak takie zmiany za konieczne. Wprowadzono również dwukadencyjność burmistrzów, wójtów i prezydentów miast, przy jednoczesnym wydłużeniu kadencji rad gmin, powiatów oraz sejmików wojewódzkich z czterech do pięciu lat.

– Budzą wątpliwości w zakresie niejasności, czy dwukadencyjność działa wstecz czy nie – twierdzi Piotr Apel.

Jak wskazuje poseł Kukiz’15, część specjalistów uważa, że dwukadencyjność według ustawy będzie działać wstecz. PiS twierdzi inaczej.

– Mając duże poparcie społeczne, ja uważam, że nie ma sensu za wszelką cenę albo przez to, że mamy tą większość, przeforsowywać pewne rzeczy. I to przejaw refleksji, przejaw mądrości – mówi Tadeusz Cymański.

TV Trwam News/RIRM