Zbrojne starcia wojsk Putina z rosyjskimi oddziałami walczącymi dla Ukrainy w obwodzie biełgorodzkim
Rosyjska agresja na Ukrainę trwa już 454 dni. Najcięższe walki w okolicach Bachmutu osłabły, natomiast po rosyjskiej stronie granicy robi się niespokojnie. W obwodzie biełgorodzkim w Rosji działa grupa dywersyjna sprzeciwiająca się reżimowi Władimira Putina.
W ostatnich dniach zbrodnicze wojsko Władimira Putina starło się z partyzantami w co najmniej trzech miejscach. Legiony „Rosyjski Korpus Ochotniczy” i „Wolna Rosja”, nieoficjalnie walczące po stronie Ukrainy, poinformowały, że tworzą w obwodzie biełgorodzkim strefę zdemilitaryzowaną, by Rosjanie nie mogli ostrzeliwać Ukrainy.
Według „Nowej Gaziety. Europa” do obwodu biełgorodzkiego ściągnięto ponad 3 tys. żołnierzy z oddziałów zmotoryzowanych, ok. tysiąca komandosów i oddziały specjalne MSW „Alfa” oraz „Wympel”.
– Rosyjski ruch wyzwoleńczy może stać się czymś, co przyczyni się do prawidłowego zakończenia wojny na Ukrainie i znacząco przyspieszy początek wydarzeń transformacyjnych w rosyjskiej elicie politycznej – wskazał przedstawiciel legionu „Wolna Rosja”.
Rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow, przyznał, że zdarzenia są dla Rosji niepokojące.
– Incydent po raz kolejny potwierdza, że ukraińscy bojownicy kontynuują swoją działalność przeciwko naszemu krajowi. To wymaga z naszej strony większych wysiłków – podkreślił Dmitrij Pieskow.
Dr Radosław Tyślewicz, politolog z Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni, odnosząc się do działań rosyjskich legionów, zaznaczył, że to odbicie lustrzane destabilizacyjnych działań, które prowadzili Rosjanie na Ukrainie w 2014 roku.
– Nie można powiedzieć, że to Ukraina atakuje terytorium Rosji, tylko raczej są to oddziały Rosjan, którzy deklarują chęć zmiany układu władzy w samej Federacji Rosyjskiej. Dla Kremla jest to podwójnie niebezpieczne. Pojawiają się informacje, że teraz oddziały rosyjskiego legionu powołują niezależną republikę, ale na terytorium Rosji, czyli coś, co Rosjanie próbowali zrobić w 2014 roku na terytorium Ukrainy – mówił dr Radosław Tyślewicz.
Rosjanom nie udaje się całkowicie zmieść Ukrainy z powierzchni ziemi, ponieważ żołnierze mają czym walczyć. Zachodnie kraje w ciągu kilku miesięcy przekażą Ukrainie myśliwce F-16.
„Nie mogę podać dokładniej liczby myśliwców F-16, które dostaniemy od zachodnich sojuszników, ale będzie ich kilkadziesiąt” – poinformował płk Jurij Ihnat, rzecznik Sił Powietrznych Ukrainy.
Aby wymienić postsowiecką flotę potrzeba co najmniej 150 myśliwców. Dalej wsparcie zachodniej koalicji F-16 rozważają Niemcy. Wicepremier, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak zaproponował w Brukseli, aby szkolenie ukraińskich pilotów na myśliwcach F-16 zostało prowadzone w Polsce.
– Polska jest gotowa do szkolenia pilotów ukraińskich na samolotach F-16. Takie szkolenie jeszcze się nie rozpoczęło. Zaproponowałem, żeby zostało zaliczone do szkoleniowej misji unijnej, która jest prowadzona w Polsce – oznajmił szef MON.
Prof. Mieczysław Ryba, politolog i historyk, wskazał, że dostarczenie myśliwców F-16 może mieć przełomowe znaczenie na polu bitwy, gdyż w powietrzu dominuje Rosja.
– Nowoczesne samoloty będą w stanie złamać rosyjską przewagę. Mogą odegrać znaczącą rolę, tak samo jak nowoczesne czołgi czy artyleria. Widać, że Zachód, który do tej pory obawiał się dawać tak nowoczesny sprzęt – idzie w tym kierunku. W perspektywie planowanej kontrofensywy ukraińskiej wydaje się to mieć fundamentalne znaczenie – zwrócił uwagę wykładowca Akademii Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu.
Walki cały czas trwają w obwodzie donieckim – jednym z czterech regionów, które Rosja ogłosiła swoim terytorium. Linię frontu odwiedził prezydent Wołodymyr Zełenski.
– Moim najważniejszym życzeniem dla was wszystkich jest zwycięstwo. Rozumiemy, że zwycięstwo nie będzie słodkie ze względu na gorzką drogę do niego, ponieważ tak wielu bohaterskich wojowników zginęło – powiedział prezydent Ukrainy.
Wołodymyr Zełenski wręczył odznaczenia dowódcom kilku jednostek piechoty morskiej. Poinformował, że ukraiński rząd stworzy wyspecjalizowany korpus piechoty morskiej; obiecał dostarczyć nową broń i sprzęt.
TV Trwam News