Zlikwidowano plantację konopi w Podkarpackiem
Plantację konopi indyjskich, uprawianych nad Sanem w pow. jarosławskim (Podkarpackie), zlikwidowali we wspólnej akcji strażnicy graniczni i policjanci. W sprawie zatrzymano pięciu młodych mężczyzn. Wszyscy trafili do aresztów.
Jak poinformowała w piątek rzeczniczka Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej w Przemyślu mjr Elżbieta Pikor, plantacja była w gminie Laszki.
„Zaczęło się od tego, że funkcjonariusze SG z Korczowej ustalili, że nad brzegiem Sanu, na wysokości miejscowości Wysock, znajduje się nielegalna plantacja konopi. Mundurowi w gąszczu krzewów odkryli 65 sztuk sadzonek konopi indyjskich” – przekazała mjr Elzbieta Pikor.
Dodała, że sadzonki były w różnej fazie wzrostu; niektóre miały blisko dwa metry wysokości.
„W sprawie użyto testera NARK2, który wykazał, że ujawnione rośliny mogły służyć do produkcji marihuany” – wyjawiła rzeczniczka BiOSG.
Mł. asp. Marcin Szymański z jarosławskiej policji poinformował w piątek, że w miniony wtorek policja wspólnie z SG zatrzymała pięciu mężczyzn w wieku od 22 do 26 lat. To mieszkańcy Radymna i Rzeszowa.
„Mężczyźni zostali przyłapani podczas pielęgnacji roślin z nielegalnej uprawy” – przekazał Szymański.
Dodał, że wszyscy usłyszeli zarzuty, a decyzją sądu trafili na trzy miesiące do aresztów.
Postępowanie w tej sprawie prowadzą policjanci z Komendy Policji w Radymnie.
PAP